Skocz do zawartości
Nerwica.com

avada kedavra

Użytkownik
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez avada kedavra

  1. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    wedlug tych wszystkich horoskopow jestem i nie jestem jednoczesnie niczym ten kot schroedingera Oho elo popisuje się znajomością fizyki kwantowej
  2. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    tu jest klucz: elo, ja znam rozwiązanie i mam klucz. Nie umiem tylko go używać Tak jak spora grupa ludzi.
  3. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    Natla_Miness, zawiodłem się na tobie, serio, po tobie raczej spodziewał bym się tekstu typu: "Nic nie poradzisz, daj se spokój, szkoda zdrowia", albo "Nie masz racji, zobacz, jak świat się zmienia na przestrzeni wieków, jest coraz lepiej, świadomość społeczna ciągle rośnie i staramy się przeciwdziałać wszelkim prymitywnym zapędom", albo " Trzeba zaakceptować tą rzeczywistość, jest jak jest, trzeba nauczyć się z nią radzić, zamiast ciągle stawiać opór, co ci to da, jeszcze bardziej będziesz cierpiał". A ty wyskakujesz z takim tekstem, że nie czytałeś Serio??? Kaman człowieku, wszyscy wiedzą, że mam rację i że ludzie to k.urwy (w sensie ch.uje) Nie to żebym się obraził, uśmiechnąłem się tylko z poczuciem lekkiej żenady i zawodu, no i oczywiście starając się zaprzeczyć moim wywodom potwierdziłeś tylko moją teorię Cóż za ironia. Trudno, przeboleję
  4. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    Dlaczego teraz już NIE? Możesz wyjaśnić? Możesz zaprzeczyć temu wszystkiemu brew temu czego doświadczyłeś (musiałeś doświadczyć w pewnym stopniu), widziałeś i widzisz? To naucz mnie mistrzu, serio, naucz mnie jak mieć to gdzieś, uczę się tego od lat, ba nawet jest to moim nadrzędnym celem ale jakoś nie umiem tego zrobić, tzn., nie jest to takie trudne (z pewnego punktu widzenia), kiedyś to potrafiłem, teraz nie.
  5. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    Też Cię pamiętam Hej
  6. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    Było uronią Myślałem, ż chodzi o temat, który założyłem, no dobra mniejsza o to. Pozdro. kosmostrada, witam, witam, widzę, że masz się dobrze
  7. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    Być może najbardziej chory ale prawdziwy Po za tym radzę jednak przeczytać jakiś tekst zanim się go oceni, bo inaczej będziesz jedynie potwierdzeniem tego o czym tam napisałem A jak już przeczytasz i zrozumiesz (nic skomplikowanego, prosty tekst), to zakładając, że jesteś kumaty to albo olejesz ten tekst (być może spoglądając na mnie z politowaniem, czy też jak wolisz pogardą), albo będziesz starał się jakoś nawiązać do sensu tego o czym jest napisane, czy dorzucić własne przemyślenia.
  8. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    mirunia, dzień dobry, jestem starym użytkownikiem ale mało znanym, abrakadabra xx, a może i znanym ale nie-sławnym. Tamto konto jest nie aktualne i nie będę z niego korzystał, zbanowali mnie, przemilczę to. Być może z tego konta też już nie długo będę korzystał (regulamin i inne godne pożałowania praktyki traktowania ludzi), czy też ogólna nie chęć do wypowiadania się. Tak czy inaczej dziś jestem i jestem rozdarty pomiędzy hejtem i miłością, chcę kochać ludzi, mogę?
  9. Podobno jestem mordercą, tzn., być może nie wiem, nie pamiętam, z resztą kogo to obchodzi.
  10. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    Ḍryāgan, dziękuję za wspaniałe powitanie, oczywiście, że moje "wypociny" miały na celu skłócenie jak największej liczby ludzi na tym forum, po to tu jestem. To jest mój nadrzędny cel życiowy, pisać w ten sposób aby nikt niczego nie rozumiał, nawet jeżeli wszystko jest zrozumiałe, cały ja. No ale dobra skończmy z tym, w końcu przyszedłem tu aby cieszyć się życiem, mogę? Jestem starym użytkownikiem, byłem tu już nie raz, jednak spamowa zawsze mnie ujmuje, jakoś tak mi lepiej kiedy tu piszę, prawdopodobnie to życzliwi ludzie.
