Skocz do zawartości
Nerwica.com

prozac_nation

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez prozac_nation

  1. Co do supli to też nie jestem fanką chociaż czasem coś tam biorę. Generalnie w pierwszej ciąży brałam jakieś witaminy dla ciężarnych i wyniki krwi miałam gorsze niż w drugiej ciąży w czasie której nie brałam kompletnie nic prócz kwasu foliowego na początku. Za to córka (drugie dziecko) urodziła się wagowo nieco większa niż syn (4kg)i personel na porodówce komentował, że pewnie niezłe witaminy łykałam Teraz za to łykam Merz Spezial na włosy i jakiejś diametralnej różnicy w ich wypadaniu niestety nie zauważyłam, więc skończę pewnie opakowanie i tyle Co do magnezu to najlepiej przyswaja się mleczan i cytrynian, najgorzej tlenek więc warto czytać skład przed zakupem :) ja supelemtuję się póki co magnezem z czekolady także naturalnie hehehe
  2. To u mnie z tą torbielą pod korzeniem był cyrk trochę bo na dziąśle nie było najmniejszego śladu. Ząb mnie pobolewał już wcześniej ale za każdym razem stomatolog mówił że to martwy ząb i nie ma prawa boleć...no i w końcu zaczął boleć na tyle mocno że zerwałam się z pracy jeszcze raz na wizytę u dentysty, na miejscu zrobili mi rtg i masakra bo pod korzeniem była trobiel wielkości zęba (szóstki)...oczywiście ząb do usunięcia ale najpierw kazali mi wybrać antybiotyk żeby usunąć stan zapalny, niestety po antybiotyku nie przeszło ani trochę, z każdym dniem ból był coraz gorszy aż po ścianach praktycznie chodziłam, w końcu znowu wróciłam do stomatologa na wyrwanie (szybciej niż miałam przyjść) bo już nie dawałam rady wytrzymaç z bólu :/ po tym wszystkim robiłam panoramiczne zdjęcie zębów żeby sprawdzić czy nie mam więcej takich atrakcji ale było czysto.... a teraz właśnie wróciłam z fitnessu z zajęć na zdrowy kręgosłup...póki co wszystko mnie boli jeszcze bardziej
  3. To ja na oczy nie miałam jeszcze jazd i dobrze, bo nie dość, że ślepa jestem to jeszcze noszę szkła kontaktowe więc o wszelakie stany zapalne dużo łatwiej (zresztą miałam dwukrotnie zapalenie spojówek) Za to teraz pomyślałam sobie czy nic mi się przypadkiem z zębami nie dzieje, bo przy ostatnim ataku lękowym jaki miałam na punkcie czerniaka (5 lat temu) dostałam jakąś torbiel w dziąśle pod korzeniem zęba leczonego kanałowo. Tylko wtedy bolało mnie jak diabli a teraz nic mnie nie boli, ale mam jeszcze jednego zęba po kanałówce i myślę czy tam coś się nie kryje...no i wtedy ten lekki stan zapalny z morfologii też by się zgadzał Niedługo kalendarza nie ogarnę, do tylu lekarzy jestem pozapisywana
  4. Ja też nie umiem sama siebie przekonać, że to tylko nerwica, muszę mieć potwierdzenie medyczne, że nic mi nie dolega z powodu którego aktualnie się boję...najgorzej jest w przypadku znamion bo wycięłam sobie jakieś 15 już (w tym 10 na moje wyraźne życzenie bez wskazań medycznych, ale onkolog się poddał bo widział jaka byłam rozhisteryzowana) bo miałam takie jazdy, że tylko badanie hispat jest w stanie potwierdzić ew raka...żeby było gorzej po każdej takiej wycince zrobił mi się bliznowiec więc mam pełno przerośniętych blizn na ciele :/ a jakbym chciała wyciąć wszystko co mnie nakręca w fazach niepokoju to bym pewnie była jednym wielkim bliznowcem :/ Także u mnie to już praktycznie samookaleczenie z nerwicy :/ Inne badania to wiadomo, że luzik, nawet najgorsze jestem w stanie znieść byleby tylko powykluczać to co mnie niepokoi - no i mi zdecydowanie pomaga (chociaż chwilowo) otrzymywanie dobrych wyników...na dłuższą metę to mam świadomość, że te wszystkie urojone choroby i lęki o własne zdrowie to przeniesienie po prostu a problem leży najprawdopodobniej w zupełnie innym miejscu
  5. nefretis Tobie się te objawy utrzymują tak długo bo się nie badasz. Jakbyś wykluczała po kolei różne choroby po diagnostyce to by Ci pewnie objawy skakały szybciej U mnie teraz zaczęło się w sierpniu od zadrapanego pieprzyka a kończy na jakimś guzie w klatce piersiowej/ białaczce/ rzs...w międzyczasie ten nieszczęsny rak odbytu także czekam tylko na kolejne badania i pewnie jak wykluczy się jedno to znajdę sobie coś innego...
