Skocz do zawartości
Nerwica.com

kajusia

Użytkownik
  • Postów

    101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kajusia

  1. jestem.Swieta -deprecha na maksa.maz byl w pracy:((( my sie juz zupelnie nie rozumiemy.on ma dosyc mnie a ja jego.i nie wiem jak to zmienic.klotnia na klotni....no coz:((( dobra wiadomosc:tabletki nareszcie po prawie dwoch tygodniach zaczely dzialac.jestem spokojniejsza jezeli chodzi o wmawianie chorob(bo jezeli chodzi o meza to nie!!!),poprawil mi sie nastroj.ale wiecie co-wydaje mi sie ze jestem na niego zla i mam do niego straszny zal bo jak bylo zle to nawet nie probowal mi pomoc nawet nie pobowal mnie zrozumiec i chocby raz zapytac co oznacza hipochondria i jak sie czuje.((teraz to juz nawet mi sie nie chce z nim gadac.mam nadzieje ze to minie :) a wogole to ostatnio jestem poklocona ze wszystkimi.i nie wiem ale naprawde tego nie chcialam....zawsze bylam wojownikiem, ,asertywnym i mowiacym prosto co mysli(czasem nawet za szybko).raczej nie jestem i nie bylam typem slodkiego blondaska ale teraz mi jest ciezko .nie wiem czy na to sklada sie moja nerwica czy co????kurde!
  2. dobra postaram sie nie dotykac.wlasnie obejrzalam fajny film pt 'juno'-polecam.:)ale czy to jest np mozliwe w naszym orzypadku ze jak intensywnie o czyms myslisz to mozna sie tak nakrecic ze odczuwa sie bol fizyczny?
  3. ja biore 6 dzien i nic .ponoc moj lekarz mowil ze takie pierwsze symptomy poprawy nastroju powinnam poczuc po 2 tygodniach ale odrazu zapowiedzial ze leczenie moze potrwac dluuuugo.nie wiem co o tym myslec,nigdy wczesniej nie bralam lekow ichyba spodziewalam sie natychmiastowej poprawy,na ktora tak bardzo liczylam,troche sie zawiodlam.no coz poczekam....nie wiem -z tego co czytam to dziala roznie na rozne osoby.nektorzy czuja natychmiastowa poprawe.ja napewno do nich nie naleze:(
  4. viviana Twoj maz wyjechal ale moj byl chyba jeszcze 'lepszy'-postanowil pojsc dzis do pracy.wiec Swieta spedzilam z synkiem sama....lekki dol.na dodatek moj pieprzyk meczy mnie dzis strasznie.naprawde potrzebuje pojsc do dermatologa a wizyta dopiero pod koniec kwietnia.i nie wiem czy swedzi i piecze bo go ciagle macam ogladam i o nim mysle czy swedzi bo cos tam jest.kurde wyglada na to ze zciemnial robi sie czarny,wprawdzie nie przygladalam mu sie wczesniej ale chyba byl jasniejszy.teraz od srodka ma takie czarne plamki i nie jest rowno wybarwiony.nie wiem czy to normalne.ksztalt mu sie nie zmienia ale przygladam mu sie intensywnie i juz sama nie wiem.szczypie skore na brzuchu zeby podniesc go do gory by lepiej widziec.co ja mam zrobic.naprawde kiepski dzien:((( [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:09 pm ] viviana Ty mowilas kochana ,ze posiadasz duzo tych pieprzy.czy wszystkie masz jasne i rowno wybarwione?czy masz takie duze i wystajace tez???i czy wszystkie maja idealnie rowne ksztalty??? najgorsze ze nie mam nawet z kim na ten temat pogadac.moj maz ma pieprze ale on mi nawet nie chce ich kazywac bo twierdzi ze to poglebi moj obled.i chyba ma racje.ja zawsze porownywalam wsz swoje do jego -wlacznie z gardlem.to takie smieszne i tragiczne zarazem.ale ciagle mam wrazenie ze mge z jakas choroba nie zdazyc ,ze moze byc zbyt pozno.i tak wlasnie czuje sie teraz...(((
  5. cos wam powiem:wyskoczyla mi opryszczka.oto jak sobie to tlumacze:czerniak obnizyl mi odpornosc i stad opryszczka.ostatnio mialam opryszczke jak bylam w ciazy czyli 7 lat temu:(((ratunkuuuuu!!!!