  11. avada kedavra

    Kącik gracza

    Grałem w Dark Souls 3, TA GRA DAŁA MI RAKA, serio, nigdy wcześniej nie doświadczyłem tylu negatywnych emocji, od frustracji poprzez mordęgę do skrajnej niemocy, było sporo fajnych przeżyć, jednak to nic w obliczu tych negatywnych, mam tak dużo zastrzeżeń do tej gry, do mechaniki tej gry, do tanich chwytów, do złych rozwiązań, do upośledzenia mojego bohatera, do błędów w tej grze, że po prostu nienawidzę tej gry a jednocześnie ją uwielbiam, czyli, że są rzeczy które mi się podobały a inne nie. Ogólnie nie polecam tej gry, chyba, że jesteś wyrozumiały wobec debilizmów i złych rozwiązań, no i musisz być niesłychanie cierpliwy, bo inaczej nie poradzisz sobie, a jeśli uprzesz się aby dalej w to grać będziesz musiał wydać setki zł na środki uspokajające.
  12. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    tosia_j, dlaczego nie robisz imprez? Ja też już nie robię, tzn. rzadko, nie ma z kim, tzn. jest z kim ale ja nie chcę z tymi którzy są... więc nie robię. A robiłaś imprezy? Ja tak, Czasem było fajnie.
  13. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    tosia_j, jak imprezę robisz i głośno muzyki słuchasz to nie dzwonią na policję? Mnie jakiś czas temu podali na policję bo przyszedłem z kolegą do koleżanki, w biały dzień, byliśmy wypici ale kulturalnie rozmawialiśmy, może trochę głośno ale nic złego nie robiliśmy, tym bardziej nie było ciszy nocnej ale co się okazało jakiś gościu był chory, zgłosił to do sądu no i przegraliśmy za zakłócanie spokoju. Grzywna 200 zł, przebolałem, choć czuję się nie winny, teraz już wiem, że nawet w dzień można komuś zakłócić spokój w stopniu nagannym. Wcielając się w tego faceta być może miał powody aby to zgłosić ale żeby karać grzywną... Tak czy inaczej będę teraz bardziej się pilnował (chyba).
  14. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    a wiesz dlaczego? bo ludzie nie chcą się narażać innym z takimi przemyśleniami (każdy ma takie mniej czy więcej). Ja już mam to gdzieś, polubisz mnie czy mnie znienawidzisz, whatever, jestem niezależny od tego typu gówna, tzn. jestem coraz bardziej free.
  15. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    tosia_j, no ja rozumiem, że ty nie wytrzymujesz i sąsiadowi trzeba dowalić ale umówmy się, że tutaj o tym nie będziemy pisać. Jak chcesz to możesz mi PW napisać jak ktoś cię wkurzy, ja też napiszę o moich problemach ale tutaj w tym temacie piszmy tak, że niby świat jest wspaniały, tzn. wiesz, lepiej będzie żebyśmy tak myśleli. Ja wręcz żądam aby ten świat był wspaniały... I chcę na zawsze pozostać w tym świecie. A jak coś chcesz pisać to pisz tutaj, masz beznadziejnych sąsiadów? Oni raczej mają dobre intencje, czy nie?
  16. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    Liber8, frustratem już nie jestem, już mi przeszło, raczej szalonym mesjaszem który chce uświadomić nie uświadomionych i przypomnieć uświadomionym, i w ogóle k.urwa z nudów. Żarty, nie jestem mesjaszem, niczego nowego nie odkryłem, chciałem ci przypomnieć twoją prawdziwą naturę a co ty se o mnie pomyślisz to mam gdzieś. Te fora o których wspomniałeś, ci ludzie nie są tak zdołowani życiem jak ludzie z tego forum (tak zakładam) więc raczej to forum to dobry wybór dla tego tematu, tym bardziej, tutaj więcej uchodzi na sucho w kwestii frustracji, z racji na charakter tego forum więc czuję się usprawiedliwiony i zjednoczony (poniekąd) z ludźmi z tego forum, choć co niektórzy mogą mnie znienawidzić.
