Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aurora002

Użytkownik
  • Postów

    2 346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Aurora002

  1. @PaniJa czy Twoja lekarka jest jakaś upośledzona? weszłam w ulotkę escitalopramu, pierwszy wynik w google a tam "niezbyt częste" objawy:

    wypadanie włosów

    obfite krwawienia miesiączkowe

     

    Idż do innej.

  2. W dniu 9.09.2021 o 11:18, PaniJa napisał:

    ekarka nie wie co robic 😓...neguje wystąpienie takich skutkow ubocznych od leków. Dlaczego??

    Ale głupota :P Ja zaczelam brac na noc trazodon to mialam takie jazdy, ze przestalam po kilku dniach, wlosy mi nie wypadaly, ale sama je sobie wyrywalam. Strasznie mi nakrecal lęki. Więc no, ja bym zmieniala. 

  3. 18 godzin temu, ehempatia napisał:

     


    A prezenty? Obdarowujecie się nawzajem? Losujecie kto komu coś sprawi? Macie już listę na ten rok? :P Ja właśnie ugrzęzłam z pomysłowością.

    Ja mam nietypowe podejście do prezentów bo daję je jak mam pieniądze. I niektórzy czasami nic nie dostawali, bo nie wymyślam nic na siłę. W tym roku mi się powiodło z kasą i dużo osób dostanie. Ciekawe jest to, że niektórzy, mimo że brakowało mi kasy to zawsze coś dla mnie mieli a niektórzy się "odwdzieczali" i nie dawali mi nic :P 

  4. Moja rodzina jest taka toksyczna ale chyba tęsknię za tą intensywnością.

    Przygotowania świąteczna to tradycyjne wkurzanie się i wygarnianie wszystkim wokół różnych rzeczy, kolacja w sumie też, a potem jak już ogarnęliśmy materialne rzeczy spod choinki to uciekaliśmy do czyjegoś pokoju, kuzyn podbierał dorosłym wódkę czy whisky i sobie w gronie młodych spędzaliśmy czas, grając w gry i narzekając na starych.

     

    A teraz nie jezdze do rodziny, mam ich dosyc, swieta spedzam sama z chlopakiem i jest  cudownie. Światełka, choinka, piekne zapachy i prezenty, no uwielbiam to, ale robie to po swojemu.

     

     

    Aspekt religijny mam w d*** bo chrzescijanka nie jestem.

  5. Dupa tacy specjaliści, nic Ci nie pomogli.

    Psychiatra zamiast dawać leki na sen powinien zrobić z Tobą porządny wywiad, dowiedzieć się z czym masz problemy i na tej podstawie wystawić leki do codziennego brania. Nie okazjonalnie na sen, z którym czasem masz problem, a czasem nie.

     

    Psycholog powinien wziąć na klatę Twoje emocje i spróbować poszukać ich przyczyny i znaleźć razem z Tobą sposoby, jak sobie z nimi radzić. Tlumienie ich nie pomoze. Pisanie w pamiętniku czy słuchanie muzyki to dobre sposoby, żeby się wyciszyć, ale gdy w Twoim sercu panuje spokój. A co, gdy chcesz niszczyć? Bo to jest to. Masz potrzebę niszczenia i przerzucasz ją na siebie. A takie chęci samobójcze są niebezpieczne. Koniecznie powiedz o nich lekarzom, to może być trudne, ale to jest esencja Twojej osobowości i może sprawi, że wreszcie lepiej Cię zrozumieją. 

    Nie bój się zmieniać psychologa, jeśli stwierdzisz, że to kolejny konowal, ja zmieniałam kilka razy i nie bałam się olać kretyna. Bo i tacy są. Którym wydaje się, że depresja to fanaberia.

     

    I wiem że to daleki strzal, ale w jakim siedzisz mieście?

  6. My się może i znamy ale od diagnozowania jest psychiatra. Wiem,  ze koniecznie chcesz jakiejś łatki, bo tak łatwiej, ale uwierz nam chociaż w to, że naszym zdaniem potrzebujesz pomocy. Potrzebujesz terapii, potrzebujesz może nawet leków. Taka sinusoida może być w depresji, może być w nerwicy, może to być chad i może też być borderline. A może nie być nic konkretnego tylko chwilowe załamanie, żałoba po czymś. Po prostu czujesz bardzo silnie emocje, czy to radości, czy złości, czy rozpaczy i nad nimi nie panujesz. W takiej sytuacji wszystko może być trigerem. 

