Dzień dobry,
Mam 17 lat i już kiedyś, dokładnie 4 lata temu leczyłam się na depresję. Trwało to 2 lata, w trakcie była jedna próba samobójcza, jednak krótko po niej leki odstawiłam i leczenie skończyłam. Jednak ostatnio zaczynam się czuć tak samo jak kiedyś, potrafię 3 dni z rzędu nie wychodzić z łóżka, nawet na jedzenie lub prysznic, nawet już nie mam siły płakać, tylko ze złości walę pięściami w ścianę. Zachowuję się strasznie impulsywnie, do rozpaczy i wściekłości potrafi mnie doprowadzić nawet to, że ktoś przestawi lekko moje rzeczy (mam obsesję na tym punkcie), a i ostatnio wstąpił we mnie promiskuityzm. Czasem mam wrażenie jakby cały świat wirował, a jednocześnie się zatrzymał, a ja jestem gdzieś indziej. Gdy się gorzej poczuję, objadam się słodyczami, albo wręcz przeciwnie, nie jem nic. A po objadaniu się czuję się jeszcze gorzej niż przed. Ja już nawet nie wiem czy to smutek, czy raczej wściekłość, mam coraz więcej myśli samobójczych, i nie ukrywam, boję się, bo wiem do czego mogę być zdolna.
Nie mam pojęcia jak powiedzieć o tym rodzicom, bo od mojej próby samobójczej depresja jest tematem tabu, gdy mam gorszy humor żartują ze mnie, a ze mną coraz gorzej. Nawet z nimi ostatnio nie rozmawiam, bo mam do nich o to żal.