  17. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    tosia_j, ja wiem ale tu jest FAJNIEJ niż w zwykłym świecie, każdy ma swoje sprawy ale tutaj z tego co zauważyłem ludzie nie wylewają ton jadu, więc to może być taka namiastka raju, czyli że np. będziemy gnoić sąsiada w prawdziwym świecie a tutaj pisać o tych dobrych stronach naszego życia, czy nie?
  18. avada kedavra

    Spamowa wyspa

    Gdybym był szczęśliwy to zamieszkałbym na spamowej wyspie aby pogłębiać odczucia błogości, ale nie jestem (ale chciałbym), więc czy mogę przyłączyć się do krainy szczęśliwości i pisać tutaj??? To by dla mnie dużo znaczyło, wszyscy by mnie kochali i nie powiesiłbym się (na razie), było by wspaniale. Tak se wyobrażam wspaniały świat, świat ludzi, którzy mówią mi najwspanialsze wspaniałości, taki świat, że tylko tu chciałbym przebywać i nie myśleć o niczym innym jak o błogostanie, coś w rodzaju snu/marzenia acz bardzo realistycznym i w dodatku wiecznym, wręcz nawet mógłbym ograniczyć swój świat tylko i wyłącznie do spamowej wyspy zapominając o prawdziwym świecie, ba, nawet mógłbym przelać swoją świadomość z ciała do tylko i wyłącznie spamowej wyspy, jako jedynego tematu i jedynej prawdziwej rzeczywistości i żyć jako świadomość w tej wspaniałej rzeczywistości. Nie wiem czy tak się da?
  19. avada kedavra

    zdrada

    Hej, piszę ogólnie odnośnie tematu zdrady. Zdrada jest, była i będzie. Taka jest nasza natura. Teraz jakiś mądrala może się wypowiedzieć, że nie, że jesteśmy monogamicznym gatunkiem czy, że mamy tendencje do bycia monogamistami, bo jednak w pewnych obszarach naszego przetrwania monogamia dawała korzystne rezultaty, to fakt czasem tak, posiadanie u boku silnego samca może pomóc rozwojowi młokosa, jednak zawsze będzie na pierwszym miejscu faworyzowany "rozsiew korzystnych genów", więc poligamia jest również pożądana, więc jeżeli twojego chłopa bądź kobietę ciągnie do innych to jest to naturalne. Piszę skrótami, nie będę się teraz zagłębiał w ewolucyjne korzyści z bycia mono czy poli. Tak czy inaczej, chcąc stałego związku mamy przejebane, bo chcemy tego za wszelką cenę, (chyba), chcemy być stworzyć szczęśliwy związek (pomijając latawców) i cieszyć się nim. Jednak prawda bywa bolesna, nie możemy polegać na innych ani nawet na sobie, nigdy nie wiadomo jak sprawy się potoczą, możemy się zarzekać, że będziemy wierni czy że nasza (nasz) ukochany(a) będzie zawsze z nami, jednak nigdy nie możemy być tego pewni. NIGDY. Może ci się wydawać, że to jest to, że niczego innego już nie chcesz, czy że on/ona też już niczego innego nie chce, możesz spędzić wspaniałe chwile, możesz oddać swoje życie, możesz wymienić się z ukochaną/nym milionem myśli i doświadczeń, możesz myśleć, że już zawsze będzie dobrze, bo zawsze było i robiliście razem tyle rzeczy, możesz nawet uważać swojego/ją ukochanego za największego przyjaciela, który nigdy ale to ABSOLUTNIE NIGDY cię nie zdradzi, wręcz nawet może tak być, że nie przyjdzie ci takie coś do głowy (no bo jak mogło by przyjść, wszystko sobie mówicie, wszystko przeżywacie, wszystko ustalacie, i tak jest od lat), że on/ona nigdy nie odejdzie, (to takie oczywiste). Jednak prawda jest inna, pewnego razu MOŻESZ OSRAĆ SIĘ MIODEM. Ot tak po prostu, twój/twoja ukochany nagle może stać się dla ciebie ABSOLUTNIE OBCY I BEZWZGLĘDNY, i