Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gaillardia

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Gaillardia

  1. Lusesita Dolores, Chlorprothixen 50mg op.50tabl kosztuje 3,20zł ( R ch.ps ) ; Chlorprothixen 15mg op.50tabl kosztuje 7,05zł ( R ch.ps ) i (?!) 30%, tj 5,57zł 'we wszystkich zarejestrowanych wskazaniach...'
  2. a pobudza do działania , dodaje chęci do życia ? @benzowiec84, u mnie właśnie pobudza do działania, dodaje chęci i energii do działania, sprawia, źe życie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze. Obstaw się jeszcze na wszelki wypadek jakimś benzo i zacznij od zażycia 2x2mg, tj po połówce wcześnie rano i o 6.- 7. po południu. A wieczorem weź na spanie np. trittico, bo rebo przeszkadza w zasypianiu.
  3. Dzięki, Chłopcy Ulżyło mi, bo wcinam Edronax już od 5 lat i nie zanosi się, żeby jakikolwiek inny antydep mógł mi pomóc. Przedtem brałam różne SSRI itd, ale ich skuteczność kończyła się po 1 - 10 mies. Aha, przy okazji pozwolę sobie zwrócić Waszą uwagę na fakt, że rebo ma r ó w n I e ź działanie dopaminergiczne. Powiedział mi o tym mój (zresztą b.dobry) lekarz, przepisując mi pierwszą receptę. Wyraził się 'wali po dopaminie '. Również w naszej Wiki o tym wspominają. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
  4. @ Lord Kapucyn tudzież inne uczone człowieki, Powiedzcie, proszę, co ta reboksetyna wyprawia z synapsami,,, Wcinam sobie Edronax 2x4mg, i potem 2x3mg od około 5 lat z małą przerwą i nie wiem wcale, że pozostało mì już może tylko trochę tych synaps (!?) Napiszcie coś na ten temat w skrócie na podstawie źródeł ang., bardzo proszę! (Bo ja akurat angielski znam słabo, w przeciwieństwie do niemieckiego i rosyjskiego, a w dodatku zniszczone synapsy i jak tu przedzierać się przez gąszcz angielszczyzny!) -- 24 maja 2016, 01:20 -- @ Lord Kapucyn tudzież inne uczone człowieki, Powiedzcie, proszę, co ta reboksetyna wyprawia z synapsami,,, Wcinam sobie Edronax 2x4mg, i potem 2x3mg od około 5 lat z małą przerwą i nie wiem wcale, że pozostało mì już może tylko trochę tych synaps (!?) Napiszcie coś na ten temat w skrócie na podstawie źródeł ang., bardzo proszę! (Bo ja akurat angielski znam słabo, w przeciwieństwie do niemieckiego i rosyjskiego, a w dodatku zniszczone synapsy i jak tu przedzierać się przez gąszcz angielszczyzny!)
  5. Jakieś roślinne specyfiki, np. źeńszeń, korzeń arktyczny (Rhodiola rosea), aralia mandźurska itd.
  6. Mnie się wydaje, że tak. Rano i późnym popołudniem biorę po 2-3mg antydepresanta Edronax. Jako efekty uuboczne występują po nim nieraz zaburzenia snu, więc ratuję się dodawaniem wieczorem czegoś na spanie, wypróbowałam m.in. Ketrel w dawkach 25 - 12,5mg. Usypiał dobrze, ale powodował zamułę do popołudnia i czułam też, że niweluje skutecznie efekty Edronaxu. Wiem, że quetiapina w dużych dawkach jest stosowana jako antydepresant - stabilizator, ale w moim przypadku na pewno by się nie sprawdziła w tej roli, skoro działa na mnie depresjogennie już w tak małej dawce Zaźywanej przez tydzień.
  7. DOROTA 777, ja bym doradzała stosować jednak Seronil 10mg, ew . dzielić Bioxetin 20mg (są to małe, płaskie tabletki) , oba są refundowane. Wyjdzie wtedy taniej nieco (przy Seronilu), bo Fluoksetyna jest pakowana po 28szt. i nie jest refundowana w dawce 10mg lub znacznie - lub wyraźnie taniej - w przypadku dzielenia tab. Bioxetin. (Poza tym ja osobiście brałam kilkanaście lat temu Fluoksetynę 20mg, a także Bioxetin 20mg i jeszcze jakąś inną fluoksetynę, nie pamiętam już jej nazwy, i te 2 ostatnie działały, w przeciwieństwie do tej 'Fluoksetyna '... może trafiłam na jakąś felerną partię? W każdym razie wolałbym nie leczyć się nią (tak na wszelki wypadek). Jolanta. .
  8. Peter007, Radziłabym spróbować wziąć niecałą tabletkę (jakieś 3/4), może zamułka będzie wtedy mniejsza, a na spanie wystarczy? (W aptekach są takie "gilo- tynki" do przecinania tabletek). Współczuję, bo ja też tak mam nawet po połówce tab.25mg i wolę brać coś innego na spanie, np.trochę mirtazapiny.
