Skocz do zawartości
Nerwica.com

zestresowana1990

Użytkownik
  • Postów

    1 350
  • Dołączył

Treść opublikowana przez zestresowana1990

  1. Ehh...u mnie dzień jak co dzień. Obudziłam się i od razu czulam, ze musze biec do toalety. Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek będę się normalnie załatwiać. Zjadlam śniadanie i poszłam raz jeszcze do toalety. Oczywiście była papka z resztkami jedzenia dosłownie strach patrzeć na to. Ogólnie ostatnio raz dziennie się zalatwiam czyli sie cos pozmienialo. Nie wiem czy na lepsze czy na gorsze. A jak u Ciebie???
  2. Ja niestrty nie pomoge, nie chce szukac czegos nowego. W histeri tez jestem. ;( Nigdy nie myslalam ze bede takie cos przechodzic ;( A jak u Ciebie? Ja oczywiście z rana pobieglam do toalety. Niestety mój stolec pozostawia wiele do życzenia. Nawet nie bede opisywac. Dzis tylko raz sie zalatwialam ale cały dzień myslalam o tym czy mi sie zachce na toalete i co tam zobacze. Masakra, obłed z tymi Naszymi wkretami. Bo licze na to, ze to tylko nerwica!!!!
  3. Kochana, nie stresuj się tak!!! Ja macalam sie i macałam i tez czuje nierówności. Nie wiem co to jest ale tez to mam i na pewno u Ciebie to nie są żadne rakowe węzły. I nie pisze tego tylko po to, żeby Cię pocieszyc ale na prawdę ja tez mam nierówności w tym miejscu. A mój mąż odkąd pamietam za uszami ma doslownie takie kulki, które widać golym okiem. Tez próbowałam kiedys wysłać go z tym do lekarza ale on ma to cale zycie i sie tym nie przejmuje. Także spokojnie, nie popadaj w paranoje. Wiem, łatwo się pisze ale spróbuj się uspokoić bo nic Ci nie jest!!!! :))
  4. Jeja...[biedronka] Ty nie pisz takich rzeczy, bo mi wiele nie trzeba żebym za chwilę dopatrzyla sie u siebie raka piersi :) a za dwa tygodnie właściwie idę na usg także lepiej opisujmy sobie jakies bardziej pozytywne historie
  5. Juz teraz nie pamietam, mialas kolonoskopie? Nie mialam. To jest jakies pocieszenie, ze tyle lat jestes na forum i wciąż żyjesz i dla Nas jest szansa. Ale ja mam to samo. Boje sie TYLKO raka. To jest dosłownie jakis obłęd. Ja tez juz przerabialam raka trzustki jak Anna Przybylska na to zmarła. Doslownie dzien po tej informacji tez byłam chora. Bialaczke i chloniaka tez juz ''mialam'' pare razy. W grudniu rak piersi, a guza mózgu przerabialam jeszcze w gimnazjum. Takze cóż...o kazdej chorobie potrafie sie wypowiedziec. Teraz jest faza na jelita wiec jeszcze troche i tez stane się specjalista od chorób jelitowo zoladkowych teraz sobie żartuje ale wiadomo, ze ciagle się boje. Ale to, ze jest takie forum daje na prawdę duzo!!!!
  6. Ja np się nie wysypiam, mało jem bo ze strachu nie mam apetytu i to powoduje, ze mam o wiele mniej energii niz kiedyś. A jeśli to Cie pocieszy, to wczoraj nawet zasnelam w samochodzie w drodze do sklepu, na prawde kiepsko sie czulam. Mam mało energii, rano wstaje nie wyspana i mysle, ze to ciągle poddenerwowanie ''wysysa'' z nas ta energię
  7. Dokładnie, żyć jakoś trzeba chociaz nie jest łatwo. Ja tez niby jestem w pracy ale z tylu glowy cciągle się boje, czasem to juz sama nie wiem czego. A jeśli chodzi o problemy zoladkowo jelitowe to tez sie z nimi dalej zmagasz?