  6. viviana,ja mam codziennie dola,moj maz juz sie prawie do mnie nie odzywa bo mnie nie rozumie:(chwile jest fajnie pozniej dol i takie kolo zamkniete.i choc czesciej jest fajnie niz niefajnie to jednak ciagle ... a ty sie moja droga nie martw tylko pakuj sie i jedz z mezem:)))pogoda do bani tez.... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:05 pm ] jutro ze Swieconka do Kosciola i usmiech na twarzy:)wszyscy!!!
  7. wielbark kurcze ale wychodzi sie z tego zamknietego kola nerwicy,bo sama nazwa brzmi okropnie???tzn wiadomo ze wole to zamkniete kolo niz cos straszniejszego ale od nazwy ciary ida po plecach:) pieprzyk mnie swedzi choc wyglada chba normalnieO ile pieprz moze wygl normalnie).ale nie jest czerwony ani nic ale swedzenie to tez nie dobrze wogole to caly czas go sprawdzam i o nim mysle....ale jestem glupia:P mam wizyte u tutejszego dermatologa w klinice dermatologicznej ale dopiero na 24 kwietnia (kurde troche duzo czasu).mam niby jeszcze dzwonic i pytac czy sie cos nie zwolnilo(oczywiscie nie omieszkam dzwonic codziennie z takim zapytaniem)ale raczej w to watpie.na tej wizycie zrobia mi mape ciala i obejrza wsz moje znamiona.wytna mi te ktore mi przeszkadzaja ,czyli ten w roli glownej na brzuchu i jakis tam inny(tylko one wystaja)-ogolnie mam ich z 5 szt.:)malo ale jakos tak i tak niebezpiecznie sie czuje... wielbark dzieki za slowa otuchy,czekamy wszyscy na nie a i tak jakos ciezko nam uwierzyc ze nie jest zle.buziaki dla wszystkich:)
  8. wielbark a ja ciagle mam wrazenie ze ta krew na zebach mowi o ....wiemy o czym i ze tu nie chodzi o nerwice ale moze o tego czerniaka....strasznie sie boje snow i one budza we mnie jeszcze wiekszy lek a ten mnie poprostu pozamiatal ,biorac pod uwage istniejacy na tapecie problem pieprzyka.dodam tylk ze dzis chyba mnie nie swedzi ale pewna na 100% nie jestem.bo swedzi mnie skora na brzuchu powyzej i ponizej i obok itd.aleeee jazda.i powiem jeszcze ze nie zycze sobie juz takich snow choc odkad moja nerwica sie nasilila(dodam tylko ze zawsze bylam troszke wrazliwa na swoim pkcie_)ale pogorszenie spadlo nagle i bez ostrzezenia.z dnia na dzien.szok,to sny ozebach mam czesto.i ich nienawidze.mialam taki okres ze balam sie polozyc spac bo balam sie ze mi sie przysnia.kurde ale jaja co?czy to juz podlega pod oddzial zamkniety psychiatryka czy moze mam jeszcze jakies szanse???:))
  9. zeby z krwia to najgorszy z najgorszych mych koszmarow.... pieprzyk mnie nadal meczy.wiecie co -najbardziej lubie kilka chwil po przebudzeniu.wtedy tak jakby mozg sie zresetowal i nie ma strachu i mysli o chorobskach...ale to tylko kilka chwil niestety. leki przyjmuje dopiero 6 dzien:( viviana ty mi nie mow ,ze znowu cos nie tak bo tym razem ja Ci dam po lapkach.Ty masz tu nas wspierac ,swietna babka jestes:))))nie wolno Ci ,ni pozwalam.! nie grzeb w tym internecie.wiem ,ze jak sie wkrecisz to ciezko sie odkrecic.to tak jak z fajka.musisz zapalic i musisz pogrzebac.stop.to sie da zrobic.ja sobie to wytlumaczylam tak:nie grzebie bo po co mam poznawac nowe