Skocz do zawartości
Nerwica.com

agu09

Użytkownik
  • Postów

    127
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agu09

  1. faktycznie jestem pusta i nie potrafie inaczej, swiat/ ludzie mnie tego nauczyli. nie mam w sobie tyle sily by nie zakladac maski i pokazywac jaka to nie jestem harda, bez tego. tysiac razy wole latke "zrobionej" niz brzydkiej, ale mozesz/(mozecie? ) uważac inaczej. co do milosci ciezko mi uwierzyc ze faceci potrafia kochac. wg mnie z ich strony to jest wylacznie pożądanie. sama chcialabym zeby bylo inaczej ale obserwujac pierdyliad ludzi obcych i znajomych dochodze do takich wnioskow. przykre. jedynym wyjsciem jest chyba wylaczyc myslenie: obserwajce, analize, udawac ze sie tego nie widzi i cieszyc jak glupi do sera powtarzajac ze jesli np. facet zdradzi to wylacznie dlatego ze sie zakochal, a zona byla taaaka okropna
  2. brzydka cera, kiepskie wlosy, male cycki to z tych najbardziej "doskwierajacych" z tych mniej -ale tez nie dodajacych mi uroku: lekko odstajace uszy, lekko krzywe zeby... cos jeszcze by sie znalazlo... i to nie jest tak ze jestem niezadbana bo jestem i wersji zrobionej mam jakies tam powdzenie ale co z tego ? nie wyobrazam sobie pokazac sie facetowi w wersji naturalnej np rano w łóżku przez to wszystko juz mi odwala powaznie, nienawidze calego swiata za to ze musze sie z tym zmagac ze ot tak po prostu w wyniku przypadku/ zrzadzenia losu mam gorzej. swiat stal sie dla mnie jedna wielka obluda to pieprzenie o milosci...czy inne slodko pierdzace banialuki majace na celu ozlocic nam ochydna rzeczywistosc i zwierzece popedy EDIT: uwazam ze kiedys bylam inteligentna, teraz po 4 latach brania psychotropow zaczynam sie czuć tępa, brakuje mi słow, ciezko o skupienie czy pamiec
  3. nerwica napedza brzydote i odwrotnie brzydota napedza nerwice, bledne koło
×