Naemo

Znalazłam sobie chłopa na oddziale Zasnelismy sobie razem u niego i byl opierdol pielęgniarki o 6 rano <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3<3

No, pielegniarki jak pielgniarki.

I nie ma co się dziwić, jak nie mam rodziców.

Nie, niw tylko. Chociaż wiadomo, pielęgniarki w wiekszoscj są nieprzyjemne, to ta rzeczywistość jest milsza i łatwiejsza. Rytm w dobowy, w ktory się wchodzi. A pewnie dlugo tutaj posiedzę. Na szczęście, zaprzyjaznilam sie z paroma fajnymi osobami. Wczoraj, dzien po cieciu, mialam pierwszy raz od przybycia dobry humor i ochote bycia z ludzmi :) gralismy w monopol i karty. Tez jest fajne to, ze np z jedna ciocia widze sie dwa razy w roku, a ona jest terapeutka i pracuje tu niedaleko i przychodzi prawie codziennie do mnie :) I naprawde, rozmowy z nią mi pomagają.

. Nie zrozumiales mnie i nie mialam juz sily Ci odpowiadać. Nie chodzilo o moj wiek. Napisze Ci jeszcze raz pw. Poza tym, to ze do Ciebie napisalam i co do Ciebie napisalam nie masz prawa pisac publicznie. Ekhm, Twoja prawdę* Ale okej Żadnej wojny nie ma.

Nie umiem od tak przestac sie ciąć, musze jakos się wyladowac. Czy uzalam się? Nie wiem, don't care, nie bylo to w kazdym razie moim zamiarem. Moim zamiarem napisanie tutaj tych postów byla odpowiedź na post Caricy, który mnie wkurzył. I nie, nie upajam, nie czuję się jak ofiara otoczona współczuciem. I nad czym mialabym sie uzalac? Napisz mi, bo ja nie mam pojęcia nad czym. Ogolnie izolatka to git sprawa, nie mogę miev większości swoich rzeczy ale mam "wlasny" pokoj, zero chrapania i kamery, wiec nikt mi nic nie ukradnie. To, ze napisalam "jestem w izolatce" bylo moim zamiarem zeby sie z tego pośmiać, poopowiadac historyjki i takie tam. C&S, Ḍryāgan, Michellea, dzięki za mile słowa. :) To jest ogólnie magia. Jestem w domu - wymagaja ode mnie wszystkiego, nie zauważa nikt zebym miala jakikolwiek proble.. W szptialu - cala rodzina sie martwi i pyta jak sie czuję. To jest jednak mile, bo czuję sie zauważona przez nich. Czuje sie dużo lepiej tutaj, niz na zewnatrz. Nie wiem czemu...

Zasluzylam, no kurwa. Jak masz ochote mozesz mnie odwiedzic i zrobix mi na co zasluzylam. Wez ze soba noz, patelnie i zrob co uwazasz ze sobie zasluzylam Bo to, oczywiście wszystko moja wina. Wszystko jest moja wina. Dlatego najlepiej sie zabiję. Skoro jestem wszystkiemu winna, zaburzeno, leczenie bedzie trwalo LATAMI i będzie potrzeva ku temu mnostwo mojej sily i zaagnazowania. Nje stac mnie na to. Jestem slaba, glupia i cholernie krzywdząca wszystkich. Wszyscy maja do mnie pretensje. Ze sie pocielam, ze mam balagan, ze sie nie ucze, ze sie alienuje, caly czas wyrzuty sumienia, ze że zrobiłam cos źle. Nic, tylko strzelic sobie samoboja. Nie zalezy mi na zyciu, nie zalezy mi na przyszlosci, po co. Starczy mi zycia, przezylam 80% wiecej niz wszyscy nastolatkowie a i dorosli. Mam dosc.

TAK WIEM I CO??? Inaczej nie mogłam. Tak, oczywiście, wiec teraz jest zła, niedobra, glupia, bo sie pocielam tak?? Wątpię, zeby wypuscili, jest na to 10% szans pewnie potraktują to kurwa jako probe samobojcza, a to ze powiem ze nje będą tylko traktowali jak klamstwo i falszowanie prawdy. Bede miala drugi termin w czerwcu.