chorobska ,po co mam sie dolowac a ja wiem ze jak sie zdoluje to koniec,tak bylo z hivem(ja tez marymary musialam zrobic testy bo bym sie wykonczyla),nie jadlam nie spalam,trzeslam sie jak osika,plakalam non-stop(moj biedny syn nie wiedzial o co chodzi).generalnie bylam pewna ze to mam.juz nawet chcialam szukac rzekomego sprawcy mych cierpien,choc pewnie i tak bym go nie znalazla:)siedzialam non stop na necie czytalam o objawach i za chwile je milam,czytalam fora ludzi zakazonych i rozwazalam kwestie zapisania ((skoro bylam pewna ze mam).a konsekwencjes sa takie-wynik (-),a odpornosc przez stres i to co sama ze soba zrobilam,na wlasne zyczenie taka ,ze przez miesiac lapalam wszystko jak leci.dziecko mialo katar,ja tez,dzieciaczek w przedszkolu mial sraczke,grype jelitowa,wymioty-ja tez mialam.teraz wiem ,ze nie warto ale jakbys mi wtedy powiedziala....hmmmm awantura murowana. viviana przeciez to logiczne,skoro 17 kwietnia bralas slub to o co innego moze chodzic???? a jak wytlumaczyc te zakrwawione zeby mojego dziecka.????nie chce juz o tym myslec.buziaki
  10. dobra to juz wiem-wszyscy jestesmy podobni do siebie jak dwie krople wody.i nie wazne czy sie ma 20,15,40 czy 31 (viviana) hahaha-lat:)))to taki usmieszek:P pisze teraz do wielbraka:w grudniu (dokladnie w Swieta) dopadlo mnie grypsko-to takie prawdziwe co zwala z nog w godzine ,bez kataru bez kaszlu (pozniej dolaczyl ten charakterystyczny dla grypy suchy kaszelek)czyli grypoza jak nic.maz w pracy dziecko w domu a ja nieprzytomna .do czego zmierzam.dziecko sie mna opiekowalo,po 7 dniach bylo lepiej ale przez miesiac bylam taka slaba ze myslalam ze sie rozpadne.no i jeszcze mi sie ta grypa powiklala bo zaraz dolaczylo zapalenie ucha.pozniej bole miesni przez miesiac i slabosc taka ze ledwo sie wloklam.teraz na poczatku marca dopadla mnie grypka jelitowa(cud malina)) i oslablam tak ze do tej pory sie nie moglam pozbierac.zarzucilam bodymax sprowadzony z polski i jakos sie odbudowalam.ale ja lapie te paskudztwa co chwile bo w przedszkolu z maluchami pracuje.teraz znowu chlopczyk cos przywlokl bo jak mu dzis zmienialam pieluche to s..ka taka ze az pod pachami.niestrawnosc????nie sadze!wiec tylko czekac.ale takie chorobska to mnie nie martwia bo to pestka w porownaniu z tym pieprzem ktory mnie swedzi. ta hydroksyzyne to kazal mi brac tylko w chwili silnego ataku leku.ja dopiero zaczynam swoja przygode z lekami wiec nie wiem czego sie spodziewac.ale po tej hydro to mi sie film w nocy przed telewizorem urywa.to mozliwe ze po niej mam takie straszne'zebowe'sny.no ten dzis to mnie normalnie powalil.zeby i krew.co oznacza????wszyscy wiemy. marymary:sm to jedna z glownych chorob hipochondrykow.dlaczego my nie chorujey na lupiez albo na grzybice stop????bo to byloby zbyt proste!!! sm olej.ja tez z nim walczylam(viviana wie jak bardzo sie zaplatalam w to sm)-oczywiscie pelnoobjawowe. jedno z czego jestem dumna -ni grzebie juz w internecie i nie szukam.:)))czyzby krok do przodu?kiedys nie moglam nad tym zapanowac teraz umiem:)ale za to wlaczylo mi sie ogladanie pieprzy a tego jednego w szczegonosci....ehhhh.buziaki dziewczyny i chlopaki