prostu powiedzieć ci see you later aligator, na zawsze, od razu z miejsca na zawsze. Wiem bo przeżyłem, szok i nie dowierzanie, milion myśli, które mówią aleee, aleee przecież myyy, że cooo, jak to, tyle razem. I później nie wierzysz pomimo kilku dni rozkminki. Twój największy przyjaciel staje się twoim wrogiem, szok jest tak duży, że nie kumasz o co chodzi. Ale nie będę pisał tu o sobie, musisz się ogarnąć najszybciej jak się da, im szybciej tym lepiej, jak to zrobić? Nie wiem, ale wiem jedno trzeba zająć myśli czymś innym, jakiekolwiek zajęcie, (czy może inna kobieta/mężczyzna???) Tak czy inaczej musisz się z tym liczyć, że pewnego dnia wszystko się rozkurwi pomimo tego, że wszystko było idealnie. Więc uzbrój się w tą wiedzę i w silne opanowanie własnych emocji w razie W, jakkolwiek to brzmi tak musisz zrobić, chyba że masz to gdzieś i nie chcesz wcale związków.
  20. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    A to pewnie już większość widziała ale mogą być młodzi ludzie, którzy nie wiedzą o co chodzi, więc wrzucam ten filmik również.
  21. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    A tu masz jeszcze film odnośnie zwierząt, po obejrzeniu tego filmu chorowałem kilka miesięcy. Odnośnie ludzkich nieszczęść też mógłbym powklejać, jak na razie nie chce mi się, może kiedyś.
  22. avada kedavra

    Jesteś rakiem

    Jeżeli to czytasz to znaczy, że jesteś śmieciem, gnidą, mendą, skurwielem, rakiem toczącym ten świat. Tak, dobrze przeczytałeś, tym właśnie jesteś, dorzuć jeszcze kilka najbardziej obelżywych określeń i wtedy możesz powiedzieć sobie, tak, to jestem ja. Nie jestem trollem, tak właśnie myślę o tobie ale nie martw się na twoje pocieszenie mogę dodać, że też jestem śmieciem itd., dokładnie, też jestem takim zjebem jak ty (możesz dodać tutaj, że akurat ja jestem gorszym skurwielem niż ty, whatever a nawet najgorszym wśród całej ludzkości). To co tu piszę to lata przemyśleń (w ogromnym skrócie, więc temat ten nie jest aktem frustracji, czy gniewu pod adresem ludzkości pod postacią jednorazowego wybryku, który miałby ukazać mój wybuch emocji. Nic z tych rzeczy, mam ugruntowane przemyślenia, rozpatrywałem wszystko pod każdym kontem i z każdej strony, czasem bardzo subiektywnie innym razem bardziej z dystansu, patrząc na wszystkie aspekty ludzkich zachowań. Prawdopodobnie rozumiem twoje oburzenie, czy też żenadę a może tzw. WTF, kiedy czytasz to co napisałem, wiem, wiem możesz nie zdawać sobie sprawy z pewnych rzeczy a może zdajesz sobie sprawę ale jest to ukryte głęboko w twojej podświadomości, czy też po prostu czytasz to z ciekawości nie myśląc o sobie w ten sposób. Po prostu jesteś zwykłym człowieczkiem który zarejestrował się na tym forum i chce czasem powymieniać się przemyśleniami, doświadczeniami, jesteś dobrym poczciwym człowiekiem który nigdy nikomu nic złego nie zrobił, żyjesz sobie tak jak potrafisz i starasz odnaleźć się w tym świecie. Raczej nie zamierzasz nikomu wyrządzać krzywdy w życiu. A teraz właśnie czytasz jakiś popieprzony tekst i zastanawiasz się o co temu gościowi chodzi. No to już ci mówię o co mi chodzi, jesteś rakiem, wiem, wiem, już to pisałem ale teraz chcę abyś sobie to uzmysłowił. Od razu z góry napiszę, że nie jesteś winny tego że taki jesteś, po prostu zaistniałeś na tym świecie jako świadomość pod