Rozwaliłem czajnik w domu, rzuciłem nim o ścianę, byłem na tyle świadomy, żeby nie robić krzywdy innym ludziom, ale agresywny, rodzice wezwali karetkę. Tam zapięto mnie w pasy ze skóry z których z łatwością się wypiąłem, to było podczas mojego pierwszego pobytu w szpitalu. W 2021 były moje drugie pasy, tym razem magnetyczne - z tych nie łatwo się wypiąć Od 4 lat jem regularnie leki i mam nadzieję, że już nie trafię pod pasy.