Skocz do zawartości
Nerwica.com

zestresowana1990

Użytkownik
  • Postów

    1 350
  • Dołączył

Treść opublikowana przez zestresowana1990

  1. Kurcze...dziękuje!!! To jest dla mnie ogromne pocieszenie. Na prawde. Tym bardziej ze piszesz ze tez tak często masz. Ja wcześniej to miałam tak ze i po południu potrafiłam dziwnie się załatwić ale później nie wiem czy mój organizm tak przywykł ze załatwiam się dwa razy wlasnie z rana ewentualnie po południu raz ale bardziej normalnie. Myśle ze faktycznie najpierw trzeba wyeliminować stres i wtedy się zastanawiać czy wszystko wraca do normy czy nie bo dopóki jest stres to nigdy człowiek nie może być pewny czy to wlasnie on nie powoduje takich rewolucji
  2. Ja Ci kochana nie odpowiem na pytanie odnośnie leczenia niestety...chciałabym coś doradzić ale do tej pory nie stosowałam żadnych leków. Luzne stolce...no wiesz nie taka typowa biegunka ze sama woda ale takie ja to opisuje jak lane kluski. Wlasnie takie bardziej wodniste no i jasne. Tez mam ten problem niestety ze są jasne. A Ty kolonoskopie robiłaś boooo?? Wlasnie przez te stolce?
  3. No niby tak ale widzisz, najgorsze są te poranne luźne stolce. To mnie tak martwi ze po prostu szok. Ja od rana mam puls jakbym maraton przebiegła o boje się strasznie iść na toaletę. Tez masz takie luźniejsze wypróżnienia? Przepraszam ze ciagle wałkuje ten temat ale tak mnie to przeraża ze tylko tu na forum mogę z kimś swobodnie o tym pogadać
  4. No fakt, dopiero rano mam „parcie” na toaletę a w nocy śpię spokojnie. Nie wiem czy to kwestia tego ze mój organizm tak się przyzwyczaił do takiego rytmu? Dosłownie dzien w dzien jest to samo. Wstaje rano i muszę do toalety. Zwykle jest na luźno tak jak pisałam ale tez nie woda. Potem jem sniadanie i muszę iść jakby do końca się zaatwic i czasem bywa ze dosłownie minimalnie tylko oddam stolec. Prawie nic ale wtedy juz mam spokój na cały dzien albo jak więcej zjem za dnia to jeszcze po południu idę ale wtedy jest uformowany w kilku kawałkach. Nie mam pojecia skąd taki rytm wyproznien nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Ja generalnie jem baaaardzo różnie ale zwykle na sniadanie biały chleb z jakaś wędlina na drugie snidanie tez jakaś kanapka, obiad to ziemniaki mięso z sorowka i wieczorem tez kanapka albo czasem jakis fast food się zdarzy. No i uwielbiam słodycze. Jest to coś czego nie umiem odstawić zwłaszcza przed miesiączka. Takze nie wiem czy w diecie mam czegoś za duzo lub za mało, czy po prostu ten stres wykańcza te moje jelita...nie mam juz pojecia Co do okresu to miesiąc w miesiąc mam okropne bóle...jade na tabletkach wtedy. Ale tak mam juz od lat
  5. @Doriis oczywiście rano zawsze kawa która tez na pewno „goni” dodatkowo do łazienki
  6. Widzisz czyli w końcu sama dostrzegasz, ze to nie żaden guz mózgu powoduje u Ciebie te kłucie! I bardzo dobrze bo na prawde nie masz się czym martwić. Jesteś zdrowa a co do tego o czym pisalas ze tez się luźno załatwiasz...to na prawde mnie pocieszyło i tak myśle, ze może mój organizm przywykł do takiego rytmu? Ze wstaje i rano po prostu mam luźniejszy stolec. Bo tak na prawde dzien w dzien jest to samo. A kiedy po południu się załatwiam to jest w kawałkach ale jest uformowany. Czyli nie jest cały czas tak ze mam biegunki. Zreszta rano to tez nie jest typowa biegunka tylko luźny taki długi stolec jak lane kluski (Jeeeeny co ja pisze. ) przepraszam za te opisy.
