Mąż jest kochanym człowiekiem, jednak jego myślenie o dorosłym życiu trochę odbiega od faktu... Jego zdaniem dorosła osoba nie powinna mieć problemów emocjonalnych, a już na pewno nie nerwice bądź depresję... Bo dorośli sobie powinni radzić z takimi sprawami... I ciągle mi powtarza, że mam coś z głową, jak się zachowuję i jak podchodzę do niektórych spraw...