Skocz do zawartości
Nerwica.com

kofel

Użytkownik
  • Postów

    910
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez kofel

    OT

    5 godzin temu, Teksas napisał:

     

    Można brać udział w dyskusji, ale obrażać nikogo przy tym nie trzeba. Nie nazywaj mnie więc kretynem z łaski swojej. A "pseudoznawcy" pisze się przez "w" 😂.

    Napisałem w emocjach, bo mnie denerwują osoby, które myślą, że mi pomogło to to i jemu pomoże. Mnie pomaga buprenorfina, ale w życiu nikomu bym jej nie doradził. Nie jesteś lekarzem, nie masz kompetencji do ustawiania leczenia koniec kropka. Jeżeli Cię uraziłem to przepraszam.

    Słowo to zostało napisane specjalnie z błędem. Coś Ci nie wyszło.

    7 godzin temu, Elendil napisał:

    Tylko że tu osoby mają wiekszą wiedzę niż pseudopsychiatrzy którzy mogą zniszczyć życie czlowiekowi.

    Nikt tutaj nie ma wiedzy dorastającej do pięt medycynie akademickiej. Sorry. Możesz się złościć i tuptać nóżkami, że nie dostajesz od razu leków najnowszej generacji, że nie słuchają itd. ale właśnie samoleczenie jest powodem tego, że ciągle jesteś w depresji.

    OT

    W dniu 13.01.2020 o 17:34, exodus! napisał:

    co nie oznacza, że jesteś lekarzem i możesz samodzielnie mieszać komuś w leczeniu, bo tak jak napisałeś, jesteś tylko pacjentem a nie lekarzem po medycynie...! a jak czytam żeby dołączyć jeszcze benzo do tego, to mnie normalnie szlag zaczyna trafiać! :evil:

    to ostatnie ostrzeżenie, potem posypią się osty!

    Syp ostrzeżeniami pseudoznafcom. Ja za usiłowanie próby majstrowania w lekach ale i tak w zabezpieczeniu żeby delikwent to omówił z lekarzem dostałem tzw. ostrzeżenie bez ostrzeżenia. 

    Jeszcze jakieś "ale" mają. Jak typ się przekreci? To weźmiecie odpowiedzialność kretyni? 

  1. 12 godzin temu, Wbmot napisał:

    Nikt nie odpowiada... 

    A może ktoś wie czy biorąc Topamax można brać też Trazodon? 

    I czy biorąc Topamax 100mg: rano 50mg i wieczorem 50mg, mogę zwiększyć dawkę wieczorną od razu na 100mg, czy powinnam stopniowo, czyli na 75mg a potem dopiero na 100mg? 

    Topiramat i trazodon nie koligują że sobą. Jest to bezpieczne. 

    Odnośnie szybkiego zwiększenia dawki to możesz odczuć nawrót skutków ubocznych przez kilka dni i być może pojawienia się niektórych na stałe. Ale to logiczne, bo będziesz brać większą dawkę. 

  2. W dniu 2.01.2020 o 23:04, GłupiaSowa napisał:

    Przecież oba są lekami przeciwlękowymi.

    To tak jakbyś porównywała nootropy do amfetaminy. Bo przecież po obu lepiej nam się uczy.

    Błagam Cię, zmień kierunek myślenia. :D

    Działanie anksjolityczne może wynikać z wielu różnych mechanizmów (GABA, serotonina, serotonina+noradrenalina, sigma, inne których teraz nie pamiętam lub nie znam) i każdy działa inaczej, ma inne efekty uboczne. I w zasadzie jakkolwiek porównać można tylko środki działające podobnie do siebie, a te działają kompletnie inaczej. Porównać można np. benzo do pregabaliny.

     

    W dniu 2.01.2020 o 23:18, diabolon napisał:

    Dobrze wnioskuję, że Pregabalina nie nadaje się jako lek szybkiej pomocy? Chodzi mi o jednoczesne zbicie depresji i uspokojenie lęków.  

    Zdecydowanie dobrze wnioskujesz. To nie benzodiazepiny. F60 gadasz głupoty.

  3. Generalnie w Chadzie najczęściej chorych ustawia się na lamotryginie. Zbędny jest antydepresant o ile nie jesteś w fazie depresyjnej. A jak jesteś to po prostu dobrze go dobrać i poczekać aż się rozkręci. Wenla nie działa jeszcze, więc de facto nie bierzesz jeszcze antydepresantu. Poczekaj 4 tygodnie lub 5 i jak nic się nie ruszy to możesz się zacząć martwić.

  4. 21 minut temu, pangumas napisał:

    Czy ktoś z was bierze paroksetyne na noc? Na oztatniej wizycie psychiatra kazal brać wieczorem, rano byłem ospały (urodziło mi się dziecko niedawno i pewnie przez to). Na noc biore Trittico SR 1/3.

    Jak przechodzicie drobne infekcje? Np. Przeziebienie.

    Mnie wzięło od poniedziałku i do piatku czułem się fatalnie, ból głowy, zawroty głowy, osłabiony. Od wczoraj czuje się dużo lepiej.