  8. W ogole sobie nie radze, najgorzej jest rano, nie dosc, ze w nocy spie nie najlepiej, bo caly czas jestem w stresie to rano jak tylko sie przebudze od razu serce mi wali, poce sie i cala sie trzese i tak codziennie. Nie czuje sie zdrowa, juz nie pamietam kiedy tak sie czulam Ja mam dokładnie tak samo. Ledwo oczy otworze, juz zaczyna mi walić serce, puls jest szybki do tego musze do toalety lecieć, to znów poteguje stres i tak przez reszte dnia. Ja tez czuje sie po prostu zle. Jakbym miala isc do lekarza to nawet nie wiem co mialabym powiedziec. Czuje się źle psychicznie, fizycznie tez chociaz teraz głównie problemem jest Wypróżnianie. No i to serce i ten ogolny stres. Taki stres, uczucie ktore nawet ciężko opisac, prawda?
  9. Dzis jakby bylo troche lepiej. Ja biore od jakiegos czasu Debutir (bez recepty) ale nie wiem czy cos pomaga. Ja sie caly czas tez stresuje bo im blizej kolonoskopi tym bardziej sie martwie ze cos tam jednak mi znajda. Ciagle chcr mi sie plakac ( moze ja juz mam jakas depresje, sama nie wiem). Bynajmniej panicznie soe boje tego co bedzie w poniedzialek. Nie dziwie się, to musi być ogromny stres przed takim badaniem :/ Tak sie właśnie zastanawiam, bo u mnie najpierw pojawily sie problemy z jelitami a potem dopiero stres. I sama nie wiem czy ten pierwszy problem byl jednorazowy ale ja sie tak nakręcilam, ze nabawilam się nerwicy od tego czy jak. Tez nie potrafie o niczym innym myśleć. Dosłownie kazdy dzień jest taki sam. Poranna wizyta w toalecie, strach, lek, pozniej trzeba cos zjesc i znow lęk czy będę musiala isc do toalety i tak w kółko.
  10. jak u Ciebie dzis? Powiem Ci, ze kiepsko. Rano obudził mnie ból brzucha taki, ze od razu wiedzialam, ze musze biec do toalety. Oczywiście skonczylo sie papką a na koniec jeszcze jakby sama woda brązowa ( przepraszam za szczerość ) zostala, gdy się wycieralam ( Zjadlam śniadanie i znów jeździ mi w brzuchu i wiem, ze jak pojde do toalety to będzie dokładnie to samo. Do tego męczą mnie gazy. Boje się bo juz nie wiem czy to od jelit, od stresu czy od jajnikow bo tez słyszałam kiedys o tym, ze takie problemy mogą byc od problemów z janikami. Staram się nie martwic ale sie nie da. Serce wali, czuje taki ogólny stres. Jedyne o czym całymi dniami mysle to to, jak się załatwie w wc tym razem. Mój mąż jest zalamany moim zachowaniem. A ja jabym mogla to przespalabym caly dzień i tyle. A Ty jak? Cos lepiej?
  11. A Ty jak radzisz sobie ze stresem? Masz na to jakieś sposoby? Ja chce myśleć pozytywnie ale potem np zakreci mnie w brzuchu i juz znowu panikuje. I tak w kółko. Piszesz, ze Ty tez rzadko kiedy zalatwiasz sie normalnie ale nie martwisz sie chyba o to, tak jak ja? :) Na ten moment czujesz się juz zdrowa? :)
  12. Każdy tu zmaga się z czymś innym. Ja np wczoraj mialam taki atak nerwicy, ze szok. Serce walilo, było mi niedobrze, oczywiście nie mialam kompletnie apetytu a do tego biegunka. Dzis rano juz kręciło mnie w brzuchu i było to samo. Macie jakieś sposoby na te ataki nerwów? Ja staram sie skupiac na oddechu, albo zająć się czymś innym ale z tyłu głowy czuje ten strach czy bede miala biegunkę, czy moze cos innego mi dolega. Kompletnie nie mogę sobie poradzić z tym wszystkim i czekam az te dolegliwości miną ale jak mają minąć, jak ciągle jestem nakrecona, ciągle czuje ten strach...
