Skocz do zawartości
Nerwica.com

r4d3k95

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia r4d3k95

  1. Wenlafaksyna, wellbutrin, doksepina, fluwoksamina, rysperydon, szczerze to im więcej tym lepiej, bo chcę ogólnie poszerzyć swoją wiedzę, żeby móc mieć większy wpływ na swoje leczenie. znalazłem jeszcze to: https://en.wikipedia.org/wiki/Monoamine_reuptake_inhibitor tu jest dość sporo leków
  2. znalazłem to: http://www.preskorn.com/books/ssri_s3.html ale chodzi mi o większą ilość leków i większą ilość neuroprzekaźników, np sigma-1 itd. Poszukam, ale będę również wdzięczny za pomoc.
  3. Szukam tabeli z siłą wychwytu poszczególnych neuroprzekaźników przez poszczególne leki psychotropowe. Chodzi o to jakie "Ki" mają różne leki dla jakich receptorów.
  4. powiem Ci tyle, że nic co tu napisałeś nie jest prawdą Chodzi mi o to, czy lit działa odwrotnie do wellbutrinu jeśli chodzi o dopaminę, czy też te leki współgrają ze sobą...
  5. moje pytanie brzmi czy lit jest antagonistą dopaminy, czyli np. "kłóci się" z wellbutrinem, który jest agonistą tegoż receptora?
  6. Czy bezpieczne i sensowne jest stosowanie TLPD, np amitryptyliny z mirtazapiną?
  7. Znacie dobrych psychiatrów w Gdańsku przyjmujących na NFZ?
  8. Też mam chyba problem z Arypiprazolem. od 4 dni nęka mnie poczucie derealizacji, wyobcowania z własnego ciała, poczucia jakby mi się mieszało coś w głowie. Lek biorę od ok. 2 tygodni. Może to być wina Amitryptyliny, którą biorę od 5 dni, aczkolwiek wolałbym najpierw sprawdzić ten Arypiprazol. Chyba zmniejszę dawkę do 7,5 i sprawdzę czy będzie tak samo czy lepiej.
  9. Co do tej tabelki - im wyższy wynik tym lepiej? Biorę Amitryptylinę od 5 dni, narazie dawka 50. Mam jeden fatalny skutek uboczny, mianowicie poczucie nierealności, uczucie jakby w głowie coś mi się "przestawiało", uczucie jakbym tracił czucie własnego ciała, ciężko to nazwać, ale jest to bardzo nie przyjemne. Sprawia to, że nie jestem za bardzo w stanie się na czymkolwiek skupić poza siedzeniem przed komputerem. Mam nadzieję, że minie. Jednak nie jestem pewien, czy ten skutek uboczny nie jest od: a) odstawienia wenlafaksyny dość nagłego (w kilka (3-4 dni) dni zejście z 225mg do 0, ponieważ lek zupełnie przestał na mnie działać i potrzebowałem szybkiego przejścia na coś co zacznie pomagać) b) od Arypiprazolu, którego biorę 15mg od ok 2 tygodni i nie specjalnie czuję, żeby w czymś pomagał na moje objawy, a może właśnie pogarsza.