     

    Zauwazyłem jakby troche słabsze dzialanie Seroxatu przez ostatnie 3 tygodnie. Niedługo kończy mi się półroczne chorobowe i wracam do pracy, przez którą nabawiłem się nerwicy.

    Na następnej wizycie zapytam o zwiekszenie dawki do 30mg.

    Ja jak rozbijałem dawki na 2x dziennie i brałem połówkę na noc to odczuwałem przez to zmulenie rano. No generalnie nie polecam. Lepiej rano całość. Ale chcesz to próbuj. A nuż zadziała na Ciebie optymalnie.

  5. 2 godziny temu, Mutylator napisał:

    Ja też nie pamiętam czy była jakaś różnica między bezwodnikiem i półwodnikiem,

    sam przez dłuższy czas brałem i to i to, i nie wiem czy jakąś konkretną różnicę zauważyłem,

    teraz z braku kasy wziąłem najtańszy odpowiednik (półwodnik)

    No to w teorii powinno najgorzej zadziałać, bo przecież kasę zjadasz. Hahaha 🤣

    Ja bez problemu mógłbym brać seroxat, ale raz, że nie chcę wydawać multum kasy na leki skoro mogę mniej. Dwa, że paroxinor jest zawsze w aptece. Chociaż jedna paczka, a drugą zamawiają. Oryginału zdarzało się, że nie było. Tutaj jest dokładnie ta sama analogia jak z "nagłymi" skutkami ubocznymi po przeczytaniu ulotki.

    OT

    Odnośnie tego Visual Snow Syndrome to teraz się zorientowałem, że też to mam. :D Nasila się zwłaszcza jak się zdenerwuję. Nie jest tak silne jak na obrazku, który jest przedstawiony, ale myślę, że 1/3 natężenia to jest. Dodatkowo im jaśniej to jakieś robaczki sobie fruwają i takie tam... Ale nie jest to w żadnym stopniu uciążliwe. Jednak nie zamierzam wartościować niczyich problemów i Ciebię @picziklaki też proszę, żebyś przestał. To jest nie w porządku.

  6. W dniu 24.12.2019 o 21:16, piotr37 napisał:

    Badania to nic innego jak zebranie od pewnej grupy osób  jak to nazywasz ich autorskich opinii, odczuć o danym leku, substancji.

    Znam nieco ten temat, najważniejsze jest to aby osoby prowadzące miały odpowiednie papiery.

    Badanie pozwala coś potwierdzić lub wykluczyć. W takim badaniu najważniejszy byłby stopień wchłonięcia się substancji, a nie odczuć na danym preparacie. Tutaj praktycznie każdy specjalista. Łącznie ze mną także witaj wśród swoich. ;)

    Po prostu nerwica czy depresja to taka choroba gdzie efekt placebo gra bardzo dużą rolę.

  7. W dniu 23.12.2019 o 17:10, picziklaki napisał:

    O Jezu kretynizm u mnie z matma jest bardzo dobrze więc polecam samemu się obudzić  są przeliczniki wszystkich benzodiazepin na diazepam 0,5 mg clonazepamu = 10 mg diazepamu więc 1,5 mg clonazepamu = 30 mg diazepamu, a 6 mg bromazepamu to 10 mg diazepamu więc łatwo policzyć i pisze to z pamięci,a jak nie umiesz to polecam na kalkulatorze.

    Taka dawka miałaby sens jakby odstawiać klonazepam bromazepamem (co jest imo bezsensowne). Działanie przeciwlękowe bromazepamu powinno się pojawić w niższej dawce. Podejrzewam, że nie aż w tak niskiej jak Ty mówisz Kaleb, ale około 8-10mg myślę, że styknie.

  8. W dniu 21.12.2019 o 20:41, okularnica napisał:

    Paro to chyba jeden z silniejszych SSRI? Podobno zamula bardzo? Macie porównanie do innych leków?

    To, że paroksetyna jest zamulająca to jednak przesada. Powiedziałbym, że nie jest stymulująca. To nie wenlafaksyna czy bupropion. Ale, poniekąd działa na mnie stymulująco. Dlaczego? Punktem wyjścia jest stan w jakim się znajdowałem przed zaczęciem brania paro. Depresja, znaczne spowolnienie. A, że lek usuwa moje objawy w znacznej większości i bardzo szybko te objawy ustępują, pojawia się napęd i to bardzo naturalny oraz zniknęła depresja. Został tylko w zasadzie jeden irytujący jej objaw. Mianowicie anhedonia i sztuczny nastrój trzymający się jakby w miejscu przez zawyżony poziom neuroprzekaźników.

    Skutki uboczne paroksetyny? No to jednak przy dłuższym czasie nie dało się uniknąć kastracji i troszkę ciężko się wstaje z łóżka. Trzeba mieć w sobie samozaparcia, żeby nie popaść w letarg 12 godzin snu. Jak się przypilnuję i prześpię te 7-8 godzin mimo, że czuję, iż jestem kompletnie niewyspany to zaraz się dobudzam i jest to o wiele lepsze niż spanie połowę doby.

