Skocz do zawartości
Nerwica.com

niunio bombel

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niunio bombel

  1. Hmmm... sama niewiem ale boje się takich rzeczy jak np.: czytałam biblie albo jak czytałam w gazecie ze na jakimś pniu drzewa objawiła się twarz matki boskiej lub słyszałam w telewizji ze się zdarzył jakiś cud to tez odczuwałam wielki lęk sama niewiem dlaczego... Joasiu... Nerwica przecież polega na tym, że odczuwa się NIEUZASADNIONE lęki. Wiem, że to może być trudne, ale pomimo tego lęku spróbuj tej metody.
  2. Jeśli chodzi o hipnozę, to jeszcze tylu bzdur, co na tym forum nigdy się nie naczytałem. Poczytajcie trochę o hipnozie i nie oceniajcie tej metody z pogłosek, plotek i wymyślonych komentarzy tworzonych przez ludzi, którzy nigdy na niej nie byli. Po pierwsze - z hipnozy nie da się nie obudzić. W stan hipnozy wchodziłeś już tysiące razy w życiu. Po drugie - w czasie hipnozy jesteś wpełni świadomy tego, co się z Tobą dzieje. Tylko 1% ludzi można wprowadzić w trans somnabuliczny, czyli taki, w którym człowiek traci całkowitą kontrolę nad sobą. Gdyby nawet udało Ci się wejść w taki stan, to i tak hipnotyzer nie jest Cię w stanie zmusić do niczego, co nieodpowiada Twojej moralności ( jesli każe Ci się rozebrać i iść nago obrabować bank, to nie wykonasz tego polecenia, bo jest to ono niezgodne z Twoim systemem wartości). Hipnotyzer może tyle, na ile mu pozwolisz. Po trzecie - stan hipnozy jest stanem silnego skupienia z dostępem do podswiadomości ( pamięci, także tej wypartej; uzdolnień, możliwości mózgu ), a nie jakimś szarlatańskim stanem, w którym nie ma się nad niczym kontroli. Po czwarte - sam stan hipnotyczny nic nie daje. Dopiero cofając pamięcią pacjenta do wypartych do podświadomości traumatycznych przeżyć można pozbyć się złych wzorców zachowań (lękowych, zahamowań seksualnych, alkoholizmu, czy narkomanii ). Po uświadomieniu sobie zepchniętej do podświadomości sytuacji i dzięki temu uwolnieniu się od starego wzorca zachowania można programować podświadomość pozytywnymi sugestiami. Świetnym fachowcem w dziedzinie hipnozy jest Andrzej Kaczorowski z Wrocławia. Widziałem co potrafi robić za pomocą hipnozy, ale z racji tego, że mieszkam w Warszawie, nie miałem mozliwości indywidualnego skorzystania z jego pomocy. Gdyby ktoś znał dobrego hipnoterapeutę w Warszawie, będę mu bardzo wdzięczny za informacje, gdyż ja na razie spotkałem się tylko z ludźmi "próbującymi" stosować hipnozę w celach terapeutycznych. Pozdrawiam. [ Dodano: Pon Maj 01, 2006 7:02 pm ] Ja byłam hipnotyzowana kilkanaście lat temu. Koszmarne doświadczenie. Po dwóch seansach, kiedy "budziłam się" z hipnozy zaryczana i w histerii, dałam sobie spokój. _________________ Widać byłaś u świetnego hipnoterapeuty. Cofnął Cię pamięcią do traumatycznych zdarzeń z Twojej przeszłości, które musiałaś przeżyć jeszcze raz, aby sobie je uświadomić i uwolnić się od nich. Ten nieprzyjemny epizod był tylko dowodem na to, że Twoja podświadomość uwalnia się od tego, co zostało zapomniane, a co nadal wpływało na Twoje zachowanie. Prawie każdy, kto próbuje uwolnić się od swoich zahamowań ma takie " loty " jak ty. To zupełnie normalne i świadczy, że idziesz w dobrym kierunku. Szkoda, że ten uzdolniony hipnotyzer Ci tego nie wytłumaczył.
  3. "jakie miałam objawy?. Standard- lęk ze zaraz będę miała zawał, wylew, ze mam raka. Zwiedzilam mnostwo lekarzy do tego ataki lęku , wzywanie pogotowia,lęk przed wyjsciem z domu w szczególności do hipermarketów, lęk przed ludzmi i agresja wpadanie w furie. Trwało to rok.I juz po wszystkim " Też miałem takie objawy, ale to pikuś w porównaniu z moimi. O nerwicy wiem dużo, gdyż sam studiowałem psychologię, a zrezygnować z niej musiałem właśnie przez nerwicę - trochę to absurdalne, ale nie będę się wdawał w szczegóły. Jeśli dzisiaj piszecie, że " udało się Wam ", to napiszcie mi w jakim stopniu ( np. czy czujecie się teraz wpełni sobą ) oraz jakimi metodami do tego doszliście ( np. terapią krótkoterminową, hipnoterapią regresyjną itp.). Będę Wam bardzo wdzięczny za szczegółową odpowiedź.
  4. dziedziny medycyny. Dzisiaj mozna sobie laparoskopowo usunąć krążek międzykręgowy i po trzech dniach ( po operacji wewnątrz kręgosłupa !!! ) wyjść ze szpitala. Można też bez większych powikłań usunąć choremu guz z podstawy układu limbicznego w mózgu ( środek dolnej części mózgu! - najbardziej niedostępne miejsce w organiźmie ). Wkońcu można przyszyć dłoń z tysiącami maleńkich naczynek i nerwów, a chory uzyskuje zadziwiająco poprawną sprawność manualną. Dlaczego ja nie mogę wyleczyć się z nerwicy? Po terapiach farmakologicznych, humanistycznych, bioterapiach, sprzecznych diagnozach... i wydaniu kupy kasy na to wszystko jestem w tym samym punkcie, co na poczatku, a biorąc pod uwagę to, że nie mam juz siły, ani nadziei na wyleczenie zaczynam myśleć, że się cofam, gdyż do nerwicy doszła jeszcze depresja spowodowana brakiem rezultatów. Czy komuś z Was udało się wyleczyć z nerwicy lękowej? Ja jeszcze o takiej osobie nie słyszałem. A może ta choroba jest po prostu nieuleczalna i trzeba z nią żyć do końca życia? Jeśli tak jest, to niech zostanie to powiedziane. Po co tworzyć złudne nadzieje tysiącami terapii, leków, pomysłów itp. Czy tu chodzi tylko o kasę?
×