Skocz do zawartości
Nerwica.com

SLVK

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SLVK

  1. SLVK

    [Kielce] i okolice

    Jak w sobote (1.11) będziecie to ja tez będę. Wszystko wam opowiem jak sie spotkamy...
  2. SLVK

    [Kielce] i okolice

    wiem ze was nie bylo.Na poczatku jak tam wszedlem to sieziala jakas kobieta z dzieckiem i myslalem ze to harper ale okazalo sie ze nie. sprawdzalem przed samym wyjsciem z domu ok 16 45 gg,forum i poczte.nie bylo zadnej od ciebie nana informacji.nie bede tego komentowal na forum....
  3. SLVK

    [Kielce] i okolice

    pozdrawiam wszystkich co sie umawiaja i nie przychodza
  4. SLVK

    [Kielce] i okolice

    ale zajebiste spotkanie....
  5. SLVK

    [Kielce] i okolice

    mam mieszane uczucia co do tego spotkania ktore ma byc...jestem jak najbardziej za tylko mam obawy ze jak sie na wzajem zobaczymy ktos moze sobie pomyslec ze nie ma tak na prawde o czym rozmawiac z innymi/inna osoba....mimo tego co nas byc moze (niestety) łączy jestesmy najprawdopodobniej bardzo roznymi osobami.a zreszta,damy rade.przeciez zeby sie spotkac wystarcza checi.proponowalbym tylko miejsce jakies neutralne tzn np zaproponowana wiedenska to miejsce bardzo ladne ale gdzie spotykaja sie przweaznie ludzie stateczni,garnitury,krawaty itp.przynajmniej ja tak zauwazylem...nie zeby mi to jakos specjalnie przeszkadzalo ale chyba sa miejsca gdzie grupa obcych ludzi moze sie poczuc troche luzniej.niby miejsce spotkania to wszystko jedno, ale po namysle wydaje mi sie ze to zasadnicza sprawa gdzie.no i przydalyby sie czestsze odpowiedzi samych zainteresowanych... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:10 pm ] aha! i moze ulatwiloby sprawe jakby ci co chca sie spotkac umuwili sie wstepnie na rozmowe na forum lub gg w jednym czasie?
  6. SLVK

    [Kielce] i okolice

    a juz chcialem zapytac jak tam po spotkaniu.... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:25 pm ] w weekend.kazdy ma wtedy troche wiecej czasu......
  7. coz tu duzo mowic podrecznikowe przyklady nn.dobra psychoterapia.koniecznie dobra.ewentualnie edukacja o nn we wlasnym zakresie
  8. SLVK

    Medycyna naturalna

    co ziomek zarzucales oprocz thc?
  9. SLVK

    Szkoła a NN.

    nie bede pisal na forum bo za duzo.jak jestes ciekawa to daj znac na gg12282095 odpowiem ci na bierzace pytania.jutro rano...
  10. SLVK

    [Kielce] i okolice

    nana x daj znac na pr wiadomosc aalbo gg 12282095
  11. uwazalem niemal identycznie ale jak chcesz sie dowiedziec jak wszystko sie potoczylo w moim przypadku daj znac gg 12282095 lub na pr wiadomosc
  12. nie wiem czy dokladnie zrozumialem...ale jezeli chodzi ci o natretne mysli na temat strachu przed choroba to jest to "normalny" symptom nerwicy jakich ludzie maja miliony.wiekszosc "takich" mysli ma teoretycznie realne podstawy ale ich szansa spelnienia to 1 do 1000000000 czyli jak sama widzisz tutaj dziala caly mechanizm ktory wczesniej opisalem.najlepiej by bylo jakby ktos sam sobie przeczytal to co jest napisane w ksiazkach ktore wymenilem.. cdn w poscie hellp objawy
  13. nie ma innej mozliwosci jak znalezienie w sobie tej sily i motywacji ktora pomoze nam samym w przelamywaniu ograniczen zwiazanych z nn,niedadza tego zadne leki,psychiatrzy,psychoterapeuci ani nikt i nic moga nam jedynie pomoc.nie zmienia to faktu ze w niektorych chwilach jest na prawde ostro,moglobysie wudawac ze beznadziejnie.zalezy od czlowieka.kazdy jak widze ma swoje czesto wyszukane metody jak oszukac nn i bardzo dobrze.uzalanie jest przejebane,ja to biore za oznake slabosci, ale wiem ze sam bywam slaby.trudno.bede walczyl dopuki starczy mi sil.wiem ze niektore momenty sa przerazajace,wrecz paralizujace....co nas nie zabije to nas wzmocni.ludzie walczcie z tym rakiem umyslu! co do tego wychodzenia z domu wydaje mi sie ze w koncu wymyslisz sposob aby ominac zasady postepowania jakie ci narzucila nerwica.walcz nie jestes sama!wiem ze latwo powiedziec ale nikt i nic nie zwalnia cie od pozbycia sie tego cholernego natrectwa.duzo czytaj o nn na pewno ci to pomorze.pozdrawiam
  14. SLVK