  11. viviana biore Mobemid.oczywiscie juz czekam na skutki uboczne.w ulotce czytalam ze jednym moga byc koszmary.i dzis obudzilam sie zlana potem bo smnily mi sie zeby z krwia.wlasciwie to moj syn jest teraz na etapie wypadania zebow i ciagle mi je pokazuje z krwia ale wogole o tym nie myslalam w dzien poprzedzajacy sen a i tak sie przysnilo. :(oprocz tego mobemidu mam brac hydroksyzyne jak dopadnie mnie lek.teraz dopada mnie prawie codziennie (a'propos tego pieprzyka)wiec biore ja prawie codziennie:(pieprzyk mnie meczy i mam jakies dziwne przeczucie mimo ze lekarz go ogladal.ciagle go dotykam i tarmosze i mam wrazenie ze mnie boli i piecze. ta kolezanka z czerniakiem-dwoch dermatologow ja ogladalo i zaden nie rozpoznal raka:(a jednak... mam tez czasem cos na zasadzie kola fortuny.wydaje mi sie ze musi sie stac cos strasznego.jak widac mam lepsze i gorsze dni:( wielbrak-jestem pewna ze wynik bedzie negatywny .zrob go-napewno bedziesz sie mniej denerwowal.a to ze jestes slaby????hmmmm pewnie myslisz o tym czesto.pamietam jak myslalam o tym ze mam sm i mialam wszystkie objawy.nerwica jest podstepna i potrafi doskonale udawac... viviana nie grzeb w tym necie.po co sie dolowac.ja juz tego nie robie.po co zdobywac nowa wiedze na temat chorob???buziaki
  12. wielbrak wiem juz o czym mowisz.tez robilam te testy i tez bylam na 1000000% pewna ze to mam.wszystkie objawy wystapily.czekanie na wynik sprawilo ze trzeslam sie jak osika,dzwonilam do szpitala w ktorym robilam test i opierniczalam pielegniarke,ze mi nie chce podac wynikow(moze tylko lekarz),nie jadlam ,nie spalam,plakalam .zniszczylam przez to tydzien zycia sobie i moim bliskim.wynik -negative.nie moglam uwierzyc .obiecywalam sobie potem ze juz nic sobie nie wkrece i bylam pewna ze nie wkrece ale....wkrecilam bo tak to z nami jest niestety teraz mam jazde na punkcie pieprzyka na brzuchu.ogladam go z kazdej strony,szczypie skore na brzuchu ,naciagam,macam pieprza i zaczal mnie bolec i swedziec(takie mam wrazenie)i oczywiscie jedna diagnoza-czerniak. bedac dzis z synkiem u lekarza(ma angine) pokazalam go i lekarz stwierdzil ze to nie rak napewno ale powiedzialam ze chce usunac.termin dopiero na 21 kwietnia:(czyli zostalo troche czasu do martwienia sie...:(a co jesli-bo taki lekarz od wszystkiego to co on moze wiedziec co???? no i znowu sie z siebie smieje a za chwile mam czarne mysli.ehhh viviana wiem ze musze poczekac.moj lekarz powiedzial ze ponoc maja zaczac dzialac po 2 tygodniach.czuje sie lepiej ale tez przez to ze duzo nad soba pracuje.pzdr
