Skocz do zawartości
Nerwica.com

Megii33

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Megii33

  1. Tak od barrdooo dawna,ale mam wrażenie że jak kabelki w Mo, gu mi się przegr, ewajs to w tedy lecę w stare schematy
  2. Autoagresja szaleje, dzień bez widoku krwi to dzień stracony... Ake z 30 razy zeszłam do 20...
  3. Ogółem stres, bieganina po lekarzach, komisja w zusie, praca... I osłabienie kondycji psychicznej...
  4. JKos nasiliły się myśli destrukcyjne, samozagłady, ciągle myśl aby sobie coś zrobić..
  5. Nieuzasadniona złość na siebie i ciągła chęć zadania sobie bólu...
  6. Na szczęście nie, żadnego już pokemona z icd 10 nie chcę
  7. No niestety mogę zapomnieć o takim napoju przy zapaleniu żołądka nadczo to ja pije siemię lniane i olej z. Rokitnik
  8. Mój styl życia jest dobry codzienna aktywność fizyczna, zbilansowane posiłki a wyniki pokazują swoje kwas moczowy miakam 8 przy diecie pt, y lekach spadł do 3...wwiec nie zawsze się da...
  9. to znam, w żyłę co tydzień, bo coś gdzieś nie styka w organizmie tylko szukamy zwarcia i metodo u lekarzy jest kolejne tabsy bo po co szukać przyczyny.. A słyszałaś coś o kpu?
  10. Dzień dobry, z racji, że nagromadziło mi się trochę problemów zdrowotnych dna moczanowa, insulinoopornosc, zaburzenia lipidowe, zaburzenia hormonalne, depresja, zapalenie żołądka przełyku i przepuklina przełyku, problemy z kręgosłupem i wzrokiem... Trafiłam do dietetyka który ogarnia moje jedzenie aby mi nie szkodziło a pomogło, łącznie z suplementacja... Teraz zleciła badanie kpu wyszło za wysokie i twierd, o że na to podłoże na mój stan psychiczny (dodam że moja depresja jest wyniku przewlekłego ptsd) Co o tym myślicie... Ja już na leki patrzeć nie mogę (4 rano na żołądek, 4 od psychiatry, 2 cukier i cholesterol, dna. Wieczorem 2 od psychiatry,2 od gastrologa i 2 od cukru i cholesterolu) plus suplementy. Czy ktoś też na tak...
  11. Terapia, terapia leki, odd, jelenie się od toksycznych ludzi, i Cud
  12. Lilith, u mnie ogólnie bardzo duży postęp, dużo mniej autoagresji, koszmarów... Jest ok
  13. Jestem na głodzie, myślę tylko o tym gdzie i co zrobić, czekam na koniec dnia, bym wolała wytrwać ale nie wiem czy nikogo przy okazji nie rozszarpie... Tydzien abstynencji od masturbacji autoagresywnej... Jest mi źle..
  14. Jedno i drugie a jeszcze bym dodała odtwarzanie traumy . Gorsze są koszmary ... Nie wiem czy to się dzieje tu i teraz
  15. Dla mnie najgorsze jest ponowne przeżywanie traumy , brak granic w kontaktach z innymi ,
  16. Czytam was i otwieram oczy ze zdziwienia , miałam praktyki na oddziałach psychiatrycznych (kliniczne i NZOZ ) te kliniczne zupełnie inaczej funkcjonują .( Pasy zagrożenie dla siebie lub otoczenia i osoby z zaburzeniami odżywiania po posiłkach na określony czas) Osobiście miałam pobyt (ptsd ) w prywatnym ośrodku z refundacja z NFZ i ta opcja była super bo 5 godzin terapii grupowej dziennie i ja 2 godziny indywidualnej tygodniowo. Obecnie terapia prywatna (po 10 latach zmiana ) na lepsze :) po kilku latach wróciłam na leki czego się bałam po wcześniejszych doświadczeniach i skomplikowanej sytuacji zdrowotnej , od jakiegoś czasu ludzie się pytają co się zmieniło u mnie bo jestem radośniejsza ... bylam w piekle, ale siłą życia wygrała .
  17. Dzięki za wcześniejszy wpis o różnicowaniu , chętnie bym popisała tylko nie publicznie ,przechodzę różne zagmatwane stany tego badziewia ...
  18. Megii33

    Nasze wewnętrzne dzieci

    Wewnętrzne dziecko , 2 sesje za mną z nim i rośnie napięcie , nie chcę go w sobie , nie chcę przytulać, patrzeć , boję się go...Trudno nazwać mi je po imieniu , boję się ze mnie to przerośnie ... Boli jej istnienie ...
  19. Pierwszy raz spotkałam ludzi którzy wiedzą czemu to robię , rozumieją te mechanizmy , byłam u psychiatry ląduję na 2 lekach przeciwdepresyjnych aby wyciszyć napięcie i aby spać ....na razie recepta lezy obok mnie...strasznie się boję tych leków (nexpram , trittico cr . po wtorkowym zjeździe w tamtym tygodniu , trudno wrocić mi do czujących ludzi , chodzę do pracy funkcjonuję ale trochę tak obok siebie , o dziwo jestem 4 dzien bez autodestrukcji, autoagresji , no może nie wiem skąd odrzuciło mnie od jedzenia jak coś zjem to zbiera mi się na wymioty...a to podobno też forma autodestrukcji Czy może to przesilenie wiosenne ;/ ??
  20. Myślałam , że tutaj troszkę wspieracie się w dołkach i w dolinach a okazuje się że jednak nie ...
  21. przepraszam jeśli piszę w nieodpowiednim wątku , ale muszę napisać bo mnie zadusi Mam 4 spotkania za sobą z nowym terapeutą to takie poznawanie się i budowanie zaufania i....jutro kolejne i duży strach .... WE wtorek wpadłam w otchłań- mój najsilniejszy wyzwalacz czyli zapach smaru ściągnął mnie w czarną dziurę był, płacz , obrazy, trzęsłam się realny ból , uczucie jakby to się działo . Zafundowałam sobie masturbację tak silną że znalazłam się w piekle , poczucie winy ,zbrukana , brudna pomogło cięcie w tym rejonie , wspomnienia na chwilę ucichły , wylądowałam w gorącej wodzie aby zmyć to cholerstwo z siebie , wymioty , szloch , pustka .... poczułam się zgwałcona , masakra ,silne wymioty i jedno słowo PRZEGRAŁAM , środa był dniem pustki , zostało po mnie opakowanie , miałam ochotę siebie ukarać ,ale najzwyczajniej ból dnia wcześniejszego nie dał o sobie zapomnieć , puściłam to wszystko co dobijało się , wymioty, utrata sil , ścięło mnie z nóg , kolejne dni nie wiem jak przeżyłam .... Wiedziałam ze lada moment powrót do piekła zwanego "domem " te same ściany, obrazy,osoby a ja czująca wilka pustkę w sobie ....niestety zostałam wciągnięta w to .... 'Nie wiem co się stało czuję no własnie strach , ból , zamroziło mnie .... I wiem że przesadziłam ....umówiłam się po miesiącu na wymaganą konsultację psychiatryczną , jak ja nie chcę już nikomu mówić w cztery oczy jak bardzo do du..y jest moje życie , jak sama stałam się KATEM dla siebie , czy ktoś zrozumie że ból fizyczny musi być silniejszy od tego w tedy ....
×