postacią ludzką i teraz starasz się przetrwać. Być może gdybyś miał wybór zanim zaistniałeś to wybrał byś nie istnienie gdybyś zdawał sobie sprawę czym jest świat, jednak nie miałeś takiej możliwości, nie miałeś możliwości powiedzieć NIE, nie chcę tu być, nie chcę istnieć, bo wiem co mnie czeka, po prostu zaistniałeś a teraz trzyma cię przy życiu instynkt samozachowawczy ( no i być może świadomość jakichś przyjemnostek czy życiowych celów i tony innych przemyśleń.) W sumie to nie wiem co jest gorsze, czy nigdy nie zaistnieć czy może jednak zdając sobie sprawę z tego wszystkiego co cię otacza, zakładając, że masz mieszane doświadczenia życiowe, i dobre i złe. To zależy z jaką częstotliwością czego doświadczasz. No dobra, dobra, wszystko jasne możesz powiedzieć "ale o co ci właściwie chodzi?" Otóż masz w genach skur.ysyństwo, jak każdy inny człowiek. Popatrz na całe chuj.ostwo tego świata i zdaj sobie sprawę, że jesteś częścią tego, MASZ TO W SOBIE. Wszelkie skłonności do czynienia chu.jni masz w sobie i przyczyniasz się do tworzenia jeszcze większej chuj.ni. Ile to razy oszukałeś innych, ile razy zdradziłeś innych, ile razy nie pomogłeś innym widząc ich cierpienie, ile razy byłeś egoistą na rzecz cierpienia innych, ile razy dojebałeś komuś mentalnie gnojąc go, szydząc czy wyśmiewając, ile razy dowartościowywałeś się kosztem innych, ile razy krytykowałeś innych wiedząc, że ta krytyka może im sprawić przykrość ( nie, nie twierdzę, że nie należy innych krytykować ale chodzi mi o czerpanie satysfakcji z dojebania komuś tak aby cierpiał), ile razy nienawidziłeś, ile razy się wywyższałeś, ile razy gnębiłeś słabszych np. kalekich, ułomnych, głupich, ile razy źle życzyłeś ludziom myślącym inaczej od ciebie, ile razy swoją zawiścią, nienawiścią, uprzedzeniami, gniewem, złością zaszkodziłeś innym, ile razy zrobiłeś w chu.ja innych ludzi dla swoich korzyści majątkowych czy też innych wszelakich, ile to razy czułeś lęk, czy nie chęć przed obcymi, ile razy czułeś się dymany w dupsko czy to w pracy czy w szkole czy gdziekolwiek indziej, ile to razy czułeś że z tym światem jest coś nie tak, ile to razy czułeś, że ten świat jest niesprawiedliwy, ile razy czułeś, że to wszystko nie ma sensu, ile razy czułeś się samotny w tym zaludnionym świecie, ile razy widziałeś skurw.ysyństwo tego świata i nic z tym nie zrobiłeś, ile razy zrobiłeś i się zawiodłeś na innych, ile razy przyjaciele cię olali, ile razy bałeś się widząc przemoc na świecie, ile razy przyłapałeś się na tym, że postąpiłeś nie w porządku wobec innych, ile razy chciałeś to wszystko olać, czasem się udawało a w innych sytuacjach nie za bardzo, ile razy zastanawiałeś się nad istnieniem sprawiedliwego Boga, ile razy bałeś się Boga wiedząc podświadomie, że nie byłeś taki święty, ile razy sprawiłeś, że komuś zjebało się życie ( to do ekstremalnych skurwieli, nie, nie do ciebie, ty nigdy nie przyczyniłeś się do pogorszenia czyjegoś życia:/). Aaa, przypomniało mi się kilka przykładów gdzie inni hejtowali kogoś w necie i okazało się, że ten ktoś popełnił samobójstwo... "Hej, no popełnił, ale co ja mogę na to poradzić, nic złego nie zrobiłem, napisałem mu tylko, że jest grubasem i to wszystko, nic złego nie zrobiłem", ten gostek hejtujący plus kilkaset innych i mamy zgon, wszyscy święci i nie winni a gościu umiera, witaj