  10. Witam, Piszę, aby "pochwalić się" moimi objawami, przedstawić swoje leczenie i prosić o porady. Generalnie moim problemem jest ból w klatce piersiowej, który odczuwam 24h/7. Ból ten związany jest ze sferą emocjonalną, gdyż towarzyszy mu brak odczuwania emocji (zwłaszcza pozytywnych). Bez leków bym tego bólu nie był w stanie wytrzymać, natomiast leki redukują go do poziomu, który jest do wytrzymania, natomiast daleki jest ów stan od moich oczekiwań. Nie jestem w stanie praktycznie czytać, z powodu braku koncentracji. Dużym wysiłkiem jest dla mnie podejmowanie różnych aktywności, np społecznych w celu nie skupiania się na bólu, który przez cały czas jest na pierwszym planie mojej uwagi. Psychiatrycznie leczę się od kwietnia 2017. Od tego czasu dwukrotnie byłem w szpitalu. U źródeł mojej choroby prawdopodobnie stoją straty emocjonalne, których przeżyłem kilka w niedługim okresie. Ból pojawił się równocześnie kiedy doznawałem tych strat. Ból nasilił się od momentu psychozy, która była zwieńczeniem trzech dużych strat emocjonalnych. Czuję się jakbym był samym intelektem (intelekt jest sprawny, za wyjątkiem braku koncentracji i problemów z pamięcią), bez emocji. Moje oczekiwania są proste: powrót do normalnego życia, bo teraz to jest jedynie wegetacja. Muszę zapełniać czas graniem w gry komputerowe, bo ciężko mi zajmować się czymś sensownym. Uczyć się nie jestem w stanie mimo chęci i prób co jakiś czas. Brałem: -wenlafaksynę + mirtzapinę (ze skutkiem tygodniowej dużej poprawy, która przeminęła) -paroksetynę wraz z buspironem, magnezem dożylnym, mianseryną i ketrelem (bez zadowalających efektów) -amisulpryd + mirtazapina (bez zadowalających efektów) -duloksetyna, sulpiryd, mianseryna, ketrel (bez zadowalających efektów) -anafranil + olanzapina + karbamazepina (bez zadowalających efektów) Biorę: wenlafaksynę 225 + aripsan 15 + olanzapina 15 Olanzapina jest na sen (bez leków nie jestem w stanie spać). Diagnozy lekarzy są różne. Wszyscy psychiatrzy są zgodni co do depresji, jeden u którego się teraz leczę dostrzega ChAD. Z obydwu szpitali, w których byłem dotychczas skierowano mnie na oddział leczenia zaburzeń osobowości. Póki co nie jestem jeszcze zdecydowany, aby tam jechać, jednak rozważam to i podejmuję kroki ku temu. Terapia jest ważnym elementem mojego leczenia. Chodzę na indywidualną i grupową, które co prawda nie pomagają mi na główny problem jakim jest ból i brak emocji, ale pomagają mi ułożyć sobie wszystko lepiej w głowie i zajmować rozsądniejszą postawę wobec mojego cierpienia, oraz rozumieć lepiej strukturę własnej psychiki i przyczyny psychologiczne mojej choroby. Wykonano mi wszelkie badania serca, mózgu (EEG, Rezonans głowy, przepływy mózgowe) bez rezultatów, nie licząc nieprawidłowego eeg, na który przyjmowałem karbamazapinę). Następną wizytę u psychiatry mam 28 lutego. Do tego czasu chcę ułożyć sobie w głowie plan na dalsze leczenie. Jeśli chodzi o to jak reaguję na obecne leki, to wenlafaksyna mnie podtrzymuje, ale nie jest jakoś rewelacyjnie, dzięki olanzapinie śpię, a aripsan biorę od 7 dni, póki co przymula, ale mam nadzieję, że jeszcze się rozkręci. Póki co w głowie mam w razie niepowodzenia aripsanu, wymianę na flupentiksol. Za wenlafaksynę można spróbować amitryptylinę, za olanzapinę mirtazapinę raz jeszcze (mając w pamięci ten tydzień w szpitalu, kiedy była wyraźna poprawa). Może ktoś z Was spotkał się z podobnym przypadkiem, albo ma jakieś pomysły, na leczenie, na które sam nie wpadam. Jeśli niemożliwa jest póki co likwidacja bólu i jego przyczyny w organiźmie to zależy mi przynajmniej na tym, abym zaczął przeżywać jakieś emocje. Przed chorobą byłem osobą wysoce emocjonalną, skłonną do wzruszeń, kierującą się sercem w życiu, a teraz zamiast tego czuję tylko ten ból, no i taki stan utrzymuje się już od ponad pół roku. No i jeśli macie wiedzę na temat oddziałów leczenia zaburzeń osobowości (zwłaszcza mam na myśli Kraków i Starogard Gdański), to też chętnie wysłucham.