    Szkoła a NN.

    u mnie tez sie zaczelo jak mialem ok 15 lat.bardzo wazne jest zrozumienie.u mnie w domu nikt nie wiedzial co mi jest,to bylo okropne.powtarzanie roznych rzeczy na oczach ludzi .mysleli ze to robie specjalnie i ze chce komus zrobic na zlosc.to bylo okropne bo nikt nie wiedzial ze ja nie moge inaczej.to jest bardzo dziwna przypadlosc.ale dosyc uzalania sie.duzo czytaj o nerwicy ale fachowo nie w poradnikach pani domu czy tina czy jakies inne.nie daj z syna zrobic wariata.uwazaj do kogo chodzisz na terapie.nasza sluzba zdrowia jest daleko w tyle z takimi sprawami.bardzo wazne jest aby samemu dobrze zrozumiec czym jest nn.to jest powazny problem.jak mialem tyle lat co twoj syn mialem przez nn problemy w szkole z rowiesnikami z rodzcami ze wszystkim.mozna jednak sobie z tym poradzic aczkolwiek jestto skomplikowany problem.uwazaj tez komu mowisz o problemach .syna niektorzy moga to wykorzystac przeciwko niemu.zwlaszcza rowiesicy.ludzie ogolnie malo wiedza na ten temat a co sie z tym wiaze sama wiesz.badz dobrej mysli jest jescze mlody na pewno dacie sobie rade.pozdrawiam
  15. ptega, to wlasnie niby przez blokowanie mysli plynacych z podswiadomosci do swiadomosci ktorych to mysli swiadomosc nie moze zaakceptowac.uaktywnia sie wowczs mechanizm wyparcia tychze mysli.pozostaje wowczs ładunek emocjonalny ktory nierozładowany objawia sie symptomem neurotycznym.powtarzaniem,rozwazaniem,powracaniem do roznych moglobysie zdawac bezsensownych mysli czy czynnosci.towarzyszy temu czesto pelna swiadomosc tego o sie robi i jednoczesnie bezsilnosc w zaprzestaniu tego.ale to juz pewnie wiesz i nie pewnie nie tylko ty.powszechnie znanym srodiem zaradczym jest psychoterapia niektorzy na tym forum wymieniaja psychoterapie behaworalno-poznawcza jako wysoce skuteczna.ja sam zanim poszedlem na psychotrapie bylem u psychiatry i po tej wizycie postanowilem ze to byl 1 i ostatni raz.postanowilem ze bede staral sobie pomoc na tyle na ile to bedzie mozliwe.przeczytalem ksiazke erwina ringla nerwica i samozniszczenie.otworzylo mi to oczy na to co sie ze mna dzieje.dowiedzialem sie o tym jak powstaje symptom...co ciekawe najpierw rzekomo jest charakterystyczny impuls,pozniej jest takie dziwne uczucie i mysl lub kilka mysli przelatujacych w ulamku sekundy i gdzies w miedzyczasie lek,zaraz potem zaczyna sie...zauwazylem ciekawa rzecz.ten lek jest jakby motorem napedowym w danej chwili i po wystapieniu zaczepia o jakas mysl ktora w polaczeniu z lekiem stale sie neurotyczna,natretna.zrobilem sobie pewien trening.kiedy czulem ze nadchodzi koncentrowalem sie (ale zadnym przypadku sie nie stresowalem.napiecie moze wszystko popsuc.) i kiedy czulem lek zbieralem pelnie sil psychicznych staralem sie nie doposcic aby ten lek zaczepil o jakakolwiek mysl.powtarzalem sobie dobra nadchodzi lek bedzie chcial zaczepic o jakas mysl nie moge mu na to pozwolic i wszystko co bede teraz czul to efefkt tego leku ktory szuka puntku zaczepienia nie moge mu na to pozwolic.bardzo wazne jest nie stresowac sie.stres zwieksza sile leku.ten moment trwa krutko ale jest bardzo intensywny.lek bez zaczepienia jest jak bez pokarmu i szybko umiera.potem juz tylko kilka glebokich wdechow.....i mnostwo energi do zycia zaoszczedzone.wytrenoanie tego to byl dla mnie badzo duzy krok na przod a przeczytalem wtedy tylko 1 ksiazke.rozzwiazanie jakie tu opisuje nie zalatwia sprawy calkowicie.pomaga zapanowac nad soba i swoim umyslem.opis ten jet oczywiscie uproszczony.pomaga tez w oduczeniu sie symptomow.na poczatku bylem zachwycony tym czego sie nauczylem ale nerwica nie spi.tez jest chytra.w miejscu starych symptomów wyksztalcalem nowe.jak widac to wszystko nie jest takie proste.jest pewnie wiele metod do wyprobowania ale wydaje mi sie ze najpotrzebniejsza jest psychoterapia z dobrym i doswiadczonym psychologiem.dzis sam chodze na terapie ale jeszcze nie wiem czy mi cos pomaga.pozdrawiam potegapodswiadomosci
  16. SLVK

