Skocz do zawartości
Nerwica.com

_Victoria_

Użytkownik
  • Postów

    248
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez _Victoria_

  1. Sądzę, że prowokacje tego typu nie czynią konwersacji konstruktywną.
  2. _Victoria_

    Psychopatia.

    @mark123 Zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Testy psychologiczne typu "wybierz odpowiedź" bardzo często prowadzą do postawienia niesłusznej lub niekompletnej diagnozy. Pacjent zwykle odpowiada zgodnie z tym, co czuje w danym momencie, a diagnostyka psychopatii opiera się na prześledzeniu i przeanalizowaniu zachowań pacjenta na przestrzeni lat. Powiem też od siebie, z zastrzeżeniem, iż nie musi to dotyczyć każdego przypadku, że będąc psychopatą po prostu się "to" czuje. Można nie wiedzieć, jak się to nazywa, ani nie mieć postawionej diagnozy, jednak żyje się z uczuciem, które z roku na rok przybiera na sile i w pewnym momencie orientujesz się, że to nie z otoczeniem jest coś nie tak, ale z Tobą. Że jesteś złym człowiekiem. Wtedy szukasz wyjaśnienia.
  3. Uważam, że wiele. Podobnie jest z pozornie nieciekawą książką, która dla większości ludzi nie stanowi źródła ważnych informacji. Na mnie również przez lata "testowano" różne środki, więc wiem jak to wygląda i jak zmienia się percepcja, zwłaszcza przy długotrwałym stosowaniu. Biorę to pod uwagę, w końcu mamy tu do czynienia z forum dotyczącym mniej lub bardziej poważnych zaburzeń, bezpośrednio wpływających na życie konkretnych osób, co jest według mnie interesujące. Przedwczoraj.
  4. Jak również każdego innego użytkownika tego forum. Na tym bazuje przenoszenie danych. Nie. Nie wiem, skąd taka teza. Jeszcze raz powtarzam - interesują mnie emocje i zachowania osób chorych psychicznie.
  5. Wiem, że trudno o osobę z moim zaburzeniem, w przeciwnym razie psychopatia byłaby powszechnym zjawiskiem. Zdaję sobie również sprawę z tego, że to, co piszę, może wywoływać lęk, niepewność lub obrzydzenie, jednak jestem w tym przypadku szczera i zasadnicza. Nie zamierzam koloryzować, gdyż fakty mówią same za siebie i są wystarczająco nasycone szorstkim przekazem. Gdybym nie chciała ujawniać swoich problemów, a jedynie zająć miejsce neutralnego obserwatora, pisałabym dokładnie w taki sposób, jaki jest akceptowalny przez otoczenie i nikt nie poznałby, że coś jest nie na miejscu. Nie taki jednak był mój cel. Nie zamierzam tutaj udawać osoby zdrowej i wiem, że przez to mogę być (a raczej na pewno będę) przez większość osób negatywnie odbierana. Ciekawa jestem ludzkich zachowań, podłoża niektórych dolegliwości, emocji, które odczuwają takie osoby. Zwłaszcza emocji. Moim zdaniem są fascynujące, ludzkie i wielopostaciowe. Dla mnie jednak w większości nieosiągalne.
  6. _Victoria_

    Psychopatia.

    Nie jest dla mnie istotne, co odczuwasz i jakie są tego przyczyny. Pozycje naukowe nie wymieniają wielu rzeczy, co nie znaczy, że nie mają one miejsca. "Sadyzm" to słowo o zbyt intensywnym wydźwięku i w diagnostyce osobowości dyssocjalnej zastępowane jest mianem "czerpania satysfakcji z krzywdzenia innych". Co do reszty Twojej wypowiedzi - nie potrafisz zinterpretować lub nie znasz prostych zależności i łańcuchów przyczynowo-skutkowych, stąd wynikają problemy ze zrozumieniem przekazywanych przeze mnie treści.
  7. Nie wymagam. Spodziewam się, ewentualnie oczekuję. Uważam, że wiedza ludzi na temat mojej przypadłości jest skrajnie ograniczona. Wyobrażenie psychopaty w powszechnej opinii stało się wyjątkowo prymitywne i uwłaczające. Wnoszę więc informacje, które płyną z czystego doświadczenia, tzn. mojego życia. Druga kwestia to, jak wspominałam wcześniej, zainteresowanie osobami o podobnym lub tym samym zaburzeniu. Interesuje mnie jak inni radzą sobie z popędem i czy znajdują skuteczny substytut. Ostatnia sprawa to zgłębianie wiedzy na temat innych przypadków chorobowych opisywanych na tym forum, analiza udzielających się tutaj osobników i zaspokojenie naturalnej ciekawości.
  8. Uważam, że Twoja opinia jest zbędna, głównie z racji tego, że na temat moich relacji z innymi ludźmi zaburzonymi osobowościowo wiesz niewiele. Jeśli uważasz, że możesz się jakkolwiek przydać, wyraź to w sposób rzeczowy i racjonalny. W przeciwnym razie zrezygnuj z uczestniczenia w temacie.
  9. _Victoria_

    Psychopatia.

