Skocz do zawartości
Nerwica.com

evelin_666

Użytkownik
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez evelin_666

  1. evelin_666

    Siemka :)

    Siemka. Mam na imię Ewelina. Walczę od jakiegoś czasu z depresją i nerwicą. Mam nadzieję, że wyczytam na forum dużo dobrych rad. Pozdrawiam, evelin_666
  2. Mnie wkurza to, że otoczenie nie traktuje mnie poważnie i mają w dupie moją chorobę. :/
  3. Ja długi czas miałam fazę, że kiedy widziałam godzinę na elektronicznym zegarku, musiałam odejmować i dodawać liczby tak, aby wyszło 10.
  4. Witajcie. To jest mój pierwszy post. Mam 24 lata i borykam się z depresją i nerwicą. Kiedy poszłam do liceum, moi rodzice zaczęli się bardzo kłócić. Nie mówiąc o tym, że latały talerze i telefony. Kłócili się, bo ojciec rzucił pracę, założył firmę i narobił długów. Mniejsza o to. We wrześniu tamtego roku byłam zmuszona pójść do psychiatry, bo już ze sobą nie mogłam wytrzymać. Mama zgłosiła zaginięcie ojca (później okazało się, że zwyczajnie zwiał, zostawiając nam duże długi), który nie pokazuje się do teraz od 1 stycznia 2014r. Do tego pracowałam w markecie, gdzie ostatnie dni przed urlopem były przepełnione wyżywaniem się na mnie przez kierowniczkę rejonu. W pewnym momencie bałam się iść do pracy. Płakałam w pracy po kątach. Wszystko mnie złościło. Poszłam na zwolnienie. Pojawiły się myśli samobójcze i tak, jak z depresji w miarę wychodzę, nie mogę poradzić sobie z tikami nerwowymi twarzy, przewracaniem oczami, które są strasznie męczące. Boli mnie cała twarz. Biorę Efevelon 75mg. I mam brać Hydroxyzynę w razie potrzeb, jakby tiki się nasiliły. Na dodatek ciągle myję ręce, przez co skóra moich rąk jest sucha. Ale to nie jest tak, że mogę sobie umyć ręce... Ja muszę. Jest to nie do zniesienia. Boję się również, że dotknę czegoś brudnego i się zarażę, chociaż wiem, że to bzdura (przynajmniej w większości). Nawet jak wychodzę to klamkę od drzwi łapię przez rękaw od bluzki. Muszę mówić na głos, czy przed wyjściem z domu wszystko wzięłam. Boję się, że czegoś zapomnę. Do tego dochodzi bardzo wredny i nieopanowany tik. Odkaszlnięcie z wyciąganiem języka. Wiem jak to dziwacznie może wyglądać. Nie umiem tego powstrzymać. Obecnie nie pracuję. Sam temat pracy mnie strasznie stresuje. Wręcz często czuję w środku przerażenie. Ma ktoś coś podobnego? Jak sobie z tym radzicie? Pozdrawiam, evelin_666
×