  13. wielbark a jakie ty testy chcesz robic?????i w jakim celu???tzn nie zebym nie rozumiala bo sama przeszlam przez miliony testow i tescikow mniej lub bardziej szkodliwych dla mojego zdrowia ale potwierdze slowa viviany -trzeba brac leki bo nerwica to choroba glowy a nie ciala:)3maj sie -a tak a'propos tydzien temu skonczylam grype jelitowa a nadal jestem slaba jak nie wiem co.ta choroba pozbawia elektrolitow i zanim je uzupelnisz czujesz sie slaby.wiec nic sie nie martw:) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:42 pm ] zuzia 77 wiem co czujesz.jak weszlam na to forum to nie moglam uwierzyc ze sa jeszcze jacys ludzie ktorzy czuja to co ja.czytalam posty i tak jakbym czytala o sobie.ale to dzieki forum poznalam geneze mojej choroby(tej prawdziwej)-nerwicy hipochondrycznej i to dzieki ludziom na forum (viviana o Tobie mowa) zdecydowalam sie pojsc do psychiatry ,sama juz bym sobie nie dala rady bo za bardzo sie zakopalam .a teraz najwazniejsze jest dla mnie ze mam super synka ,fajnego meza (nawet jesli kompletnie nie potrafi zrozumiec hipochondrii).nie znaczy to ze nerwica minela bo ona juz chyba na zawsze jest we mnie wpisana,juz zawsze bede bardziej wrazliwa i bede sie wsluchiwac w swoje cialo ale da sie ja zepchnac z pierwszego planu na drugi a moze pozniej nawet na trzeci....tylko trzeba dac sobie pomoc .psychiatra i leki-to jedyna choroba ktora musimy leczyc:)mam racje???buziaki
  14. uffff jestem obecna wreszcie:)))) wrocilam wlasnie z Polski i ....mam leki:))))rozmowa z psychiatra wiele pomogla mi zrozumiec.oczywiscie nie obylo sie bez lez ale mniej wiecej wiem skad sie to wsz wzielo. narazie poprawy nie widze znacznej-costam moze piknelo delikatnie bo juz nie grzebie na necie. marymary poczytalam sobie Twojego posta i przechodzilam wszystko dokladnie tak samo wlacznie z klejnoscia.hiv-jazdy mialam takie jak Ty i otwierajac drzwi przychodni ,idac po wynik zegnalam sie z zyciem.oczywiscie wczesniej mialam wszystkie objawy wlacznie z bialuym nalotem na jezyku i gulkami po jego bokach ,nie wspominajac juz ze kazd pryszczyk na skorze byl ta 'hiv-owa wysypka'.wynik-negatywny(myslalam ze ucaluje mojego lekarza ,ktory patrzyl na mnie jak na kompletna idiotke jak mu wyspiewalam ze to niemozliwe bo mam wszystkie objawy).pozniej bylo sm(zataczalam sie na ulicy i dretwialy mi rece i nogi),wczesniej to jeszcze byl guz mozgu(tomograf go nie wykazal ale i tak myslalam ,ze moze sie pomylil),na badania krwi chodzilabym najchetniej codziennie,a wogole to marzylam zeby w mojej rodzinie byl lekarz,wtedy wymyslilabym napewno jakby tu podstepnie zamieszkac z nim pod jednym dachem.:))) jedyne czego nie przechodzilam to zawalow i dusznosci.i mam nadzieje ze ominie mnie ta 'przyjemnosc'. chcialabym sobie jeszcze zrobic test na wirusa hpv bo moj maz mial kiedys to na czlonku i mu to wypalili w szpitalu(wtedy jeszcze nie wiedzilam o co chodzi)ale wiem ze diagnoza byla z tym zwiazana i boje sie raka szyjki macicy(robilam wymaz i narazie wsz oki) acha i jeszcze ten pieprzyk na brzuchu-duzy i wystajacy.wydje mi sie ze mnie boli ale teraz to juz nie wiem.chcialabym go usunac.wyglada normalnie ,nie powiekszyl sie ani nie zaczerwienil ale skora na brzuchu mnie boli(wiem ze przy hipochondrii mozna odczuwac objawy somatyczne wymyslonej choroby).obejrzec go nie zaszkodzi a chcialabym go usunac (chyba dopiero w maju moge bo wtedy bede w Polsce) podsumowujac:mam leki i sie ciesze,juz sie tak strrrrasznie nie nakrecam aczkolwiek jeszcze troche mi zostalo i nie szukam w necie info. viviana mam dla Ciebie sper rade-jako ze kiedys laryngolog stwierdzil u mnie suchosc gardla(dla mnie to byly objawy raka krtani oczywiscie) to wiem co na to pomaga.preparat nazywa sie GLOSAL i jest typowym srodkiem na suchosc gardla(tylko i wylacznie):).jest w takim pojemniku jak tantum verde ipryskasz tam sobie i przechodzi.buziaki dziewczyny i chlopaki