    Niestety takie nastawienie nie wyklucza Twojej emocjonalności. Można sądzić, że dodatkowo ją potwierdza.
  10. _Victoria_

    Psychopatia.

    @INTEL 1 Twoje komentarze w tym wątku nie mają żadnego znaczenia, póki nie zagości w nich treść merytoryczna. Jak do tej pory to, co piszesz, jawi się w moim mniemaniu jako nazbyt emocjonalne i nieistotne.
  11. A czy osoba która manipuluje, jest świadoma tego, że też może być manipulowana? Oczwyiście, to podstawa funkcjonowania. Neurologicznie każdy osobnik jest zbudowany w taki sposób, aby umieć opierać się manipulacjom, jednak behawioralnie nie każdy wykształcił w sobie umiejętności do odpychania ataków. To, że mam osobowość dyssocjalną i moje życie praktycznie bazuje na manipulacji, nie oznacza, że ktoś z mojego otoczenia nie może wpłynąć na mnie bez mojej zgody. Osoba inteligentna odpowiednio dobierze aparat sugestywny, by wymusić na osobniku określone zachowania lub emocje. Każdy człowiek może paść ofiarą takiego działania. Różnica polega jedynie na tym, że psychopaci o wiele bardziej wyczuleni są na wszelkie próby podejmowania takich działań przez inne osoby, gdyż nie są zdolni do zaufania. Rzadziej więc przeżywamy zawody i o wiele częściej z góry zakładamy, że osoba, z którą obcujemy, może być skłonna do kłamstwa. Często też powierzamy ludziom "sekrety", które tak naprawdę są wyssane z palca, by móc później obserwować proces przyjmowania do wiadomości danych informacji przez takie osoby oraz to, do czego je wykorzystają.
  12. Mogę spowodować, że nikt nie będzie chciał ze mną obcować, albo doprowadzić do uzyskania możliwie najwyższej, wzorowej opinii w danym gronie. Ludzie, którymi manipuluję, praktycznie nie potrafią oderwać ode mnie wzroku. Ich myśli są nieprzerwanie skupione na mnie, widzą we mnie wzór do naśladowania, osobę idealną, która radzi sobie z każdym problemem. Rzecz jasna może być też inaczej - czasem wzbudzam w ludziach litość, wcielając się w rolę ofiary celem zdobycia korzyści. Wszystko zależy od tego, jaką akurat maskę wkładam.
  13. Niekoniecznie. Jednak w gruncie rzeczy i tak wszystko sprowadza się do masturbacji. Poszukiwanie chętnej osoby i cała otoczka tego procesu pochłaniają czas, który mogę skrócić do 5-minutowego filmu porno.
  14. Wykorzystuję mężczyzn do odbywania czysto mechanicznych aktów seksualnych. Po zaspokojeniu potrzeb nie są już do niczego potrzebni.
  15. Nie trzymam. Wszystkie rzeczy, które robię i o których pisałam, świadczą o tym, że nie potrafię do końca nad sobą panować. Uważam, że dużym bodźcem hamującym jest świadomość możliwości spędzenia reszty życia w niewoli, za kratami. Wtedy nie miałabym nawet najmniejszej możliwości rozładowania napięcia i skończyłoby się samobójstwem. Gdy już nie mogę wytrzymać i czuję, że opuszcza mnie wszelka kontrola, całe ciało pulsuje, włącza się ten instynkt, wtedy dopuszczam się aktów autodestrukcyjnych. Dużą ulgę przynosi również pisanie i mówienie o tym, dlatego że ogromnym ciężarem jest codzienne noszenie maski i ukrywanie swojej prawdziwej osobowości przed ludźmi. Można tak spędzić całe życie, a to sprawia, że funkcjonuje się ze świadomością, iż każda chwila, którą przeżywasz, tak naprawdę nie należy do Ciebie.
  16. _Victoria_

    Psychopatia.

    Nie była to moja decyzja. To defekt wrodzony.
  17. Ten wykład nie należy do najlepszych. Większość filmów na yt dotyczących Os.D. bazuje na chęci wywołania w ludziach błędnych przekonań. Często jest tak, że żona po odsłuchaniu wykładu z "wybitnie uczonym znawcą psychopatii" zaczyna posądzać męża, sąsiada i pracodawcę o to zaburzenie. Jeśli chodzi o czerpanie przyjemności z różnych rzeczy, to pojawia się jedynie taki problem, że zwyczajne przyjemności nie dają szczęścia, stąd często pojawiające się głębokie zaburzenia depresyjne. Nie cieszą Cię urodziny, prezenty, patrzenie jak Twoja matka zwalcza ciężką chorobę, nie cieszą Cię Twoje własne osiągnięcia i dodatkowo często niszczysz swoją pracę lub doprowadzasz do sytuacji, w których Twoje osiągnięcia są zrównywane z ziemią. Potrzebujemy silnych, bardzo silnych bodźców, by coś poczuć. Film w kinie to tylko chwilowe emocje, nie zostają na dłużej. Lot balonem i tym podobne rzeczy pozwalają buzować adrenalinie, ale nie prowadzą do stanu faktycznego zadowolenia czy spełnienia, dlatego osoby takie jak ja często sięgają po narkotyki. Dążymy do przeżywania bardzo silnych emocji, bo mamy ich naturalny deficyt. Jednak żaden skok na bungee, makabryczny film ani heroina nie sprawią, że "to" uczucie, które czyni mnie tym, kim jestem, zniknie.
  18. _Victoria_

    Psychopatia.

