Skocz do zawartości
Nerwica.com

lercm

Użytkownik
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lercm

  1. Dopamina to neuroprzekaźnik, który wpływa też na odczuwanie chęci do działania, energii a także euforii. Jego wydzielanie w mózgu jest również stymulowane przez m. in. amfetaminę. Dopamina działa pobudzająco na obszar naszego mózgu zwany "układem nagrody" i co ciekawe jest jednym z kilku nauroprzekaźników, które uwalniają się kiedy się zakochamy wywołując znane chyba wszystkim uczucie Inny podobny nauroprzekaźnik to serotonina, która jednak najbardziej wpływa na poczucie radości, szczęścia, euforii. Z racji wymienionych funkcji jakie pełnią łatwo odgadnąć czym skutkuje niedobór któregoś z nich. Chociaż osobiście nie wydaje mi się żeby lek ziołowy w znaczym stopniu obniżał poziom hormonów to najlepiej rzeczywiście skonsultować sprawę z lekarzem.
  2. Ciekawy artykuł o psychozach (w tym o schizofrenii). Polecił mi go kiedyś mój psycholog: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4319
  3. Ja zarówno przed chorobą jak i w jej trakcie byłem niewierzący. Może nawet nie niewierzący... określiłbym to raczej jako agnostycyzm. Natomiast całkowicie oddzielam kościół od Boga. Ten pierwszy służy raczej samemu sobie nie czemukolwiek (czy komukolwiek) innemu w związku z czym jestem jego gorącym przeciwnikiem :) drań, witam Gostyń, ja jestem z Leszna :)
  4. Nie, nie uważam, że to jedyna różnica. Znalazłem jednak inny ciekawy punkt: Początek choroby nerwicowy Istnieją "pseudonerwicowe" formy schizofrenii, w których na pierwszy plan wysuwają się objawy hipochondryczne, neurasteniczne, anankastyczne czy histeryczne. W takim wypadku ciężko odróżnić schizofrenię od nerwicy. Jedynym objawem różniącym te choroby moze być poczucie inności i obcości.
  5. Wydaje mi się, że na pewno wiedza na temat przyczyn nie zaszkodzi. Pomoże nam dowiedzieć się jak powstaje nerwica, kiedy to się dzieje i w jaki sposób próbować z niej wyjść. Natomiast co do objawów... lepiej chyba nie czytać jakie objawy mogą się pojawić. Ograniczyć się do tych, które już posiadamy jeśli chcemy się "uspokoić"
  6. Chyba nie dokońca inne podstawy. Podstawy mogą być dosyć podobne, objawy w sumie także - różnica polega na tym, że osoba ze schizofrenią nie jest krytyczna wobec swoich objawów - tzn nie zdaje sobie sprawy z własnej choroby.
  7. Tak. Zwłaszcza, że im szybciej pójdziesz tym prawdopodobnie szybciej i łatwiej się z tym uporasz.
  8. A nie widzieliście przypadkiem gdzie można ją dostać? Przejrzałem kilka księgarni w necie i wszędzie była niedostępna
  9. Oczywiście, że utrudnia - zwłaszcza w pracy. Ale staram się maksymalnie koncentrować na tym co w danej chwili robię i nie zwracać uwagi na samopoczucie. Praca to nie czas i miejsce na analizowanie samego siebie. Oczywiście nie zawsze wychodzi i zdarza mi się czasem siedzieć i tępo wślepiać wzrok w monitor tudzież ściane albo przeglądać pół dnia forum A po pracy bywa różnie - kiedy jestem czymś mocno zajęty przeważnie objawy są niewielkie. Kiedy nie jestem staram się zabrać za coś w domu albo zagłębiam się w ten stan i analizuje. Najmniejszy problem jest z wieczornymi wyjściami - po 1,2 piwach wszystko przechodzi
  10. DOC PABLO, Chcesz wyzdrowieć jak najszybciej? Jak? Jędzać prochy pod kontrolą lekarza, który nawet nie mówi Ci ile powinieneś ich brać? Co to za lekarz? Rodzinny? W ten sposób NIE DA się wyzdrowieć. Pomyśl o konkretnej psychoterapii przede wszystkim, leki mogą służyć tylko jako pomoc, mają Cie wyciszyć, wytłumić Twoje emocje tak byś mógł skoncentrować całą swoją uwagę na istocie problemu nie na objawach nerwicy. Ta choroba nie przechodzi od leków, nie przechodzi też sama. To nie tak, że można to przeczekać, przemęczyć jak przeziębienie i później będzie lepiej. Tu potrzebna jest praca, praca i jeszcze raz praca. I zmień tego lekarza :) Pozdrowienia!
  11. U mnie objawy też co chwile się zmieniają. Te do których zdąże się przyzwyczaić, oswoić i przestane się nimi przejmować przechodzą a w ich miejsce pojawiają się całkiem nowe. Albo stare w troche zmienionej formie. Jedno jest pewne - nerwica nie daje nam się nudzić
  12. Ja też pije i też uwielbiam. Przeważnie 1-2 dziennie. Wychodze z założenia, że jeśli coś mną trzęsie to jest tym raczej moja głowa nie kawa, coca-cola czy jeszcze coś innego... bez przesady :)
  13. lercm

    Przyczyny nerwicy

    Chodze... a właściwie nie, nie chodze. Korzystam z konsultacji przez internet :) Jasne! Miałem jednak na myśli takie bardzo szczegółowe roztrząsanie konkretnych problemów, zwłaszcza że pomaga mi psycholog dlatego nie chce tym zajmować Waszego czasu.
  14. lercm

    Przyczyny nerwicy

    Chyba nawet nie nazwałbym tego wykorzystywaniem. Zastanawiam się czy problem nie istnieje przede wszystkim we mnie - pracuje w znanych sobie, stałych godzinach, czasem zdarza się, że muszę mu w czymś pomóc poza godzinami pracy ale raczej na zasadzie grzecznościowej, on też często mi pomaga. Mimo to czuje tak jak wspominałem ogromną presję, ograniczenie i kontrole - być może bezzasadną. Składają się na to pewnie sprawy z dzieciństwa, jego alkoholizm, skomplikowane relacje, wiele urazów. Ale ok. Nie ma sensu zaśmiecać forum i roztrząsać tutaj szczegółow - to sprawa raczej na sesje z psychologiem, chciałem tylko jakoś nieśmiało zacząć się tutaj wypowiadać :) Wielkie dzięki za obszerną odpowiedź, pozdrowienia.
  15. lercm

    Przyczyny nerwicy

    Cześć, mam bardzo podobną sytuację. Różni się tylko tym, że dotyczy ojca - pracuje u niego - w zamian za to mam dobrą pensję, mieszkanie i obiady. Niby nie powinienem narzekać tylko korzystać i cieszyć się z tego, że tak się to wszystko ułożyło. Ja jednak czuje się na każdym prawie kroku przez niego ograniczany i kontrolowany. Również muszę pomagać mu w wielu prywatnych sprawach choć nie do takiego stopnia jak Ty opisujesz. Zastanawiam się czy problem należałoby rozwiązać poprzez zmianę pracy czy może raczej zmianę nastawienia - obie opcje wydają mi się jednak baardzo trudne. Ponieważ to mój pierwszy post tutaj dodam tylko, że "Przygodę" z nerwicą zacząłem jakieś 8 miesięcy temu i ciągnie się cały czas mniej więcej z podobnym nasileniem - zwłaszcza właśnie w trakcie pracy.
×