  13. [zakazana88] Ja mam kolonoskopie za tydzien w poniedzialek i juz strasznie to przeżywam. Psychicznid jestem wykonczona i juz słyszę co leakrz do mnie mowi. Mimo iz wszystlie inne badania z krwi ktore robilam mam dobre lacznie z markerami nowotworowymi w normie (choc wiem ze one nie sa do diagnozowania). per rectum niby ok i usg brzucha także to sa wyniki sprzed 2 miesięcy. Ja chodze do ubigacji 1 rano zaraz po przebudzeniu czasem 2 razy (wcześniej chodzilam częściej), stolec cienki, papkowaty (od stycznia nie maialm normalnego) wszyscy lekarze mowia ze tp zespole jelita drażliwego i ze to od nerwow ale ja oczywiscis nie wierze bo niby skad moga wiedziec na oko co dzieje sie w jelicie tym bardziej ze cale swoje zycie mialam zaparcia. Boje sie diagnozy ale nie mam na nia wplywu ;( Boje sie co bedzie po badaniu. Podziwiam Cie, ze masz odwagę, żeby robić te wszystkie badania. Jak będziesz po kolonoskopii i okaże się ( na pewno tak będzie ) że wszystko jest w porządku to na prawdę będę Ci zazdrościć bo ja nie mam odwagi udać się do lekarza, mój strach jest tak silny, że na razie nie mogę się zebrać. I mimo, ze mamy bardzo podobne objawy to i tak uważam , ze Ty jesteś zdrowa a ja nie. Ze na pewno u mnie na badaniach by coś wyszło:(( ja jeszcze dodatkowo mam miesiączke a podczas niej, mam jeszcze wieksze parcie na stolec i oddaje chyba jeszcze bardziej papkowate kupy. W ogóle u mnie jest tego jakos duuuzo jak ide sie załatwić to po prostu robie to i robie i wydaje mi sie, ze jak kiedys mialam normalne stolce to nie bylo tego tak duzo, jak jest teraz tez tak masz?
  14. [zakazana88] Jak u Ciebie? Ja tylko co chwile wchodzę na forum, żeby zobaczyć czy ktoś napisał cos na temat kupy co tu dużo mówić. I mimo, ze poczytalam troche i widzę, ze sporo osób ma problemy z wyproznianiem tak jak my, to wcale mnie to nie uspokaja. Mysle, ze Wam nic nie jest i faktycznie, jest to nerwica ale u mnie to cos gorszego. Boje się pójścia do toalety, każdego burczenia i przelewania w brzuchu, a jak juz mnie złapie parcie na stolec to czasem ledwo dobiegam do toalety. A tam wszystko bez zmian, papka, jak lane kluski. Nie wiem o co tu chodzi .. wybierasz się na kolonoskopie?
  15. Ja juz też jestem załamana. Dzis mam jechać na zjazd rodzinny, jest majówka, piękna pogoda a mi sie chce płakać. Mysle sobie, ze gdyby nic mi nie bylo, to gdy nie bede sie stresować, objawy powinny minąć. A tym czasem wstalam rano i musialam od razu biec do toalety. Jak co dzień. I znow to samo. I znowu sie nakrecilam, ze to jakis rak jelita albo jajnika. Bo slyszalam kiedys, ze jak sie ma cos na jajniku, to mozna miec problemy z wyprożnianiem. Szkoda gadać ((
  16. [quote="biedronka" a jak u Ciebie z wypróżnianiem? U mnie ciągle to samo. I niby wydawało mi sie ze dziś się nie denerwowalam a jak przyszedł wieczor poczulam, ze musze biec do toalety i mialam prawie calkowicie rzadki, jasny stolec. Ręce opadaja
  17. Widzę, ze poki co nikt nie odpisuje ale ja odpisze, moze chociaż trochę Cie pociesze. Ja rano dzis wstałam i od razu poszlam do wc, co tam zobaczylam? Nieuformowaną papkę. Pozniej zjadłam śniadanie i znów musialam lecieć do wc. Nie bylam zestresowana a mimo to mialam prawie biegunke. Piecze mnie czasem w jelitach więc generalnie caly czas bez zmian
  18. Ja tez uważam, że powinnaś zaufać lekarzom. Chociaż doskonale wiem, ze to tylko proste w teorii. Jestes wto dobrej sytuacji, bo sie badasz i wiesz, ze wyniki masz dobre!!! Ja mam tez jakies tam swoje męczące dolegliwości ale jestem takim tchórzem, ze do lekarza nie idę. Musisz przez jakis czas przestać skupiać się na tych węzłach. Bo jak ciagle je ruszasz to tez ma wpływ potem na jakies stany zapalne itd. Za jakis czas zobaczysz, ze wszystko wroci do normy. Postaraj się chociaż troche wyluzowac. Ja tez sie staram i tez ciężko mi to idzie. Ale wchodze,poczytam troche forum i jakoś tak mi lepiej. Wiem, ze nerwica czy hipochondria nie dotknela tylko mnie.
