Skocz do zawartości
Nerwica.com

panikara92

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez panikara92

  1. Ja bym chyba brała na Twoim miejscu, zawsze coś się przyjmie. Z tego co wiem to te leki mają to do siebie, że trzeba je brać regularnie. Najlepiej napisz albo zadzwoń do psychiatry i zapytaj co powinnaś zrobić w tej sytuacji. A co do kaca to po tym ostatnim aż się boję brać alkohol do ust...
  2. Ja mam największy lęk przed opętaniem, w ogóle o ciary mnie przyprawiają krzyże, swięte obrazki, kościół i wszystko co z nim związane. Już sama się z tego śmieję, że spierniczam jak widzę jakieś kapliczki. Ale prosty sposób- unikam takich widoków;d Oprócz tego strach przed śmiercią i przed chorobami (hipochondria)
  3. Nikomu źle nie życzę, ale czasami świadomość tego, że nie jest się samemu z tą przeklętą nerwicą na świecie trochę pomaga! Choruje od liceum, teraz jestem na 4 roku studiów. W liceum bałam się, że coś mnie opęta. Przez 3 lata był spokój i powróciło, tylko w postaci hipochondrii a potem też doszedł lęk przed opętaniem.. Straszne męczarnie. Bałam się wstawać z łóżka bo nie opuszczała mnie myśl, że na pewno stracę przytomność. Od 3 miesięcy biorę antydepresanty (setaloft) i chodzę na terapię raz w tygodniu. Dzisiaj mam kryzys. Wypilam wczoraj dwa piwa, fatalnie się czuję, ciągle się boję, że coś mi się stanie. Czy ma ktoś podobne kacowe doświadczenia z antydepresantami? Nie wiem już czy to kac czy hipochondryczna wkręta... Nigdy więcej alkoholu do leków!
  4. Pewnie gdzieś było w tych kilkuset stronach. Mieliscie kiedyś okrutnego kaca przy Setalofcie? Biorę od ponad 3 miesięcy, wczoraj wypiłam dwa piwa i dzisiaj zdycham, jakbym miała zejść...
×