Jeśli chodzi o hipnozę, to jeszcze tylu bzdur, co na tym forum nigdy się nie naczytałem.
Poczytajcie trochę o hipnozie i nie oceniajcie tej metody z pogłosek, plotek i wymyślonych komentarzy tworzonych przez ludzi, którzy nigdy na niej nie byli.
Po pierwsze - z hipnozy nie da się nie obudzić. W stan hipnozy wchodziłeś już tysiące razy w życiu.
Po drugie - w czasie hipnozy jesteś wpełni świadomy tego, co się z Tobą dzieje. Tylko 1% ludzi można wprowadzić w trans somnabuliczny, czyli taki, w którym człowiek traci całkowitą kontrolę nad sobą.
Gdyby nawet udało Ci się wejść w taki stan, to i tak hipnotyzer nie jest Cię w stanie zmusić do niczego, co nieodpowiada Twojej moralności ( jesli każe Ci się rozebrać i iść nago obrabować bank, to nie wykonasz tego polecenia, bo jest to ono niezgodne z Twoim systemem wartości).
Hipnotyzer może tyle, na ile mu pozwolisz.
Po trzecie - stan hipnozy jest stanem silnego skupienia z dostępem do podswiadomości ( pamięci, także tej wypartej; uzdolnień, możliwości mózgu ), a nie jakimś szarlatańskim stanem, w którym nie ma się nad niczym kontroli.
Po czwarte - sam stan hipnotyczny nic nie daje. Dopiero cofając pamięcią pacjenta do wypartych do podświadomości traumatycznych przeżyć można pozbyć się złych wzorców zachowań (lękowych, zahamowań seksualnych, alkoholizmu, czy narkomanii ). Po uświadomieniu sobie zepchniętej do podświadomości sytuacji i dzięki temu uwolnieniu się od starego wzorca zachowania można programować podświadomość pozytywnymi sugestiami.
Świetnym fachowcem w dziedzinie hipnozy jest Andrzej Kaczorowski z Wrocławia. Widziałem co potrafi robić za pomocą hipnozy, ale z racji tego, że mieszkam w Warszawie, nie miałem mozliwości indywidualnego skorzystania z jego pomocy.
Gdyby ktoś znał dobrego hipnoterapeutę w Warszawie, będę mu bardzo wdzięczny za informacje, gdyż ja na razie spotkałem się tylko z ludźmi "próbującymi" stosować hipnozę w celach terapeutycznych.
Pozdrawiam.
[ Dodano: Pon Maj 01, 2006 7:02 pm ]
Ja byłam hipnotyzowana kilkanaście lat temu. Koszmarne doświadczenie. Po dwóch seansach, kiedy "budziłam się" z hipnozy zaryczana i w histerii, dałam sobie spokój.
_________________
Widać byłaś u świetnego hipnoterapeuty. Cofnął Cię pamięcią do traumatycznych zdarzeń z Twojej przeszłości, które musiałaś przeżyć jeszcze raz, aby sobie je uświadomić i uwolnić się od nich.
Ten nieprzyjemny epizod był tylko dowodem na to, że Twoja podświadomość uwalnia się od tego, co zostało zapomniane, a co nadal wpływało na Twoje zachowanie.
Prawie każdy, kto próbuje uwolnić się od swoich zahamowań ma takie
" loty " jak ty. To zupełnie normalne i świadczy, że idziesz w dobrym kierunku. Szkoda, że ten uzdolniony hipnotyzer Ci tego nie wytłumaczył.