  6. RafalXX ja po Seronilu mam głównie nocny szczękościsk, właśnie na Seronilu mi się nasila jeszcze i generalnie mam właśnie obawy, że większość tych ostatnich problemów z napięciami w czasie snu to właśnie wyniki Seronilu (albo jego duży wpływ). Poprzednim razem jak brałam to mój mąż często wybudzał mnie w nocy bo ponoć potwornie zgrzytałam zębami i faktycznie jak się budziłam to miałam ogromny szczękościsk...mam chyba nawet coś ze szczęką pod tym względem bo mi przeskakuje przy szerokim otwarciu buzi, raz nawet się przyblokowała i musiałam właśnie wprowadzić ćwiczenia relaksujące...stomatolog miał mi robić jakiś aparat rozluźniający na noc ale koniec końców go nie zrobiłam
  7. nefretis chyba jakiś czas już mnie bolą ale nie zwracałam na to uwagi większej bo bolał mnie tyłek, jako że tyłek przebadany to zaczęły boleć palce mi już dość długo drętwieją dłonie w nocy, no ale u mnie to może być w dużej mierze od kręgosłupa (jednak na zdjęciu jakby nie patrzeć wyszła dyskopatia) i od pracy bo jednak 8h siedzę przed kompem i głównie klepię w klawiaturę tzn racjonalnie umiem sobie to wytłumaczyć ale wobec ostatnich odchyleń w morfo mam jak najgorsze myśli, a rzs też podchodzi pod tą moją leukocytozę z neutrofilią wrrr
  8. Na mnie Tranxene też nie działało jakoś specjalnie, brałam 3 razy dziennie a wieczorem musiałam jeszcze dobrać jakiś lorafen żeby zasnąć...ale chyba mnie uzależniło i tak U mnie dzisiaj nowy objaw: swędzenie szyi oczywiście to skłania mnie do zdiagnozowania sobie białaczki, bo te leukocyty i neutrofile podwyższone wyszły a w najlepszym wypadku mam RZS, bo bolą mnie małe stawy w palcach czyli bosko jednym słowem
  9. Czyli moje plecy to jakaś burza od razu mi lepiej A swoją drogą to jakaś masakra...przez dobry miesiąc fazy na raka odbytu bolał mnie tyłek, po rektoskopii która nic nie pokazała minęło jak ręką odjął ale przeszło na plecy Dodatkowo muszę zrobić ponownie morfologię i oczywiście strach mnie paraliżuje więc pewnie dopiero wybiorę się w następnym tygodniu nafaszerowana jakąś hydroksyzyną chyba :/ Pholler przy schodzeniu z benzo suplementuj się B complex. Mi w szpitalu podawali i w sumie udało się odstawić bezboleśnie (po odstawieniu z dnia na dzień miałam najpierw okropne skutki odstawienne)
  10. Właśnie wybudził mnie stan lękowy plus puls od razu przyspieszony....bosko :/ Zamiat ostatnio lepszego czasu to popadam z jednej choroby w drugą...(nie wiem czy wyimaginowane czy nie) nefretis co do oczu to jak byłam na oddziale terapeutycznym to był tam też taki chłopak (przed 30-tką), który twierdził że zawęziło mu się pole widzenia po bokach. Zrobił w tym kierunku tysiąc badań, był u x okulistów i każdy twierdził że wzrok ma ok (tzn miał jakąś wadę wzroku no ale nie powodującà wskazywanych objawów). On codziennie gadając z ludźmi kazał porównywać w jakim zasięgu każdy widzi po bokach itp. Przez 3 mc nie chciał przyjąć do wiadomości że jego objaw to nerwica (a najprawdopodobniej pole wiedzenia po bokach miał tskie same jak każdy inny człowiek, przynajmniej z tych porównań tsk wychodziło) i chyba na wyjściu z oddziału było podobnie...to znaczy że chyba każdy objaw w przypadku nerwicy może urosnąć do takiej rangi, że ciężko się skupić na czymkolwiek innym :/
  11. Pholler co do jelit to mi się wydaje że to całkiem normalne. U mnie każdy ataklękowy= biegunka. Generalnie w sysytuacjach stresowych to od ręki jestem w wc...takie uroki nerwicy chyba :/
  12. RafalXX co do hemoroidów to miałam okropne po pierwszym porodzie, nie wiem który stopień bo widziała je tylko położna ale były na zewnątrz i nie chowały się po wypróżnieniu, wredy wyleczyłam je w sumie maścią Avenoc. Od tego czasu chyba raz mi wróciły s takiej postaci w czasie drugiej ciąży. Ok miesiąca temu pojawił się jakiś przy wypróżnieniu ale wracał na swoje miejsce. Kupiłam sobie w aptece czopki hemorectal ale po 3 czy 4 zaczęłam krwawić więc poszłam do chirurga. Kazał odstawić czopki i brać Diohespan no i dietę poprawić. Od tego czasu nic się w sumie już nie działo (biorę Diohespan tylko z dietą średnio nadal :/) No i dzisiaj na badaniu wyszły tylko jakieś ślady po hemoroidach (worki skórne czy jakoś tak), ale ponoć nie ma co leczyć i tylko tą dietę muszę wzbogacić w błonnik, najlepiej naturalny... U mnie rodzinne obciążenie hemoroidami, od strony mamy kilka osób po operacji więc niestety mam spore szanse że i u mnie tak będzie, chyba że zadbam o dietę itp. Co do rtg to to cały opis. Znajomy ortopeda napisał że dyskopatia...no ale zdjęcie jeszcze musi zobaczyć bo sam opis to wiadomo...