  19. A powiedz...jaki on jest duzy? Nie przewialo Cie może czy cos takiego? Bo w takim wypadku to byłoby wytlumaczenie. A wiesz...kiedyś lekarz powiedział mi cos takiego ''jak boli, to znaczy, ze to nic groznego. Rak nie boli'' wiem, ze to kiepskie pocieszenie ale jednak :)
  20. Caly czas masz takie kupy? czy normalne tez miewasz? Jak czesto chodzisz? czy robilas jakies badania. U mnie to jest pierwsza taka sytuacja z tym rakiem nigdy wcześniej niebalam sie o zadna chorobę, no moze raz jak maja mama zachorowala na nowotwor piersi ale po usg juz mi przeszlo. A teraz nie chce mi przejsc i dlatego nie wiem czy to moja wkretka czy faktycznie nowotwor ;( Teraz to praktycznie cały czas tak mam. Rano jak tylko wstane z łóżka to lece do wc. I to pojawilo się u mnie w lutym. Kompletne rozregulowanie układu pokarmowego :/ tydzień temu, jak sobie pomysle, mialam na prawdę dobry nastrój i jakoś w ogole sie nie stresowalam. Wtedy właśnie mialam epizod, ze moje kupy były prawie normalne. Bez jakichs odgłosów ktore teraz mam, takie, ze wstydze się isc do kibelka bo mysle, ze wszyscy słyszą. Do tego te jasne kupy, papkowate a czasem to zdarza mi sie po prostu biegunka. U lekarza nie byłam bo jestem na samą mysl zestresowana. Diagnozuje sie w Internecie;) boje sie wszelkich kolonoskopi i takich tam. Kazde pojscie do wc konczy sie stresem i mysle, ze to nas dodatkowo nakreca. Potem zrobie ta jasna papke z mega odglosami i znow cala sie trzese ze strachu ( a toalete odwiedzam tak dwa do trzech razy dziennie.
  21. no ja dzisiaj doslownie placze, meżowi nic juz nie mowie bo juz tego nie wytrzymuje, ze mogkam wkrecic sie do az takiego stanu. Mnie najbardziejta kupa tak doluje. ;( Zdrowa osoba, która nie doswiadczyla nerwicy czy hipochondrii niestety nie jest w stanie pojąć, jak można tak sie stresować. Możemy sobie przybic przysłowiowa piątkę. Ja tez aktualnie przejmuje się WYŁĄCZNIE kupą, jakkolwiek to nie brzmi. Ciągle obserwacje, strach przed pójściem do wc. Od tego stresu nie moge jesc a to powoduje że schudłam. No a jak schudlam to oczywiście...wkrecilam sobie, ze to właśnie od raka jelita.
  22. Czyli tez tak masz, że najchętniej usiadlabys i płakała? Ja tez mam czarne myśli, niby się z czegoś staram cieszyc ale z tylu glowy mam ten niepokój, ten lęk przed choroba, przed pójściem do toalety, żeby znów nie zobaczyc stolca, który wygląda jak u chorej na raka jelita osoby ( bo dosłownie tak mam teraz ) ja rano tez mialam jak codzień, jasną, cienką papke z resztkami jedzenia. Wybacz za szczerość ale kto jak nie my tu na forum mamy sie zrozumieć. Bliskim nic nie mowie a mąż tylko rano kiwał głową na widok tego, jak wmuszam w siebie kanapke. I mówi, ze juz tez nie wie co ze mną robić, jak mi pomóc. I kompletnie nie rozumie, dlaczego ja jestem ciagle zestresowana bo jak twierdzi, nie mam do tego powodów. I mowi, ze re wszystkie raki i straszne choroby właśnie sa od stresu i tych głupich mysli. Pewnie ma racje...
×