Setce się nie spodobasz a sto pierwszej już możesz, i tak bywa czasem. A patrząc na to z drugiej strony, wiesz, że istnieją kobiety, które nie przywiązują zbytnio wagi do wyglądu partnera? Tak, są takie! Najlepszy przykład: znajomy za młodu miał ciężki wpadek w pracy. Kwas siarkowy cofnął się w wężu, przy którego końcu stał znajomy. Efekt taki, że pół twarzy spalone kwasem, cała klatka piersiowa, blizny do końca życia. Dwa lata później poznał swoją żonę, dziś są szczęśliwym małżeństwem z odchowanym synem. Szczęśliwym, mimo że idąc ulicą za każdym razem ludzie patrzeli na niego jak na kosmite, a na nią z politowaniem. Więc człowieku, miałeś swoje doswiadczenia, ale sraj na nie. To już było, a co będzie to tego nie wiesz. Chyba, że Twoje podejście nadal będzie polegać na tym, że jesteś (przypomnę, głównie wg samego siebie) brzydki i nic nigdy sie w Twoim życiu uczuciowym nie zmieni, to rozdrapuj dalej swoje niepowodzenia, na pewno lepiej będzie...