    To nie dotyczy tematu. Bezpłodność to mało interesujący temat, więc tym bardziej nie jestem skłonna go omawiać. Mogę jedynie powiedzieć, że mam to szczęście, że nigdy żadne ścierwo nie będzie we mnie żyło.
  19. _Victoria_

    Psychopatia.

    Jestem bezpłodna.
  20. Lubię wiele rzeczy i nie ma w tym nic dziwnego. Naleśniki z czekoladą, dobrą pizzę na grubym cieście, podróże. Psychopata to nie człowiek, który nic nie lubi i z niczego się nie cieszy, często przeciwnie - jest to osoba, która intensywniej odbiera smaki i zapachy, bywa, że przejawia czysty hedonizm, stąd osoby z dyssocjalnością nierzadko zajmują wysokie stanowiska, zarabiają duże kwoty i zmieniają kobiety jak rękawiczki. Jeśli komedia jest śmieszna - śmieję się. Jeśli ktoś na moich oczach wpada pod samochód - nie śmieję się, tylko odczuwam piorunującą błogość i spełnienie. Oglądam filmy jak każdy inny człowiek, tyle tylko, że w większości nie wywołują u mnie takich emocji jak na innych ludziach. Poza, oczywiście, filmami, w których przedstawiana jest czysta makabra.
  21. Głęboka samoświadomość jest jedną z cech charakterystycznych tego zaburzenia. Co prawda opisuje się przypadki mniej i bardziej inteligentnych psychopatów, wiadomo również o przypadkach, w których są to osoby niezdolne do przewidywania konsekwencji swoich czynów, co mija się z logicznym rozumowaniem i analizowaniem wszystkich możliwych wariantów. Tak, psychopatia jest instynktem, człowiek czuje się i w pewnych sytuacjach zachowuje jak zwierzę, jednak w miarę dostosowywania się i wyrabiania tej przysłowiowej maski zaczyna uczyć się, co robić, a czego nie, by nie wzbudzać podejrzeń i nie narażać siebie na zatargi z prawem. Nie zmienia to jednak faktu, że w całkowitej samotności, leżąc w ciemności napływają do Twojej głowy myśli, których nie pojmie żaden normalny, zdrowy człowiek. Dlatego też na samym początku zaznaczyłam, że dyssocjalność to choroba złożona, wielopoziomowa, a psychopata to nie wariat z siekierą. Niektórzy z nas całe życie trzymają się w cieniu, izolują od świata i swój ponadprzeciętny intelekt zatracają na rzecz pustelnictwa, inni z kolei wychodzą w świat, zakładają maskę i walczą o normalność. Jednak jakikolwiek by nie obrał kierunek psychopata, zawsze będzie prześladowało go to jedno, nieposkromione uczucie. Osoby, u których cechy dyssocjalne nie są nasilone, mogą odnaleźć ukojenie w sporcie, sztuce czy nauce, inni, którzy przejawiają zaawansowane objawy, spędzają całe życie na szlifowaniu metod samokontroli.
  22. Twoja interpretacja podchodzi pod interpretację osoby, która próbuje wymusić na dziecku przyznanie się do kłamstwa, tymczasem moje cele są jasne i określiłam je na początku. Nie widzę przeszkód, by opisywać swoje problemy, a jeśli chodzi o pozbawienie wolności, to już kiedyś do takowego doszło. Niemniej jednak osoby z moim zaburzeniem (wedle Twojej opinii) powinny trafiać za kratki od razu po zdiagnozowaniu, czyli jak w moim przypadku - w wieku 5 lat. Szanuję dobrą konwersację. Jestem osobą, która edukuje się w wielu dziedzinach i lubi zdobywać wiedzę, jeśli ktoś neutralny tę wiedzę przekazuje, to ja z niej korzystam i sytuacja jest opanowana. Nie odczuwam potrzeby krzywdzenia kogoś, kto dzieli się ze mną informacjami, póki ro robi. Później staje się bezużyteczny i relacja umiera. Większość. Zdarza się, że śmieję się z czegoś, co w moim mniemaniu jest śmieszne, ale niekoniecznie w mniemaniu innych osób.
  23. _Victoria_

    Psychopatia.

    Nie interesują mnie psycholodzy, a to, jak został zobrazowany temat od strony neurologicznej.
  24. Zazwyczaj mniejszą potrzebę krzywdzenia odczuwam w stosunku do osób bardziej rozwiniętych intelektualnie. Uważam, że inteligencja nie powinna się marnować. Wszystkie benzodiazepiny, neuroleptyki, antydepresanty - nic nie pomogło. +15 lat terapii grupowej i indywidualnej.
×