  15. o jejeju.viviana ale mnie nastraszylas z ta iloscia tych znajomych chorujacych na raka,dola zlapalam.tzn ,ze to sie zdarza czesto a nie tak jak mowia mi lekarze-'za mloda jestes jeszcze zeby sie tym zamartwiac'.(((a juz zaczynalo byc lepiej.proooosze nie piszmy tu o tych prawdziwych przypadkach.help
  16. a ja w czwartek mam umowiona wizyte z psychiatra w polsce.udalo mi sie zarejestrowac i prosto z samolotu pedze do gabinetu :))))i tez nie moge sie juz doczekac. najsmieszniejsze jest to ,ze Pani ktora mnie rejestrowala przeprosila mnie bo musze zaplacic 70 zl za wizyte.ja tu musialabym zaplacic 80 funtow za 45 min z psychiatra wiec moje szczescie jest podwojne.:))) a wogole to mnie boli gardlo ,wczoraj caly dzien pchalam termometr pod jezyk a dzis mnie wsz w buzi boli.ogladam to gardlo i wydaje mi sie ze mama angine.boli tez jak lykam sline.poza tym zadnych innych objawow nie mam procz zatkanego nosa(ale to od zatok i tak mam zawsze).czy to bolace gardlo i dziasla to mozliwe ze o tego wciskanego 10000 razy termometra pod jezyk ???dziasla w okolicach zebow nr 8 mam obrzmiale i bolesne i slinianki pod jezykiem tez(tam gdzie cisnelam tym term).nie chce anginy!!!dzis jak glupek siedze z lusterkiem i zagladam w to gardlo.a jutro musze wrocic do pracy:(((
  17. lampka ja Ci cospowiem.ja sobie wczoraj pomyslalam tak: w sumie jak masz grype to powinno cie bolec gardlo do cholery (nie bolalo mnie jeszcze wtedy ale przeczytalam na necie ze powinno) i po paru godzinach dostalam bolu gardla....tak to z ta cholera jest!!!!zagladam tam co chwile i nawet dzis znowu do pracy nie poszlam bo mimoze czuje sie dobrze to przeczytalam z grypsko moze byc podstepne(mam nadzieje ze mnie nie wywala).wogole to mama slaba odpornosc i ciagle cos mi jest albo zbyt siew siebie wsluchuje ale powaznie odpornosc mi sie obnizyla odkad zaczelam prace w przedszkolu i odkad zaczelam myslec o tych pi.....ch chorobskach kiedys to jeszcze mialam takie jazdy z dluzszymi przerwami(z takimi naprawde dluuuugimi) a od grudnia non stop wkret:(dlatego wybieram sie do psychiatry chocby nie wiem co. z tymi wezlami to mialam tak w wakacje.normalnie powiekszone mialam pod pachami i pod rzuchwa i za uchem.pamietam jak jechalam do Polski samochodem to macalam je z czestotliwoscia co 20 sekund.wszystkie.i na dodate one byly nie bolesne co ponoc gorzej jest.i utrzymaly mi sie do pazdziernika(przestalam wtedy macac) bo mnie pewna madra lekarka(o dzieki ci Pani doktor)opierdzielila w gabinecie tak ,ze sie prawie w kulke zwinelam.miala racje bo same wiecie dziewczyny ,ze jak panika siega zenitu to sie pierdzieli i robi takie bzdury ze az wstyd. ja wiem jedno -sama sobie z tym nie poradze i mimo ze probuje trzeba skorzystac z pomocy ludzi ktorzy sie na tym znaja.po co niszczyc siebie i swoich bliskich.mama nadzieje viviana ,ze juzniebawem tez sie bede z tego wsz smiec tak jak TY.pozdrawiam .....albo nie !!!!to glupie z tym pozdrowieniem-papapa dziewczynki(ufff tak lepiej)-chyba najgorsze co mozna powiedziec to' pozdrawiam 'do hipochondryka.hehehe