  7. Mam nadzieje ze Masaże Ci pomogą. Sama się zastanawiam czy nie sprobowac czegoś takiego dla relaksu. Ja tez w sumie bez zmian. Staram się nie analizować i nie myśleć ale wiadomo jak mi to wychodzi. Każda wizyta w toalecie to dla mnie stres i nie wiem czy kiedykolwiek mi się to zmieni. Fakt ze po południami załatwiam się w miarę normalnie oczywiście w kawałkach ale chociaż dobrze ze nie na „wodnisto” zawsze to jakis plus
  8. Dziękuje za „pocieszenie” chociaż wiem, jakie biegunki potrafią być upierdliwe. Juz lepiej u Ciebie? Jak się dzis czujesz? Masz jakaś teorie skąd takie rewolucje w wc? Czy to stres czy jakaś alergia pokarmowa?
  9. @mejkat77 witaj na forum w sprawie antydepresantów Ci nie doradzę bo nie biorę JESZCZE ale mogę się wypowiedzieć w sprawie stolcow bo jestem tu od roku i od roku molestuje wszystkich pytaniami jak u nich w toalecie i do znudzenia opowiadam o tym jak się załatwiam jesteś nowa, napisz coś więcej o sobie. Juz długo chorujesz na nerwice tak? Jakie masz / miałas objawy?
  10. @Dante84 masz racje ze probiotyki mogą powodować mniejsze lub większe rewolucje. Ale tak sobie myśle ze czego bym nie brała to pewnie dopóki nie poradzę sobie ze stresem i strachem przed biegunka to nic nie przyniesie zbyt wielkiej poprawy. Swego czasu dosłownie uzależniłam się od Stoperanu bo jak go brałam to zagęszczał mi stolec i załatwiałam się normalnie ale po paru dniach puszczało a ja znów byłam cała w stresie.
  11. @Dante84 serio pisze o biegunkach? Muszę przyznać, ze nie czytałam ulotki...mój błąd. Mam jeszcze jedno opakowanie to może do niego wrócę.wiesz, ja to bym chciała (pewnie jak my wszyscy tutaj ) natychmiastowego efektu. Dzis wezme tabletkę a jutro stolec ma być piekny idealny. A to tak nie działa niestety. Ale chyba mnie przekonałeś do brania Sanprobi.
  12. Często na różnych forach pisze się o Sanprobi IBS i czytałam mnóstwo dobrych opini ale niestety odstawiłam ostatnio. Nie dokończyłam nawet całego opakowania:/
  13. Ja stosowałam ale wydawało mi się, ze po nim czasem łapały mnie takie typowe wodniste biegunki. Ty masz jakies doświadczenie z Sanprobi IBs? Ja niestety ostatnio go odstawiłam skolei po iberogascie tak mi jeździło w brzuchu ze dodatkowo okropnie mnie to stresowało i tez go odstawilam
  14. Ja wczoraj po południu załatwiłam się w miarę normalnie tzn w kawałkach ale całych i nie, stolce nie są gładkie tylko wlasnie pofałdowane jakby i takie jakby to napisać...jakby kiepsko sklejone
  15. No ja tez staram się splukiwac wszystko odrazu i nie patrzeć, chociaż czuje ze nie jest idealnie ale z drugiej strony cały czas jestem zestresowana, cały czas się boje wiec z drugiej strony jak te jelita maja się uspokoić. Nie ma dnia żebyś się nie stresowała wiec w sumie kiedy to wszystko ma się unormować A u Ciebie chyba trochę lepiej co?