Prawic mozna, ale wydaje wam sie to proste, ale nie jest. Nje potrafie inaczej rozładować napięcia i wszystkiego z tym zwiazane inaczej niz poprzez cięcie sie. Dodatkowo, ernest prawi jak wielce wiedzacy znawca mnie i jak to oowinno byc i jak jest. Kpi ze mnie, podwaza slusznosc moich wyborow i to ma byc dobre prawienie?? "Brawo" no kurwa. No kurna. Juz o tym napisales swoje zdanie, ja napisalam swoje. I tak, wiedzialam ze mnie nie wypuszcza. I tak, wiem jakie są tego nastepstwa. Twoje posty nic nie wnoszą, tylko mniw wkurwiaja, twoje "a nie mowilem, jestes głupia i okropna" Podziekuje. Takze prosze, skoro juz musisz wypowiadac sie z tym wątku to nie komentuj moich postow i NIC do mnie nie pisz. Żegnam pana.

Odpierdol się.

Wpakowali mnie do izolatki

Izolatka

Podcielam nadgarstek i do izolatki mnie wpakowali. Od wczoraj po poludniu do dzisiaj do 11 w zamkniętej. Jeszcze jestem, ale mam otwarte drzwi wreszcie i moge wychodzic. Ale wiekszosi rzeczy miec nie moge. No i kamery, okienka. Musialam sie rozbierac do naga, pelne przeszukiwanie, sikanie przy pielęgniarce, ubranie szpitalne, bez telefonu .. eh. Kurna jak oni zakwalifikuja to jako probe samobójczą to ja stąd nigdy nie wyjdę. A to nie była próba! To byla proba proby.

Ja na szczęście mam bardzo fajną panią doktor, tą samą co jak byłam w grudniu.

Paralotniarstwa to ja i Psychciu 2 co nie mają rodziców

Chojrakowa, ja też. Żeby coś się działo, jakies bodźce. Ernest, ja nie mam o co prosić dają co dają a ja sie nie znam I zmniejszyć, tzn dzisiaj np nie dostałam już po południu! Jupiii

Jakim cudem napisałam tamtego posta o 4:54? Wow... Przed chwilą odwiedził mnie dziadek, nie chciałam jego odwiedzin, został wyproszony. Poprosilam wczesniej lekarza zeby mial zakaz, ale wszedl niestety. Udawalam ze spalam. Potem on poszedl poszukac mojego lekarza, a ja ucieklam na inny korytarz. Lemarz mu powiedzial ze po 1. nie jest upowazniony do pozyskiwania informacji i po 2. ma zakaz wstepu. On na to wszedl bardziej w oddzial i nadzialam sie na niego, bo chcial to uslyszec ode mnie. Pokiwalam glowa. I wyszedl. Boję się, żeby nie było mu przykro. Ale on tego nie rozumie. On uważa, że to kiedy stąd wyjdę można zaplanować i ustalić, np: wyjdę w niedzielę, w poniedziałek idę do szkoły. Wczoraj była u mnie ciocia, rozmawiała z dziadkiem, a on ją poprosił żeby "mnie ustawiła". I nie miałam ochoty na jego żarciki "to kiedy wypuszcza Cię z tego domu wariatów hehe?".... I ogólnie, cały czas tranxen trzy razy dziennie, maja to zmniejszyć (podobno >.>), i mysli są, konkretne. Nawet mam jak to zrobić, ale waham się. Jeszcze przeczekam.

Co zasypiam to mnie budzą i jeszcze "powinna Pani spać w nocy" no kurna, śpię w nocy, jak mi dają tranxen 3 razy dziennie to niech się nie dziwia. Tu internista, tu jakies studentki na badanie, tu ekg... ehhhhh. I podobno dziadek mój ma zamiar tu być. Załatwiłam przed chwilą z psychiatra, żeby nie mogl tutaj wejść na oddział, zobaczymy jak to wyjdzie.

Ironiczny pragmatyk

Ta woda wysusza mi włosy i twarz

"Wkurw zawsze mile widziany"

Jesteś okropny Wiesz jak trudno jest dostać mimozę?? Kaskaderujesz Johnnego Deepa, po tym filmie masz być już zawodowym 100%, ale podczas sceny w tartaku obcina Ci głowę. Chcę STRASZNIE wypić jakiś bardzo słodki napój.

Nadal trwa Od poniedziałku wieczorem

Kameleon...