  18. kajusia

    [Londyn]

    misiunia a ty wrocilas z tego urlopu????nic nie piszesz jak bylo....napisz kochana:)
  19. no i wrocila ta czarownica nerwica ze zdwojona sila.....:(od wczoraj z tysiac razy zmierzylam temperature i ciagle mam 36 st ,czasem nawet 35,8(dodam ze ciagle leze)-uwazam ,ze to zdecydowanie za malo i juz mam wkret na bialaczke.dodatkowo mnie muli tzn zbiera na wymioty,nie chce mi sie jesc (choc wczoraj wieczorem wciagnelam mc'donald's),wygladam jak smierc i jestem slaba.co to moze byc.....????????
  20. Czesc.moze ktos mi pomoze i powie bo wie np ile sie teraz srednio czeka na wizyte u psychiatry na podwalu we wrocku.nie wiem dokladnie o ktory osrodek chodzi,bo z tego co wiem to sa dwa ale chodzi mi o ten gdzie jest mozliwie najtaniej badz wzglednie niedrogo. jezeli wiecie to powiedzcie...dzieki:)
  21. ja tam nie wiem jak 'smakuje' relanium w d..e ale za to doskonale wiem jak sie czulam po zazyciu formy doustnej:) bedac w ciazy -zagrozonej zreszta polowicznie,bo jak teraz mysle to chyba od poczatku potraktowalam moj odmienn stan jako chorobe-dostawalam tabletki zwane fenoterol na podtrzymanie.strrrrasznie sie po nichtelepalam i dodatkowo nerwy i strach zrobily swoje.dostalam wiec od lekarza relanium w tabletce w dawce bezpiecznej jak tlumaczyl ale .....zadzialalo na mnie tak ze kolezanka z sali obudzila mnie bo sie cala obslinilam i jezyk wypadl mi na brode.tak wiec juz wiecej o relanium nie prosilam :)))choc teraz czasem mysle ,ze by mi sie przydalo...
  22. ty to jednak fajna babka jestes viviana.i nie wmowisz mi chyba ,ze to tez dzieki tym lekom????fajna jestes i tyle:) jakos ciezko mi wyobrazic sobie Ciebie w sytuacjach ,w ktorych ja jeszcze neistety czesto gesto sie znajduje:tzn spanikowana,zlana potem ,pewna najgorszego.... wiesz co zwlaszcza grypa ma to do siebie ,ze wpedza mnie w takiego dola ze zwariowac mozna.nasila to wszystko co w normalnym stanie zdrowia juz coraz zadziej mnie dotyczy,tzn napady paniki.bo jak mozna sie nie bac sepsy majac tak oslabiony organizm,po ktorym szaleja wirusy(grypsko),bakterie(infekcja bakteryjna zatok)oraz grzyby??????i oczywiscie jestem teraz pewna ,ze mnie to dopadnie....ach ta depresyjna grypa.zawsze tak samo:(
  23. tego rzyba musze wyleczyc koniecznie i obejrzec tego pieprzyka u dermatologa.jak o nim mysle to mnie swedzi a wyglada normalnie i chyba nawet wczesniej nie wiedzialam nawet ze go mam na tych plecach.ma jasnobrazowy kolor i wyglada normalnie.ale wizyte juz mam zamowiona co do sepsy to tez mam jazde bo czesto choruje i organizm mam oslabiony... pomarudzilam sobie troche bo chora jestem i poziom serotoniny mi spadl viviana jak Ci te grzybice nawracaja to tez chyba posiadasz grzyba.kurcze trzeba zwalczyc to dziadostwo.ponoc citrosept na to dziala....buziaki [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:38 pm ] maciejb przepraszam ale nawet nie wiedzialam ,ze tu z nami jestes.odzywaj sie:)