     

    Zapytam konkretnie - czy możesz iść do psychiatry? Czy możesz umowic sie na wizyte? Masz pieniadze, czy musisz czekac na nfz?

  7. W dniu 10.11.2020 o 17:02, z o.o. napisał:

     

    Jeszcze jedna ważna rzecz, w zasadzie to najważniejsza. Pochodzę z biednej rodziny i zawsze mi się wydawało, że IQ, wykształcenie i status społeczny to coś niesamowicie ważnego. Aż zrozumiałam, że w życiu liczy się dobre serce. Nikt nie będzie pytał ani pamiętał, co miałaś na maturze, ale jak komuś pomożesz, wyciągniesz do niego rękę, to Cię zapamięta.

    Bardzo ładne jest to, co napisałaś. 

  8. W dniu 11.11.2020 o 15:32, yopal napisał:

    W jaki sposób Odbywasz terapię zdalnie?

     

     

    Początek terapii miałam przez telefon, tak zaczynałam, to był czas wiosennego lockdownu. Potem kilka razy w gabinecie a ostatnio znowu online, ale tym razem whatsapp. I nie wiem, ta forma jest dla mnie bardziej... brutalna, tak jakby mnie odzierała z intymnosci, mam wrazenie ze psycholog wszystko widzi. 

  9. Jesteś w żałobie, powinieneś pójść na jakąś długotrwałą terapię. Nawet osoby "zdrowe" często sobie nie radzą w obliczu śmierci biskiej osoby, a co dopiero zaburzone. Moja matka też umarła rok temu, 27 listopada będzie rocznica i ponad połowa mojej terapii jest o niej... o żalu, o bólu, o złości, o tym jaka była. I też są dni, kiedy czuję się tak, jakbym sięgnęła dna. Wydaje mi się że to, co Ci się przydarzyło jest ekstremalnie trudne. Nic dziwnego, że jest Ci tak ciężko, ale odkładanie tego nie pomoże. 

  10. Myślę że doskonale opisałeś codzienność osób z depresją, masz dom i pracę ale to wcale nie sprawia, że czujesz się dobrze... szukałeś jakiejś pomocy? Terapia, leki? Jak jest pod tym kątem?

     

    Aha, a regres umiejętności poznawczych pod wpływem długotrwałego stresu to niestety częsta rzecz u osób z depresją czy nerwicą. Też tak miałam. Ale mija, nie martw się 🙂 Tylko musisz się sobą zająć.

  11. Ja się cieszę bo abstrahując od tego, co będzie, dużo zmian światopoglądowych już się dokonało. Widzę wiele kobiet głośniej i z odwagą mówiących o swoich prawach, z dumą podkreślających swoją kobiecość. Również wielu mężczyzn się bardziej emocjonalnie zaangażowało, rozumieją lepiej pragnienia kobiet, rozumieją jakiej doznają krzywdy i nie wstydzą się określać jako feminiści. Więcej się też mówi o zdrowiu psychicznym, niektórzy nawet znają i stosują pojęcie FOMO (wiecie, co to jest? ;)) Do tej pory tak było głównie wśród moich znajomych, teraz widzę tego więcej. 

  12. 6 minut temu, carlosbueno napisał:

    Kiedy ktoś się zatroszczy o sprawy mężczyzn, dlaczego np mają przechodzić 5 lat prędzej na emeryturę skoro żyją średnio 7-8 lat krócej. 😊

    Ale to też jest np. wina patriarchatu, zakładanie że mężczyzna to ten silny i zaradny i ma pracować więcej i dłużej. Takie rozróżnienie tez powinno być zniesione, jest bardzo niesprawiedliwe. 

  13. 23 godziny temu, Walter napisał:

    martwi to jak złotówka leci na łeb na szyję (Euro po 4,60...),

    Ja zarabiam w euro więc z radością obserwuję, jak mi zarobki skoczyły. Ale wiem, że to jednak zły objaw, więc ta moja radość jest umiarkowana.

     

    Dziwna rzecz, bo zarobiłam w październiku najwięcej w swoim życiu. Nigdy nie zarobiłam tak dużo. Więc mój nastrój jest chyba mocno związany z finansami, skoro ostatnio się czuję naprawdę dobrze. Trochę słabo, że samopoczucie zależy od czegoś tak trywialnego, jak pieniądze. 

×