  13. No i już po rektoskopii. Generalnie zero bólu więc dobrze :) no i wyniki też ok. Jedynie został ślad po hemoroidach ale na chwilę obecną nic z tym mam nie robić poza jedzeniem błonnika
  14. Odebrałam wynik rtg kręgosłupa i raczej za dobrze nie jest. "Zaostrzenie krawędzi trzonów górnych i środkowych. Obniżenie krążków międzykręgowych pomiędzy górnymi i środkowymi trzonami" Wysłałam smsa do znajomego ortopedy ale jeszcze mi nie odpisał...dr google w sumie niewiele mòwi na ten temat...może ktoś z Was coś kojarzy?
  15. RafalXX mój mąż rezonans kręgosłupa miał po 3 dniach od wystawienia skierowania terminy generalnie mają we wszystkim dość szybkie, chyba że chce się umówić o konkretnej porze dnia to wtedy można poczekać nieco dłużej
  16. RafalXX ja mam pakiet w Luxmedzie (to dopiero raj dla hipochondryków, gdyby nie to że mieszkam pod Łodzią i dojazd zajmuje mi sporo czasu to bym pewnie co drugi dzień coś badała ) więc rezonans też za free no ale to już ortopeda musi mnie skierować bo na rtg dostałam skierowanie od ichniejszego internisty
  17. No właśnie ciekawe co u Mili i jej synka Ja wróciłam z rtg kręgosłupa (wyniki u nas w Łodzi są podobno po 1-2h ale już nie chciało mi się czekać, szczególnie że i tak będę tam jutro od rana) Nastałam się przy tym wszystkim 2h w korkach, zestresowałam bo dojechałam na badanie za późno i plecy rozbolały mnie jeszcze bardziej z tego wszystkiego Teraz zrobiłam sobie właśnie pierwszą lewatywę przed badaniem (druga jutro rano) i jestem nieco zdziwiona bo to nic w porównaniu z tymi przedporodowymi co do leków/ terapii to podobno najlepiej w parze ale ja chyba do terapii straciłam póki co serce a moja racjonalizująca natura wybiera chemię
  18. nefretis wyszła mi lekka leukocytoza (12,5tys) i neutrofilia (85%), ponoć mogło być to nawet wynikiem ataku lękowego jaki miałam myśląc, że mam zawał, bo wg lekarzy wyniki są tylko minimalnie wyższe niż normy...ja już oczywiście mam najgorsze myśli :/ a dzisiaj znowu bolą mnie plecy chociaż pewnie po części z napięcia po części z niewygodnych pozycji w jakich leżę przed kompem (praca zdalna)
  19. Tukszawili heh skąd ja to znam, pewnie dzisiaj będę się zastanawiać czy po zdjęciu rtg technik zobaczył tam jakiegoś raka a swoją drogą wiecie może po jakim czasie w Luxmedzie jest opis zdjęcia?