  24. no to teraz mnie ta sepsa powalilas z nog:(bo ja wlasnie mam grype i to juz druga w tym roku:(tlumacze to sobie ze choruje czesciej bo pracuje malymi dziecmi.ale sepsy tez sie boje i nie wiem co teraz zrobic bo napewno ja sobie wkece.tym bardziej ze musze wrocic w pn do pracy a ponoc grype trzeba wylezec....kuuuurde!!!! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:07 pm ] sluchajcie eureka.ja chyba wiem skad te moje problemy zdrowotne.rozmawialam z kolezanka i powiedziala mi ze prawdopodobnie mam grzyba w organizmie-candidia .wlasciwie to mam juz od dawna bialy nalot na jezyku i zawsze zwalalam to na cos innego,na zjedzenie jogurtu ,na wypicie kawy z mlekiem.troche dalam sie skusic i szpernelam na necie o tym grzybie i wsz sie zgadza ale przerazil mnie fakt ze mozna od tego dostac ziarnicy i jakichs innych powaznych chorob(czy ja dobrze przeczytalam).czy ktoras z was miala kiedys do czynienia z grzybica w organizmie.poza tym srodowisko i klimat w jakim obecnie mieszkam tez chyba sprzyjaja rozwojowi grzybow.co o tym myslicie???
  25. czesc dziewczynki. czytam sobie wasze posty i to tak jakbym o sobie czytala.tez mam jazdy z tym kolem fortuny,nawet moj maz pyta czemu nie umiem sie cieszyc z tego co mam tylko zaraz kracze i mam czarne mysli.no coz to chyba jest juz w nas zapisane i trzeba z tym walczyc-moglabym napisac ,ze trzeba sie z tym pogodzic ale to chyba nie jest najlepsze rozwiazanie-wiec jestem zdecydowana zwolenniczka walki z ta podstepna nerwica.:)))i mimo ze mam teraz grype od wczoraj i to na dodatek juz druga w tym roku(pierwsza byla na Swieta Bozego Narodzenia),to musze sie przemoc choc w glowie 1000 mysli na temat'czemu tak czesto choruje'.bo praktycznie od 9 mcy jestem ciagle chora.zatoki non stop chore,dwie grypy.....a wszystko zaczelo sie jak zaczelam pracowac w przedszkolu.i nie wiem dlaczego.nie bralam zadnych szczepionek a ponoc powinnam tu wziasc zestawik szczepien dla przedszkolanek.a najgorsze jest to ze czasem nachodza mnie mysli ,ze choruje bo moze cos niebezpiecznego dzieje sie w moim organizmie.czasem mam wkret,ze to moze bialaczka ,albo cos innego ale walcze z tym z calych sil.tylko wiecie ciezko troche jak sie ma grypsko i goraczke:((( wlasnie o to chodzi viviana tak jak napisalas-nasze mozgi dziagle miela informacje na temat chorob ,pracuja non stop na wyyysokich obrotach.jeszcze dzis pamietam czasy gdy tak nie bylo.ciezko mi tosobie teraz wyobrazic i mimo ze robie postepy-nie szukam juz w necie objawow chorob,co kiedys bylo moim nalogiem,to do spokoju i wyciszenia mi daaaaleko niestety.czekam do maja-wtedy udaje sie do psychiatry .dlaczego mam nie skorzystac z pomocy kogos ,kto moze pomoc prawda???buziaki dziewczyny:)
×