wspaniały świecie. Ale to wszystko lajtowe, a co z wojnami i całym tym gównem??? Mordowanie innych w imię boga ( to dla idiotów), czy też mordowanie dla własnych dóbr. No tak, to takie oczywiste, wszyscy o tym wiedzą, nadziewanie na pal, palenie żywcem czarownic, czy tortury aż do śmierci, i miliony innych podłych uczynków w dziejach ludzkości, to takie oczywiste, tak my wiemy, kiedyś tak było, jest nam głupio, że jesteśmy tym samym gatunkiem, jednak teraz to już przeszłość, to tylko historia. TO NIE JEST HISTORIA, masz to w sobie, całe skurw.ysyństwo tego świata masz w genach. To raczej kultura i rządza praworządności doprowadziła do zmniejszenia "ZEWU BESTIALSTWA" wśród ludzkości, może jeszcze trochę rozwój intelektu, no i ogólnie przyjęty system, który nie pozwala (zazwyczaj) mordować czy gnębić innych. A gdyby ten system się zawalił, nie wiem, np. atomówki by poleciały i zostało by powiedzmy 10% ludzkości, jak myślisz, co by się stało w takim świecie, czy nie wzięła by góry nasza natura i nie mordowalibyśmy się walcząc o zasoby??? Całe to pieprzenie o równouprawnieniu i szacunku dla innych chu.j by strzelił, znów wzięła by górę nasza PRAWDZIWA NATURA, jeżeli czułbyś się bezkarny prawdopodobnie zabiłbyś nie raz, powodów było by wiele, kradzież, czy nawet domniemanie jakiegoś działania na twoją nie korzyść, jeżeli kogoś nie lubisz? Jeb, spisek między kumplami i ŚMIERĆ WROGOWI, " i tak nikt mnie nie osądzi". A właśnie, czy nie czasem (np. w dzisiejszym świecie) czy nie czasem świadomość kary a zwłaszcza więzienia nie powstrzymuje nas przed wyrządzeniem krzywdy innemu człowiekowi??? Tzn. nie zawsze, czasem odzywa się wewnętrzny głos moralny "tak nie wolno, to jest złe", jednak zapędy naszej natury często mogą olać ten głos i nie raz wyrządzilibyśmy krzywdę innemu gdyby nie kara. Możesz się oszukiwać, że nie jednak prawda jest taka, że w pewnych warunkach robił byś krzywdę innemu, gdyby istniała bezkarność ( podczas załamania się jakiegoś systemu) jestem pewny, że oszukiwałbyś, kradł, spiskował, gnębił innych a nawet zabijał dla własnego i swoich bliskich dobra. Dlaczego? Bo wzięła by górę twoja prawdziwa natura. Ale żeby być obiektywnym muszę wspomnieć o naszych wspaniałych cechach, mamy je, potrafimy być empatyczni, działać na rzecz innych, i przeciwdziałać szeroko pojętej niesprawiedliwości, byłbym nie uczciwy gdybym o tym nie wspomniał, jednak nie da się ukryć, że mamy te wszystkie złe cechy o których wspomniałem, ONE SĄ W NAS UKRYTE i czekają na możliwość uzewnętrznienia, skurw.ysyństwo to nasza natura czy tego chcemy czy nie. Możesz się ze mną nie zgadzać, możesz zaprzeczać faktom, możesz je wypierać możesz umniejszać ich rolę i miejsce w naszym życiu, możesz wręcz faworyzować te dobre cechy, jednak co byś nie powiedział to prawda jest jedna: Z URODZENIA JESTEŚ SK.URWYSYNEM. Tak na marginesie, zobacz co robisz wszystkim zwierzętom na tym świecie, CO IM ROBISZ? a) czy je kochasz b) czy je ignorujesz c) czy je mordujesz Nie jestem wege, byłem, jestem śmieciem, tak jak ty. To nie jest temat o wege ale musiałem o tym wspomnieć, o RAKU TOCZĄCYM TEN ŚWIAT. Aha, kochasz swojego kotka i pieska, jaki ja głupi jestem... Aha i możesz jeszcze dorzucić jakiś tekst kim ja jestem, śmiało, pokaż na co cię stać. Może być że debilem, wariatem, psychopatą, czy frustratem.