  20. Wczoraj byłam dodatkowo u internisty z moimi wynikami krwi, ale powiedział w sumie to samo co znajomy ortopeda, żeby powtórzyć morfologię za kilka dni bo to niewielkie odchylenia od normy jedynie...oczywiście mam już wizję wszystkich najgorszych chorób świata, co tylko nasila mój stres...dodatkowo dzisiaj rtg kręgosłupa a jutro rektoskopia, jeśli leukocyty skoczyły mi do góry przez stres to pewnie nie spadną za szybko
  21. Wczoraj odpadłam po lekach przeciwzapalnych przepisanych przez lekarkę. Przespałam praktycznie całą noc ale spociłam się masakrycznie i miałam wrażenie, że piecze mnie lewa ręka... rano jak wstałam to z nosa zszedł mi ropny katar (właściwie mam tak od kilku dni ale w ciągu dnia już ok więc jakoś nie wiązałam tego z infekcją, tzn może jakieś drobne przeziębienie) i gardło też nieco pobolewało, odpluwałam coś żółto-zielonego (pewnie to co spłynęło z zatok w nocy), także może to faktycznie jakieś lekkie bakteryjne nadkażenie zatok. Umówiłam się lokalnie do internisty na popołudnie, niech zerknie na te wyniki i na mnie i zdecyduje czy ew włączyć jakiś antybiotyk czy nie Dzisiaj w sumie plecy już mnie nie bolę praktycznie wcale, sama nie wiem co to było ehhh
  22. Kurcze odebrałam wyniki morfologii i mam podwyższone wbc 12,42 (norma 3,98 do 10.04) i neutrofile 10,66 (norma 2 do 7), reszta ok, tzn nieco obniżone limfocyty %... poczatowałam z lekarzem z luxmed i te wyniki wksazują na infekcję bakteryjną, tylko kurcze objawów żadnych nie mam Oczywiście dr google podpowiada same straszne rzeczy ale też min stres przy wzroście obu (pomijam, że zawał serca też podają)...sama już nie wiem co o tym sądzić :/ boję się jak diabli
  23. No ja mam skoliozę od dziecka ale w sumie objawów żadnych nigdy nie miałam ale też poza jakąś korekcyjną we wczesnym dzieciństwie niewiele z tym robiłam :/ Możliwe że jak teraz doszło napięcie od neriwcy to mi coś w końcu się spięło za mocno...teraz po domięśniowym ketonalu nadal mnie nieco pobolewa ale jest o wiele lepiej Byłam w luxmedzie u internistki, zrobiłam przy okazji jakąś morfologie itp. Dostałam skierowanie na rtg kręgosłupa ale jeszcze będę się kontaktować z moim sąsiadem to może zleci coś innego. Jakieś leki też mi przepisała ale jeszcze nie wykupiłam, muszę poczytać o ew interakcjach z ssri bo chyba z tego wszystkiego zapomniałam jej powiedzieć że biorę seronil Póki co wróciłam do domu i zamierzam się wyleżeć do jakiejś 16 bo później muszę odebrać dzieciaki z przedszkola... Co do ortopedy na nfz to tak jak Rafał napisał, najpierw ogólny po skierowanie a później dopiero ortopeda....rehabilitacje to już na bank ciężko w jakimś normalnym terminie dostać, moja mama po operacji ręki powinna zacząć np. Od razu po zagojeniu a na nfz dostala z dobre pół roku później więc chodziła prywatnie...
  24. U mnie dzisiaj poranek masakra :/ O 4 obudziłam się z potwornym bólem klatki po lewej stronie, bolał mnie mostek i ból promieniował na łopatkę. Oczywiście panika 1500, obudziłam męża, zmierzyłam ciśnienie - puls 123 więc wysoki, mąż kazał mi zadzwonić na pogotowie, tzn. żeby powiedzieli czy z takim bólem to mam czekać do rana i iść do lekarza, czy co...pogotowie stwierdziło, że przyjedzie. Zrobili mi ekg i oczywiście wszystko w normie (ponoć książkowe), stwierdzili że na 99% od kręgosłupa i dostałam zastrzyk z ketonalu. W zasadzie też podejrzewałam, że to kręgosłup bo z sercem (pomimo nerwicy) nigdy problemów nie miałam, ale wiecie jak weszłam na google to od razu postraszyło mnie zawałem, więc pewnie ten puls wynikał z paniki. Umówiłam się póki co do internisty w luxmedzie, zobaczymy jakie dodatkowe badania mi zleci. No i uderzę do sąsiada - ortopedy, ale najpierw wykluczę inne przyczyny :/
  25. Mili89 tak węzły są też na głowie, ale dokładnie w jakich lokalizacjach to pewnie tylko wie dr google Dalszej znajomej kiedyś syn (w wieku niemowlęcym jakoś) miał stan zapalny właśnie jakiegoś węzła na głowie i ponoć mu bardzo urósł wtedy- z tego co pamiętam trafili z tym do szpitala i po badaniach wyszło właśnie że jakaś infekcja
×