Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mentor

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mentor

  1. Masz rację, tezy są coraz bardziej ciekawe. Ja na razie spadam z forum, w remisji nie mam o czym pisać.
  2. Jedna tabletka? Jako środek przeciwpsychotyczny dla mnie to lekarstwo to zbawienie w nieszczęściu. Pamiętam jak za opakowanie płaciłem przeszło 300 złotych.
  3. Monster mnie chodziło o dwa lekarstwa które wymieniłeś, a które ja zażywam od przeszło roku - Depakine i Kwetiapinę. Napisałeś że to one po kilku godzinach zmieniły twój stan. Jak dla mnie to niemożliwe.
  4. Mylisz pojęcia zręcznie unikając tematu z mojego poprzedniego postu. Mnie chodziło o lekarstwa, które na pewno nie spowodowały twego stanu. Proste? Proste. Też przechodziłem stany mieszane.
  5. Wiem że będziesz się denerwował, ale muszę to napisać. Twój stan na pewno nie spowodowały zażyte lekarstwa. Gdyby to było takie proste w naszej chorobie i zażycie jednej lub dwu tabletek od razu zmieniało fazę to ominęły by nas straszne cierpienia. Poza tym depakine i kwetiapina stosowane są przeważnie jako stabilizatory nastroju. Depakine to lek przeciwdrgawkowy, a kwetiapina to lek przeciwpsychotyczny. Chyba większość piszących tu chorych zgodzi się ze mną, że te lekarstwa uzyskują pełne spektrum działania dopiero po kilku tygodniach przyjmowania.
  6. Zaraz przypomina mi się słynne "weź się w garść"
  7. Brałem 2 tabletki DEPAKINE CHRONO 500 i jedną KWETAPLEX XR 300mg o przedłużonym uwalnianiu. Teraz biorę tylko setkę zwykłej kwety i depakinę. Jeżeli by się coś działo to powrócę do pierwszego zestawu. Te lekarstwa mają utrzymywać mnie w remisji osiągniętej w szpitalu innym zestawem. Robert twój stan byłby inny gdybyś np. miał swój kwitnący biznes lub zagwarantowane życie na wysokim poziomie. To bardzo istotna sprawa w naszej chorobie. Ja wcześniej miałem ciągłe huśtawki jak wykres sinusoidy z osią odciętych przesuniętą do góry, czyli małe hipomanie i straszne depresje.
  8. To że tobie lekarstwa nie pomagają nie znaczy że mamy ich nie brać. Co pozostaje nam innego? Straszne cierpienia w depresji i ośmieszanie się w manii. Gdyby lekarstwa pomogły co dziesiątemu choremu, to warto je brać. Zaliczyłem kilka prób samobójczych, teraz dzięki lekarstwom po wielu latach testowania mam bardzo długą remisję. Oby już do końca życia. Jak mawiał nieżyjący już ordynator szpitala psychiatrycznego w Katowicach - Szopienicach "powinniście prowadzić życie spokojne i ustabilizowane, bez górek i dołków, czyli nudne" Nie wiem czy miał rację, ale coś w tym jest. Ja właśnie prowadzę takie spokojne, nudne życie. Ponieważ byt mam zapewniony na dosyć wysokim poziomie jak na nasze warunki, to nie martwię się o pracę. Wymyślam sobie różne rzeczy do zrobienia. Aktualnie buduję mały staw o gł. 2,5 metra do hodowli ryb ozdobnych, wyposażony we wszystkie potrzebne do tego akcesoria typu filtry, pompki itp. Wszystkim życzę więcej optymizmu i szukania zestawu lekarstw które mogą pomóc w naszej chorobie. Aktualnie biorę tylko depakinę i kwetę, jest to zestaw który ma za zadanie podtrzymywanie mojej remisji. W szpitalu w czasie wyciągania mnie z depresji brałem różne lekarstwa.
  9. Byłem tam trzy razy, za każdym razem ok. 3,5 miesiąca. Teraz minął rok jak wyszedłem. Z alkoholem masz rację Robert ja biorę kwetę i depakinę.
  10. Dzisiaj minął rok od wyjścia ze szpitala, rok pełnej remisji i 15 miesięcy abstynencji. Oby tak dalej.
  11. Robert co słychać u ciebie, dawno nie pisałeś.
  12. W sanatorium nikt nie umawia się na spotkania, idzie się od razu do pokoju U mnie jedenasty miesiąc remisji, czternasty abstynencji.
  13. W pełni się zgadzam z twoją wypowiedzią Robercie. Kiedyś jak wpadałem w depresję to zatrzymywała się ona na jakimś poziomie i po kilku miesiącach odbijałem w remisję lub hipo. Teraz niestety to spadanie nie zatrzymuje się u mnie i zapewne skończyłoby się samobójstwem gdyby nie szpital z kratami. Żadne lekarstwa u mnie na depresję nie działają, nawet we wczesnym etapie depresji. Dlatego regularnie zażywam stabilizatory, te na mnie działają.
  14. Bardzo ci współczuję, wiem jak ciężko się żyje z czadem. Co do lekarstw to biorę je już 25 lat, dużo piłem alko i wątrobę mam zdrową.