  23. Zastanawiam się czy możliwe jest oświecenie podczas choroby psychicznej??? To tylko pozornie łatwe pytanie ale jak się głębiej zastanowić to widzę tu sprzeczności. Oświecenie z definicji jest końcem cierpienia (w skrócie). A co jeśli jesteś chory na np. schizofrenię i osiągnąłeś oświecenie??? Czyli co, wyzdrowiałeś? Uwolniłeś się od cierpienia i jesteś szczęśliwy? Przecież lekarze twierdzą, że schizofrenia jest nie uleczalna ( przynajmniej na razie). Czyli jak to jest, można się uwolnić od choroby psychicznej czy nie można? A jak jest w lżejszych przypadkach, np. przy nerwicy lękowej? Można się uwolnić czy nie? Czy nie jest tak, że choroba psychiczna może utrudnić czy też uniemożliwić osiągnięcie tego stanu?
  24. neon, nie udawaj, że rozumiesz więcej niż rozumiesz
  25. Jestem przeciwny islamowi, chora ideologia, która kaleczy wierzących w nią ludzi jak i innych nie wierzących czy też innowierców. Z resztą jestem przeciwny wszelkim religiom. Islam powinien być wypleniony z wierzeń rodzaju ludzkiego, zakazany na całym świecie. Jak zdelegalizować i islam i sprawić aby ludzie nie byli poddawani indoktrynacji i zrozumieli, że to jest absurd? Tego nie wiem, jednak musi kiedyś do tego dojść, że ludzkość porzuci tą religię. Nie wiem kiedy to się stanie, ale kiedyś na pewno, kilkadziesiąt, kilkaset lat??? Tego nie wiem, jednak wierzę, że kiedyś wygra intelekt, jak na razie delegalizacja tej ideologii jest nie wykonalna. Co by to było gdyby ktoś ustanowił prawo, że nie możesz wierzyć w islam? Ludzie by się zbuntowali i jeszcze gorliwiej by wierzyli i bronili tej religii czując się jak uciśniony lud, któremu chce się odebrać to co dla nich najważniejsze. Co do samych imigrantów, którzy uciekają przed wojną? Oczywiście należy im się pomoc i wsparcie. Pod warunkiem, że nie wyznają tej chorej ideologii, która promuje przemoc i całe to gówno, wiadomo o czym mowa. Jeżeli chcą pomocy, muszą się dostosować do naszych warunków, naszej kultury, naszego prawa. A jeżeli ktoś chce nam narzucić własne prawa to niech spada z powrotem do własnego kraju. Przykład: jeżeli jesteś gościem w czyimś domu, to będąc normalnym człowiekiem, jesteś wdzięczny za gościnę, powiedzmy nocleg, dostosowujesz się do warunków panujących w tym domu, nie marudzisz, że jedzenie było be, jakiekolwiek by było. Po prostu jesteś wdzięczny i dziękujesz za gościnę. Natomiast muzułmanie w tym przykładowym domu chcieli by najpierw narzucić własne prawa a później wypieprzyć cię z twojego domu! Nie będę się tutaj rozgadywał, każdy wie o co chodzi, mamy przykłady z całej Europy. Dla mnie to jest skur.ysyństwo, któremu mówię stanowcze NIE.
×