Skocz do zawartości
Nerwica.com

trochęnieudany

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez trochęnieudany

  1. Chciałbym wyprowadzic się z domu rodziców, ponieważ moi rodzice to jedni z najbardziej porąbanych ludzi jakich znam. Niestety, muszę ciułać jak szalony na rozwiązanie innego problemu, więc niestety... tylko, czy do tego czasu nie sfiksuje doszczętnie
  2. Miało być tak pięknie, a... Byłem na fajnym spotkaniu ze znajomymi przy piwku. Cieszyłem się od kilku dni na ten wypad i byłem pewien, że bardzo dobrze mi zrobi. Niestety zamiast dobrze się bawić, czułem się jak totalne zero. Zamiast prowadzić przyjemną konwersację, męczyłem się jak cholera, by zbaczać z tematów o sobie. Wszyscy są spełnieni prawie na każdym polu: praca, związki, piękne mieszkania, a ja... dno i gówn. zamiast mułu Przez kompleksy coraz bardziej izoluję się od ludzi. Niby próbuję wyjść na prostą z przyczynami niskiej samooceny, ale jak to zrobić, jak los tylko podkłada mi kłody pod nogi.
  3. Przede wszystkim tej jedynej, wymarzonej i love forever:)Oczywiście w trakcie poszukiwań tej nr. 1, w międzyczasie sex-kumpela też jest spoko:)
  4. Ja mam problem trochę inny z portalami randkowymi. Często się zdarza, że atrakcyjne kobiety same mnie zagadują... no właśnie: atrakcyjne kobiety sukcesu. Moje ego może i jest połechcone, ale nie jest to mój target! Niestety, mi do faceta sukcesu sporo brakuje: słaba praca i wykształcenie, introwertyczny typ osobowości, nieśmiałość i jeszcze kilka cech przegrywa. Mam kilka na prawdę ciekawych pasji i dokonań z tym związanych, co pewnie przyciąga fajne babeczki. Spotkania z tymi pannami zazwyczaj są udane,ale przy bliższym poznaniu, mimo nawet wspólnego flow wychodzi, że to jednak nie ten wymarzony Jeśli już wyhaczę mój typ: ''pocieszny gamoń'' to jest problem z nawiązaniem kontaktu. Najczęściej rozmowa się nie klei, albo po pierwszym spotkaniu się nie odzywają.
  5. trochęnieudany

    Samotność

    Witam serdecznie:) Długi weekend... najgorszy czas dla tych co nie mają nikogo:/ Jeszcze na co dzień jakoś udaję mi się funkcjonować, ale 3 na 5 dni bezsensownego siedzenia w domu potrafi złamać. Kurczę, podobno nie powinno się swojego szczęścia uzależniać od drugiej osoby, ale jak się nie ma do kogo odezwać drugi dzień z rzędu to dziwne myśli do głowy przychodzą (nawet bardzo dziwne).
×