Ja chodziłam kiedyś na grupową przez rok i miałam w grupie tylko jakieś 5 osób ze mną, a czułam że nie mogłam mówić o sobie tyle ile bym chciala :/ W sensie, że naprawdę, czasami sprawę jednej dziewczyny, ewentualnie dwóch, przegadywaliśmy przez całe 1,5 godziny i nie było jak powiedzieć czegokolwiek czasami. Może po prostu taka grupa mi się trafiła, słaba terapeutka, źle to prowadziła?