  9. Ja się spotkałem ostatnio (4 miesiące temu) na ulotce zolpidemu, albo właśnie alpry. Bo to ostatnie leki z tych grup i podobnych, które zażywałem i było napisane, że 3 tygodnie. Więc nie sądzę, że jest tam wliczona redukcja dawki.

    Dawniej jak jeszcze mieszkałem w małym miasteczku (5-6 lat temu) to psychiatrzy mówili, że tych leków nie powinno się brać dłużej niż 4 tygodnie. Teraz uważam to za sporą przesadę. Ryzyko nieprzyjemnych objawów odstawiennych.

  10. No właśnie tu bardziej trzeba brać pod uwagę siłę benzodiazepiny i jej czas działania. Klonazepam aż tak szybko nie uzależnia paradoksalnie. Jest bardzo silny, ale jest też benzo średniodługodziałającą, więc nie ma tragedii. Alprazolam jest najbardziej podstępny, bo nie dość, że silny to i działa bardzo krótko. Lorazepam też nie należy do zbyt długo działających leków, ale biorąc raz dziennie do trzech tygodni powinno być ok.

    Ogólnie wyłączając alprę to dwa tygodnie to jeszcze bezpieczny okres. Przynajmniej dla mojego organizmu, tak twierdzi producent, tak też twierdzą w większości lekarze. Oczywiście, którzy nie cierpią na benzofobię.

  11. 15 godzin temu, Arnin napisał:

    Lorazepam, jeżeli będziesz przestrzegał dawek, nie brał dużych ilości aby "naćpać się" to nie powinno być problemów, ma działanie na te receptory co klonazepam, nic się nie stanie jak miesiąc pobierzesz póki uboki nie znikną od efektinu, podejrzewam że nawet mniej czasu minie, czas należy odliczać od pierwszej wziętej 150mg dawki. Nie obawiaj się benzo i uspokój żonę, ludzie popadają w uzależnienia gdy chcą "odlecieć", przesadzają z dawkami, mają skłonności do nałogów "alkohol, papierosy", nie ma powodu do niepokoju jeżeli pomaga doraźnie, w każdej chwili możesz odstawić ;)

    Nie zachęcaj go do takich eksperymentów, bo chłopa jeszcze uzależnisz. Po takim czasie mogą wystąpić już objawy odstawienne. Lekkie, ale przy nerwicy to koszmar. Lorazepam tylko doraźnie, a jeżeli w celu spania, czyli codziennie jak nie śpisz przez efectin to jak jest napisane na ulotce - stosuj nie dłużej niż 3 tygodnie. Potem jest ryzyko fizycznego uzależnienia.

  12. Wiele się można od Was dowiedzieć moi drodzy. Teraz chyba już będę stosował kwetiapinę na prawdę w ostatniej ostateczności. Jak bezsenność będzie mnie trzymać minimum drugą noc.

    Macie jakieś badania na temat SSRI lub innych antydepresantów? Jaki jest ich wpływ konkretnie na objętość mózgu?

  13. 11 godzin temu, Neseir napisał:

     

    Po prostu... jak to się mówi, "sów brak" - https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3476840/

     

     

    Motyw "zapytaj lekarza odnośnie prawdy" jedynie wzmacnia komizm wypowiedzi. Nawet nie będę przytaczał przykładu bliskiego członka mojej rodziny - domyślam się, że zbombardowany zostanę argumentami w stylu "proszę nie ulegać efektowi potwierdzenia" i "większości pacjentów farmakoterapia służy - gdyż jak lek odstawią, choroba wraca..."

     

    Tylko dlaczego kwestia neuroleptyków wypłynęła w temacie o paroksetynie?
     

    Fajnie, że przedstawiłeś badania + dla Ciebie!

    Ale czytałeś wnioski/podsumowanie? To w badaniach jest najważniejsze. Mają wpływ, subtelny. A nigdzie nie napisałem, że nie wpływają na zmniejszanie tkanki mózgowej. Podobnie jak antydepresanty. Jak ktoś myśli, że są zdrowe dla OUN to jest w błędzie, ale na pewno zdrowsze niż depresja.

    Odnośnie przykładu to skomentuję to tak. To dowód anegdotyczny. Niesprawdzalny, każdy może wymyślić podobny by Twoją tezę po prostu obalić. O to chodzi w dowodach anegdotycznych.

    Co do małp to mnie zaciekawiłeś i przyznaję Ci rację, ale zostaje oczywiście domniemanie jakie to ma przełożenie na ludzi. Człowiek z wyrżniętym tak potężnie mózgiem robi się po prostu niepełnosprawny. I o ile jasnym jest, że mózg stopniowo zmniejsza swoją objętość z wiekiem to dajmy na to jak straci 10% swojej objętości przez 10 lat w wieku od 20 do 30 lat to koło 60-tki już niekoniecznie musi być człowiekiem pełnosprawnym i sprawnym umysłowo.

    A wypłynęła, bo koleżanka zapytała. No to odpowiedziałem.

×