Wczesny ranek, jezioro spowite mgłą...  
niezmąconą taflę wody przecina łódka.  
Na łódce wieszcze: Adam Mickiewicz i Aleksander Puszkin  
recytują wymyślone na poczekaniu fraszki.  
Wtem ich oczom ukazuje się druga łódka,  
w której siedzą dwie przepiękne białogłowy.  
Puszkin widząc tę piękną scenę wypowiada te słowa:  
- Cud nad cudami, dziw nad dziwami,  
łódka płynie choć jest z dwiema dziurami.  
Na to wieszcz Adam: - Hola, hola mości panie, 
 są dwa kołki na zatkanie.