  16. @Tukaszwili jak juz „złapałam” Cię na forum to tez podpytam co myslisz o chudnięciu przez stres? No i te codzienne luźne stolce. Wariuje, nie wiem co robic. Staram się to akceptować ale ciagle jestem zestresowana, nadpobudliwa, boje się biegunek i generalnie juz rozkładam rece z tego wszystkiego
  17. Ja tez się boje strasznie o swoje zdrowie, do tego delikatnie znów schudłam. I nie wiem czy to przez te nerwy i szybki metabolizm czy jak a Ty juz nie chodzisz do psychologa?
  18. Ja się juz ewidentnie na to forum nie nadaje. Zastanawiam się jakie badania powinnam zrobić żeby w końcu się dowiedzieć co u mnie powoduje te luźne stolce. Dzis rano odrazu po przebudzeniu znowu na luzno. Takze to nie może być objawem nerwicy. Za długo to trwa i sami widzicie ze u Was czasem jest luźno ale często tez jest normalnie. U mnie niestety z miesiąca na miesiąc jest co raz gorzej
  19. Ja tez w maju czyli jak co roku mam zamiar wybrac się do ginekologa ale tak jak kiedyś szlam i się niczym nie martwiłam, tak teraz się boje ze zobaczy coś na jajniku albo macicy albo nie wiem co jeszcze. Jeśli chodzi o guzek to ja to mam cały czas ale akurat się tym nie martwie...bardziej martwią mnie moje stolce i ciągły lek przed skorzystaniem z toalety
  20. Myśle ze to ewidentnie nie jest trzustka tylko nerwobóle. Standardowe u kazdego nerwicowca. Nie wierzyłas ze głowa może dzien w dzien bolec. Pamietasz? Siedem miesięcy się z tym nie mogłaś pogodzić. Zbadali Cię i przeszło. W tym wypadku jest to samo. Nie żółkniesz, nie masz tłustych stolcow, Usg wyszło dobrze, enzymy to samo. Nie masz zadnego raka trzustki aczkolwiek w 100 procentach rozumiem Twój strach. Mogę doradzić Ci to co sama próbuje robic czyli akceptować Swój stan. Czy mi to wychodzi? Nie bardzo
  21. @zakazana88 pewne jest to, ze mamy chora głowę. Co do reszty narządów to nie wiem.
  22. Nie no powiedział ze on nie widzi potrzeby żeby kierować mnie na kolonoskopie. Ale powiedział tylko jedno...ze czasem inne badania typu morfologia która wyszła dobrze, kalprotektyna która JEGO zdaniem wyszła by dobrze mi może nie wystarczyć . Nawet powiedział mi na wizycie „na ile dni uspokoi panią ta wizyta? Dwa gora trzy?” Powiedział ze jeśli w końcu jak to się mówi dotrę do muru i nie będę wierzyła w Żadne diagnozy to wtedy może pomoc tylko kolonka Ale ja się okropnie boje. Takze sytuacja bez wyjścia.
  23. Mi lekarz o kolonoskopii tez mówił, ze nie jest zalecana młodym osobom bo niestety istnieje ryzyko przebicia jelita. Chociaż mówił ze on zrobił baaaardzo duzo takich badań i nigdy jemu osobiście się to nie przytrafiło. Ale jednak ryzyko jest. Plus narkoza która tez super na organizm nie wpływa ale bez tego nie wyobrazam siebie badania. A w ogóle on mówił ze przyjęło się ze kolonka starcza na 10 lat co jest trochę złym przekonaniem bo to „amerykańscy naukowcy” stwierdzili. Jednak on z praktyki widzi ze jednak kolonka raczej na około 5 lat starcza. Takze ja juz tez nie wiem co robic. Czy iść kalprotekryne najpierw zbadać czy odrazu kolonke. Wiem ze normalne to nie jest, to jak się załatwiam. Nawet nie mam juz siły o tym pisać. Beznadziejny temat
×