  15. Dla mnie kwetaplex okazał się zbawieniem, to że nie działa w twoim przypadku nie skreśla go z listy jednych z najlepszych stabilizatorów. Spełnia również dwie ważne dla mnie funkcje : usypia i zwiększa apetyt. Biorę go tylko na noc. Jak nie był refundowany to cena odstraszała. Opakowanie kosztowało przeszło trzy stówy.
  16. Współczuję kochana, znam to z autopsji. U mnie 10-ty miesiąc remisji, oby tak dalej.
  17. Nie zastanawiaj się ani chwili, idź do lekarza i powiedz o tym, skieruje cię natychmiast do szpitala. Najlepiej to pojedź bezpośrednio do szpitala i powiedz że masz myśli samobójcze - zostawią cię. Sam tak zrobiłem i szpital mi pomógł. Bez szpitala popełniłbym na pewno s..... Rygory w postaci krat i zakaz wychodzenia uratowały mi życie. Lekarstwa zaczęły działać dopiero po 1,5 miesiąca. Do tego czasu ciągle myślałem o s.... Moje depresje są straszne - zatrzymuje mi się całkowicie spanie i łaknienie. Potrafię schudnąć o 25 kg w krótkim czasie. Torment szkoda życia.
  18. Większość forumowiczów którzy dobrze sobie radzą i mają remisję po prostu nie pisze, ponieważ nie mają o czym. Dlatego czytanie postów może być mylące.
  19. Klakierka nie załamuj się, na forum jest wielu ludzi którzy radzą sobie z tą chorobą.
  20. W takim razie wyjaśnię ci - możesz wypić bardzo mało alkoholu, poruszać się i mówić jak trzeźwa osoba, lecz na drugi dzień nie pamiętać nic z tego co się robiło. Drugi przypadek to wypicie bardzo dużej ilości alkoholu, bełkotliwa mowa, nieumiejętność zachowania równowagi podczas chodzenia - na drugi dzień wszystko się pamięta.. Dobrze że obserwujesz co piszę, lecz nie podoba mi się zachęcanie do picia alko nowych forumowiczów. Na tym kończę jałową dyskusję.
  21. Trochę kultury by ci się przydało dziewczyno, jeżeli będziesz miała taki staż jak ja w walce z tą chorobą to wtedy możesz coś na ten temat powiedzieć. To że urwał mi się film nie znaczy wcale że schlałem się jak świnia. Ja tu widzę różnicę, jeżeli ty nie zauważasz jej to twoja strata. Gdybym pieprzył to poruszałbym pewną częścią ciała na d.... Napisałem co mnie się stało po wypiciu wódki, dlatego przestrzegam innych. Nie znaczy to, że każdy musi reagować na alkohol tak samo. Nawet dla zdrowych psychicznie ludzi alkohol jest szkodliwy, a co dopiero dla chorych. Jeżeli nie wiesz to poczytaj sobie http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/51-alkohol-i-nauka/915-szkodliwy-wplyw-alkoholu-na-mozg.html Należę do tych chorych którzy nie stronili od niego i mam różne doświadczenia z nim związane. Sytuacja finansowa pozwala mi na to, że nie muszę pracować, a tym samym mam wiele czasu np. aby się napić. Przestałem pić całkowicie ponieważ poważnie traktuję obecny etap mojego leczenia, mam po co żyć i chwytam się wszystkiego co może mi pomóc być zdrowym. Rzuciłem również papierosy, co jest jak dla mnie wielkim moim sukcesem. Życzę ci tego samego.
  22. To nie były ataki, po prostu wpadałem w hipomanię lub depresję. Duży wpływ na fazę w jakiej się znajdowałem miały czynniki zewnętrzne w jakich się znajdowałem. Jeżeli odnosiłem sukcesy to wybijało mnie to w hipomanię. Natomiast porażki w życiu osobistym powodowały, że zaczynałem wpadać w depresję. Dla nas ważne jest aby prowadzić ustabilizowany tryb życia, spokojny i nudny, bez wyskoków. Jeszcze jedna ważna rzecz - musimy jak ognia unikać alkoholu. Mnie dwukrotnie po mocnym przepiciu zmieniła się faza z remisji na depresję. Po prostu schlałem się mocno do utraty świadomości, a obudziłem się w ciężkiej depresji. Bez alkoholu to fazy zmieniały mi się bardzo wolno. Moim zdaniem zażywanie stabilizatorów w remisji to podstawowa sprawa pozwalająca na maksymalne przedłużenie tej fazy. Powodują one, że gdy faza się zmieni to nie jest ona tak mocna jak bez nich.
  23. U mnie hipomania nigdy nie przekształciła się w szaleńczą manię na szczęście. Co do lekarstw to pomagają, tylko metodą prób i błędów trzeba trafić na odpowiedni zestaw. Choruję już przeszło 25 lat i aktualnie jestem w remisji od 10 miesięcy. Mój zestaw lekarstw to setka ketrelu na noc (usypia) i dwie tabletki Depakine Chrono 500 również na noc. Ten zestaw lekarstw nie wywołuje u mnie skutków ubocznych, a to bardzo ważna rzecz, szczególnie jak się pracuje lub uczy.
×