  11. Potrzebuję porady pod względem leków. Jestem w szpitalu. Aktualnie dostaję 225 Anafranilu + 20mg Olanzapiny. Teraz będę miał przejście ze zwykłego Anafranilu do tabletek o przedłużonym uwalnianiu. Wcześniej brałem duloksetynę, paroksetynę i wenelaflaksynę. Jedynie ta 3cia sprawiła, że tydzień była bardzo duża poprawa. Mam zdiagnozowaną depresję, natomiast mam wysoce niespecyficzne objawy. Otóż czuję bez przerwy swojego rodzaju ból wewnętrzny zlokalizowany w klatce piersiowej. Nasila się on od 5/10 (teraz przy tej dawce Anafranilu jest zazwyczaj 5,6/10) do 8,9/10, gdzie 10 to nie do wytrzymania. Ten ból jakby odgradza mnie od świata, sprawia, że nie potrafię się niczym cieszyć, ani nie czuję właściwie nic poza tym bólem. Oprócz tego moim głównym objawem jest brak energii. Na klomipraminie było kilka dni poprawy, gdzie miałem trochę więcej energii i czułem coś poza bólem. Już 8smy tydzień Anafranilu, więc jak mniemam jego właściwe działanie powinno już mieć miejsce. Moje pytania to: - jaka jest różnica między Anafranilem a Anafranilem SR - co sądzicie na temat ewentualnego łączenia klomipraminy z wellbutrinem? Ten drugi pomógł mojemu ojcu wyjść z depresji, choć moje objawy są zupełnie inne niż on miał; boję się ataków padaczkowych, gdyż dostałem ataku kiedy dostałem doraźnie tisercin - jakie jeszcze połączenia mogły by mieć sens na moje objawy?
  12. Witajcie, chciałbym tutaj po krotce opisać swoje zmagania z chorobą. Jakby kogoś bardziej zainteresował temat, to mogę na priv wysłać bardziej rozbudowaną wersję opisu mojego przypadku. Leczę się od 8 miesięcy. Leki jakie przyjmowałem to: najpierw poza szpitalem Amisulpryd + Mirtazapina, potem w szpitalu wenelaflaksyna+mirtazapina (przy tym połączeniu wystąpiła poprawa trwająca 6 dni) - jednak poprawa wygasła i lek został zmieniony na Paroksetynę. Nie było po niej poprawy i po wyjściu ze szpitala stopniowo zmieniłem na Duloksetynę+Sulpiryd. Również ta kombinacja nie przyniosła efektu i trafiłem znów do szpitala, gdzie jestem już od ponad miesiąca. Teraz kończy się 7dmy tydzień terapii Anafranilem, oraz na sen - Olanzapiną (pierwszy tydzień 20mg). Moje objawy są nietypowe przez co wcale nie ma nawet 100% pewności, że cierpię jedynie na depresję. Głównym objawem jest silny ból w klatce piersiowej, ból trwający bez przerwy. Dzięki lekom jego siła spadła z 8/10 (ciężki do wytrzymania) do 5,6/10 (do wytrzymania). Jednak moja sytuacja jest wciąż bardzo trudna, gdyż ten ból blokuje mi jakiekolwiek funkcjonowanie, nie mogę robić nic z rzeczy, które robiłem przed chorobą. Tak więc jedyne co robię to oglądanie seriali i granie w gry, bo to są czynności na które mnie stać w tym stanie. Innym głównym objawem jest kompletny brak energii. Obecnie dostaję 225mg Anafranilu na dzień i 20mg Olanzapiny na wieczór. Poprawa jest w sensie stabilizacji tego stanu gdzie ból jest 5,6/10, jednak nie jest to poprawa zadowalająca. Wykluczone zostały przyczyny kardiologiczne bólu, oraz nie jest to również ból bezpośrednio psychogenny (możliwy do przezwyciężenia za pomocą terapii psychologicznej). Głowią się nade mną najlepsi psychiatrzy na Pomorzu i póki co ich diagnozą jest po prostu duża depresja. Interesuje mnie czy rzeczywiście Anafranil rozkręca się tak długo, że może zaskoczyć po 7 tygodniach? Czy komuś ten lek pomógł? Poza tym rozważam staranie się o dołączenie do tej kombinacji wellutrinu. Jedyną rzeczą, która sprawia, że się waham jest to, że lek ten daje podwyższone ryzyko napadów padaczkowych w połączeniu z Klomipraminą. U mnie zagrożenie może być realne ponieważ dostałem ataku padaczki od połączenia Anafranilu z doraźną dawką Tisercinu. Czy ktoś stosował taką kombinację (anafranil+wellbutrin)? Poza tym mile widziane będą jakieś podpowiedzi co jeszcze mogę zrobić, żeby wykluczyć inne możliwości jaka jest przyczyna tego bólu. Jeden z lekarzy ma koncepcję, że to może być też związane z ukrwieniem mózgu. W prawdzie w rezonansie magnetycznym nic nie wyszło, ale będę miał jeszcze badanie SPECT. Na EEG coś tam wychodzi, ale to dla mnie nie jest czytelne. Będę też wdzięczny za jakieś pomysły co do leków i podpowiedzi a propos skutecznej terapii.
×