    Medycyna naturalna

    ja sie kuruje cannabis to tez takie ziola
  17. potega napisz cos wiecej bo nie kumam.modlilas sie i natrectwa ci minely na 3 lata?to brzmi bardzo nieprawdopodobnie ale nie uwazam ze to niemozliwe.sam mam natrectwa dotyczace Boga, modlitwy.
  18. SLVK

    Natręctwa myśli...

    konkretnie ale.....to natręctwa bardzo duzej pigulce.na tym forum potrzebne jest jak najwiecej takich rzeczy ale nie tylko.za duzo niedoswiadczonych osob snujacych domysly mimo jak najbardziej dobrych intencji moze wprowadzc innych w blad.gdzie na tym forum odzywa sie psycholog ktory moglbu rzetelnie odpowiedziec wielu ludziom?uwazam ze jezeli ktos chce doglebnie dowiedziec sie czegos o nerwicach,zaburzeniach,chorobach, psychologii w ogole zwlszcza jezeli jemu samemu cos dolega nie powinien sie ograniczac do jakichs artykulow w gazecie,jakich wycinkow z internetu czy jakiegos forum nawet tak dobrego moim zdaniem jak to.polecam wszystkim zajrzec do samego poczatku czyli do psychoanalizy freuda.to jest prawdziwy rozwoj swiadomosci.na prawde trzeba chciec nie jest latwo to zrozumiec na poczatku co chce powiedziec przekazac,ale po krotkim czasie mozna latwo dosttrzec jego genialnosc.zwlaszcza tobie potegapodswiadomosci polecam o ile juz tego nie czytalas.chyba jednak jeszcze nie.kazdy kto chce byc w temacie musi to sprawdzic.nie ma opcji!
  19. to normalne.ryzyko jest duze tak jak napisal bananowy.duzo zalezy od ludzi w szkole.po moim zachowaniu domyslali sie ze cos sie ze mna dzieje.napady nn w szkole to bardzo ciezka sprawa zeby nie dac po sobie poznac.bylo mi bardzo ciezko ale mimo to nie zdecydowalem sie nikomu powiedziec.80% nauczycieli nie znosilo mnie chodzilem do kilku szkol srednich.raz nie zdalem.w nastepnej wychowawczyni po, kilku miesiacach chciala sie mnie pozbyc.i ja mialem im powiedziec ze mam nerwice.doly itd?w zyciu!nie potrzebuje łaski!zaraz by ze mnie zrobiliby wariata.to mi nie bylo potrzebne.bral swiadomosci spoleczenstwa o tym o co tu na prawde chodzi.niestety.ale to tylko moje zdanie .kazdy przypadek jest inny,nikt nie moze sie tym w pelni sugerowac [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:36 pm ] mialem duzo problemów w szkole przez nn ale nigdy nikomu nie zdecydowalem sie powiedziec co sie ze mna dzieje.nie z tymi ludzmi.kazdy musi sie sam nad tym indywidualnie zastanowic
  20. to musi byc skomplikowany problem.dotyczy sfery sexualne i do tego zok.to chyba jasne ze samemu trudno jest sobie pomoc.za duzo czynnikow wchodzi w gre.co z psychologiem i czy w ogole byles?
  21. SLVK

    [Kielce] i okolice

    daj znac tez jestem z kielc. cos za jedna?
×