  9. Radziłabym zaczynać od 2x2mg! I nie zaczynać brać od wieczora! Zażywać wcześnie rano i późnym popołudniem/wczesnym wieczorem. Na wszelki wypadek zacząć nawet od 2x1mg. (Wygląda trochę na to, że producent co nieco zawyzył zalecane dawkowanie). Ja niestety -(uboki!) właśnie przeprosiłam się z Edro i zaczynam go brać ponownie, bo cóż począć...SSRI mam już dość, a do Anafranilu na razie nie chcę wracać. @ Rocky 2 - w Wawie można nabyć Edronax bez większych problemów na zamówienie w każdej chyba aptece (płacilam 3 m-ce temu 33,50zł/op). -- 22 sie 2015, 13:12 -- Radziłabym zaczynać od 2x2mg! I nie zaczynać brać od wieczora! Zażywać wcześnie rano i późnym popołudniem/wczesnym wieczorem. Na wszelki wypadek zacząć nawet od 2x1mg. (Wygląda trochę na to, że producent co nieco zawyzył zalecane dawkowanie). Ja niestety -(uboki!) właśnie przeprosiłam się z Edro i zaczynam go brać ponownie, bo cóż począć...SSRI mam już dość, a do Anafranilu na razie nie chcę wracać. @ Rocky 2 - w Wawie można nabyć Edronax bez większych problemów na zamówienie w każdej chyba aptece (płacilam 3 m-ce temu 33,50zł/op).
  10. Witam i pozdrawiam Wszystkich. Jak już pisałam, Edronax pomagał mi na moją depresję z totalną anhedonią, brakiem energii do jakiegokolwiek działania, apatią, trudnościami w myśleniu, nawet oglądanie jakiegoś ciekawszego programu/filmu w tv było często dla mnie zbyt trudne. Prawie nie wychodziłam z domu... Edronax szybko dodał mi energii, chęci do życia i działania. Brałam prawie od początku 4mg wcześnie rano i 4mg nad wieczo-rem + na noc coś na spanie (np. troszkę mirty). Przez wiele miesięcy mi to służyło (chociaż w miesiącach jesienno - zimowo - wczesnowiosennych bywało wyraźnie gorzej)... Później wpadłam w swoją depresyjną senność mimo brania takich samych dawek edronaxu. Okazało się, źe po prostu dawki stały się trochę za wysokie i po obniżeniu do 2x3mg było już o.k. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie somatyczne masakryczne uboki, z którymi mordowałam się przez cały czas tego ok. 4-letniego leczenia, tak źe już dłużej nie wyrobilam i od ok. 4 tygodni jestem na Wellbutrinie. A uboki były m.in. takie: megapocenie - twarz, głowa, szyja i cała reszta; wyglądałam zawsze jak wyjęta prosto z Wisły, zaburzenia termoregulacji, co skutkowało częstymi przeziębieniami, nadciśnienie, do którego miałam skłonność od zawsze, ale przy Edro musiałam brać wysokie dawki leków p/nadciśnieniowych (a większość tych leków wywołuje depresję również mimo leczenia antydepami - uwaga wszyscy depresyjniacy hipertonicy!!!), męczliwość fizyczna, nudności, bóle głowy, bóle brzucha, megazaparcia (z tymi ostatnimi to można sobie jakoś poradzić)... Tak źe jestem aktualnie ok.4 tyg. na Well 150mg. Pocenie mniejsze, ale i tak duże, ciśnienie skacze jeszcze bardziej niż na edro, bóle głowy, uczucie zagrazającego udaru, zaburzenia pamięci, nieraz bywałam jakiegoś dnia jakoś dziwnie niekumata, nie mogłam normalnie myśleć. Zobaczę, jak dalej. Ogólnie po Well lekka stymulacja, nastrój byłby niezły, tylko co z tą głową i ciśnieniem? Ktoś pytał, zdaje się Coccinella, o Moclobemid. Otóż jest to łagodniejszy stymulator od powyższych, ma też nieznaczne uboki. Mówiła mi kiedyś (paręnaście lat temu) moja ówczesna dr, źe nakręcają się nim nasi posłowie...(!?). Ja brałam go kilkanaście lat temu parę miesięcy (może dłużej). Początkowo pomagał, ale później jakoś przestał i ja przeszlam wtedy na TLPD Anafranil SR.
  11. Witam serdecznie wszystkich edroforumowiczów. Nie wiem, czy wątek o edronaxie jest jeszcze kontynuowany i czy jest sens cokolwiek jeszcze tu pisać. Byłam kilkuletnią edronaxozjadaczķą /dawki: rano i późnym po- południem po 4mg, potem po 3mg/. Zaźywałam go solo + coś na spanie. Pomagał mi na napęd, pobudzał do życia w mojej depresji, zmniejszal też lęki i fobię społeczną. Ale niestety miałam też b.dokuczliwe somatyczne uboki i po jakichś 4 latach musiałam zrezygnować ì przeszlam na Wellbutrin 150mg. gaillardia
×