neon, chyba tak. Wypaliłem się - mam dosyć pracy, którą robię - satysfakcja już dawno poszła precz (zresztą nie tylko w związku z pracą). Ludzie mnie denerwują, sama myśl, że mam kogoś spotkać na ulicy powoduje, że chce mi się wymiotować (dosłownie). W zasadzie, krótko mówiąc, wszystko wróciło.