lorana
Użytkownik-
Postów
348 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia lorana
-
Nie potrafię sobie poradzić z depresją lekooporną
lorana odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
Szczerze, wątpię w to. Tak po ludzku bardzo chciałabym kochać i być kochana. Tylko co ja mam do zaoferowania drugiej osobie? Nic. Nie mam pracy, są lęki, choroba. Związek powinien być relacją równorzędną. Chociaż są przypadki 1 na milion. Moja koleżanka, choć po jej śmierci samobójczej wiem, że była dla mnie przyjaciółką, poznała swojego chłopaka w psychiatryku, gdzie leczyła się z depresji. On pracował później, ona miała rentę. Przez poł roku czuła się w miarę ok. Potem 2 lata już tylko leżała w domu, albo w szpitalach. Lekarze nie wiedzieli, jak jej pomóc. Popełniła samobójstwo. Jej chłopak kochał ją i walczył do końca, żeby była szczęśliwa. Ja tylko chciałabym mieć szansę na coś na kształt normalnego życia. -
Nie potrafię sobie poradzić z depresją lekooporną
lorana odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
Nie, jedyne co, to że moja babcia miała to samo co ja. -
Nie potrafię sobie poradzić z depresją lekooporną
lorana odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
Starają się mnie wspierać, jak potrafią. Jeśli chodzi o ZUS to tak jak ja uznali to za totalne chamstwo. -
Nie potrafię sobie poradzić z depresją lekooporną
lorana odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
Nigdy nie miałam pogorszenia w zimie. Zawsze" robiło się samo jak chciało". Sama chciałabym m wiedzieć, dlaczego terapia nie pomaga. Na komisji powiedzieli, że powinnam iść do pracy. Pytali, czy nie mam wyrzutów sumienia, że swoją chorobą obciążam rodziców. Negowali wszystkie moje objawy, łącznie z długotrwałymi problemami z pamięcią po EW. -
Nie potrafię sobie poradzić z depresją lekooporną
lorana odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
Miałam wiele terapii, nie było efektu. Ostatnią, 3 letnią skończyłam w lato, bo mój terapeuta odszedł z pracy. Mój problem jest bardziej biologiczny, bo moja babcia też miała lęki, depresję lekooporną i nieudane EW. Męczyła się z tym dziadostwem do śmierci -
Nie potrafię sobie poradzić z depresją lekooporną
lorana odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
Odwołałam się od 1 komisji, na 2 też mi nie przyznali. Potem został tylko sąd, a to i tak marne szanse na rentę i ze 2 lata spraw sądowych. Termin odwołania już dawno minął, a ja z moim lękiem nie wytrzymałabym tego nerwowo. Teraz nie brak renty mnie gnębi tylko szybki powrót tego okropnego stanu. -
Nie potrafię sobie poradzić z depresją lekooporną
lorana odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
Mam kilkanaście wypisów udokumentowaną serię EW. Mój lekarz i terapeuta mówili, że ta renta mi się należy. -
Pisałam, w różnych wątkach wcześniej o moim leczeniu. Jak ktoś wcześniej nie czytał: od 13 r.ż. leczę się na depresję lękową (teraz mam 29 lat).Terapiami, lekami i wielokrotnymi hospitalizacjami. Brałam ponad 30 leków psychotropowych. Z mojego życia został lej po bombie. Skończyłam licencjat bez problemów z nauką, za to dzięki chorobie trwało to 6 lat, a ostatni rok robiłam leżac w łóżku on line dzięki covidovi. Od nastu lat nie wyjechałam na wakacje, choć marzę o tym, panicznie boję się wychodzić z domu, mimo wszystko wychodzę( ze straszyn lękiem mi.in. do sklepu, spotkać się z ciocią czy moimi 2 koleżankami). Od chyba 7 lat mam depresję lekooporną. Głownie przez całe te 7 lat leżałam w łożku w domu albo w psychiatrykach. Miałam ketaminę, Tms, i serię EW. Nic nie pomogło. Nigdy nie pracowałam, utrzymują mnie rodzice a ZUS nie przyznał mi renty. Jakoś na wiosnę tego roku, zaczęło mi się stopniowo poprawiać. Mój terapeuta uważał, że to dzięki mojej pracy nad sobą. Zaczęłam się myć codzień i przebierać z piżamy, czytać książki, nawiązałam kontakty z innymi, pomagam rodzicom w domu. W kwietniu moja najlepsza koleżanka ze szpitala, też po EW, popełniła samobójstwo. Rozwaliło mnie to, ale bardzo szybko nauczyłam się żyć z tą wyrwą. Od 2 tygodni znów jest tragicznie, totalny zjazd. Wrócił dobrze znany mi stan. Leki biorę ciągle te same, nie wydarzyło się nic złego teraz. Leki przerobiłam już jakie tylko są, mój psychiatra i wszyscy poprzedni, mówią, że już nie ma czym mnie leczyć. Moja koleżanka słyszała to samo, tylko że ja muszę żyć, teraz za nas obie chce być szczęśliwa. Chcę szukać pomocy, tylko nie wiem gdzie i jak.
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
lorana odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Dziś zrobiłam zakupy ubraniowe, kupiłam to, co było mi bardzo potrzebne, a zwłaszcza piżamę, bo 3 mi się ostatnio rozdarły, nawet cerowanie nie pomogło, momentalnie dziury robiły się w innym miejscu -
Mi Xanax też nigdy nie pomagał. Kilkanaście lat temu dostałam go od psychiatry, na b. silny lęk uogólniony z napadami paniki. Nie dawał nic. Póżniej w razie czego pomagał mi Lorafen, czasem słabsze Relanium. Podstawą jest, żeby leki przepisywał Ci psychiatra.
-
Myślę, że +/- do 2 tygodni, choć u każdego to inaczej wygląda.
-
Mdłości, niepokój i bezsenność to typowe skutki uboczne Abilify na początku.
-
Jestem od rana zmęczona fizycznie, a mimo tego udało mi się zrobić kilka produktywnych rzeczy w domu.
-
U mnie z depresją i lękami raz lepiej, raz gorzej. Czytam książki, sprzątam, staram się czymś zająć. Ale są wciąż dni przeleżane, gdy trzęsę się z lęku.
-
Nie lubię ciast, z wyjątkiem szarlotki i makowca, słodycze czasem jem, ale rzadko. Zdecydowanie jestem team słone