artur1978

Sama depenalizacja i legalizacja pewnie by wystarczyla a rynek jzu by zadbal o to zeby dostarczac produkt dobrej jakosci po dobrej cenie tak jak to sie teraz dzieje z wieloma innymi preparatami bez recepty. Kto wie, moze za naszego zycia to sie uda.Seleginine mozna jeszcze w miare latwo zdobyc ale nie slyszalem zeby komus sie udalo Adderal w imporcie docelowym

Niestety teraz juz nie dostaniesz dobrej fety, a ryzykowac wciaganie tynku lub paracetamolu nie kazdemu sie widzi. Przy aptecznych preparatach przynajmniej wiadomo za co sie placi.

FDA zatwierdziło arypiprazol jako add-on w unipolarnej depresji. Amisulpryd we Włoszech jest zarejestrowany(Deniban) w dawce 50mg do leczenia dystymii. Olanzapina+fluoksetyna w leku Symbyax do leczenia unipolarnej depresji. W 2009 FDA zatwierdziło kwetiapinę XR jako add-on w "dużej" depresji. -- 13 lip 2015, o 15:05 -- Co do stosowania niskodawkowanych neuroleptyków(np. kwetiapina) przy bezsenności faktycznie nie jest zalecane przez jakieś tam konsylium z USA, ale nie dlatego, że istnieją niezbite dowody na szkodliwość takiej "terapii" tylko po prostu brak jest danych na temat ewentualnej szkodliwości takiego postępowania. Brałem przez długi czas 25-100mg kwetiapiny jako "upierdalacz"(z polecenia lekarza off-label- zresztą) i nie mogę powiedzieć, żebym subiektywnie czuł się jakoś gorzej. No a ja kilka lat upijalem sie w trupa kilkunatoma browarami na sen i tez sie czuje teraz swietnie. To akurat nie jest zaden dowod. Dopuszczenie jako add on oznacza de facto dopuszczenie przy depresji przebiegajacej z lekiem i agitacja gdzie de facto nie mozna nawet powiedziec czy to depresja unipolarna czy mixed state. Aripiprazol jest dopuszczony przez FDA TYLKO z zarejestrowanym lekiem przeciwdepresyjnym Symbyax jest zalecany tylko do krotkotrwalego stosowania przy depresji lekoopornej czyli de facto znowu nie wiadomo jakiej choroby. Ale fakt widac ze probuja atypowe stosowac,chociaz w wielu przypadkach dodanie mirtazapiny daloby ten sam efekt

re grabarz Co do stosowania neuroleptykow w DEPRESJI to brak jst jakichkolwiek wskazan, a to ze lekarze stosuja nie oznacza ze jest to poprawne.Podobnie jak stosowaqnie kwetiapiny w bezsennosci, w temacie kwetiapiny podalem informacje z FDA odnosnie stosowania neuroleptykow w bezsennosci.Jest to po prostu blad i tyle.Zaden neuroleptyk nie przeszedl testow ani nei zostal dopuszczony do stosowania w depresji jednobiegunowej. Jedyne dopuszczalne zastosowania to faza manii w BP i lub II oraz (juz bardzije dyskusyjna) augmentacja w okresie stabilizacji BP. Jesli posiadasz informacje o tym ze jakakolwiek agencja dopuscila neuroleptyki w leczeniu depresji i zechcesz sie podzielic to czekam. Co do czasu trwania depresji nieleczonej to prosze bardzo Stahl. Essential Psychopharmacology str 142 Long-Term Outcomes of Mood Disorders and the Five R's of Antidepressant Treatment Until recently very little was really known about what happens to depression if it is not treated. It is now thought that most untreated episodes of depression last 6 to 24 months (Fig. 5 — 1). Perhaps only 5 to 10% of untreated sufferers have their episodes continue for more than 2 years. However, the very nature of this illness includes recurrent episodes. Many individuals who present for the first time for treatment will have a history of one or more prior unrecognized and untreated episodes of this illness, dating back to adolescence. Three terms beginning with the letter "R" are used to describe the improvement of a depressed patient after treatment with an antidepressant, namely response, remission, and recovery. The term response generally means that a depressed patient has experienced at least a 50% reduction in symptoms as assessed on a standard psychiatric rating scale such as the Hamilton Depression Rating Scale (Fig. 5—2). This also generally corresponds to a global clinical rating of the patient as much improved or very much improved. Remission, on the other hand, is the term used when essentially all symptoms go away, not just 50% of them (Fig. 5 — 3). The patient is not better; the patient is actually well. If this lasts for 6 to 12 months, remission is then considered to be recovery (Fig. 5 — 3). Two terms beginning with the letter "R" are used to describe worsening in a patient with depression, relapse and recurrence. If a patient worsens before there is a complete remission or before the remission has turned into a recovery, it is called a relapse (Fig. 5—4). However, if a patient worsens a few months after complete recovery, it is called a recurrence. The features that predict relapse with greatest accuracy are: (1) multiple prior episodes; (2) severe episodes; (3) long-lasting episodes; (4) episodes with bipolar or psychotic features; and (5) incomplete recovery between two consecutive episodes, also called poor interepisode recovery (Table 5 — 11).

Nie uzalezniaja osychicznie , w sensie takim ze nie aktywuja ukladu nagrody i nei powoduja glodu ale uzaleznienie fizyczne jak najbardziej wystepuuje. W przypadku mirty to po prostu mocny antagonizm H1, schodzenei z dawek zmniejszylo dzialanie na inne receptory gdzie sila wiazanai jest znacznie mniejsza ale dzialanie na h1 zostalo. Rozwiazanie:odstawic z buta i pomeczyc sie kilka,kilkanscie dni sen sam sie unormuje.Ewentualnie zolpidem,zopiklon lub benzo jakis czas i odstawic(gorsza wersja)

W szczegolnosci dystymia i anhedonai slabo reaguja na leki. Mi sie wydaje ze najlepsze bylyby stymulanty ale w Polsce oczywiscie nikt tego nie da.

Swoja droga wiecie czym jest "Mocarz"? Syntetyczny kannabinoid o nazwie MDMB-CHMICA. Zabrania sie trawy to pozniej mlodziez takie rzeczy wciaga

A ja proponuje zebys Ty z emilem pisala sobie na priv swoje czulosci. Jesli czegos nie widzisz to czesto oznacza po prostu brak odpowiedniej wiedzy, jaskiniowec jak patrzyl na niebo tez niezbyt wiele widzial i jeszcze mniej rozumial. Ale nie martw sie jest na to lekarstwo - pokora i ciagla praca nad soba

a przeczytales siebie ze zrozumieniem? Uwazasz ze jak ktos jest miły to ma problem z akceptacja? Natomiast co do zdania W internecie malo co jest prawdziwe a przede wszystkim wlasny obraz kogos innego. to prawda-tyle ze sam sobie zaprzeczyles bo wlasnie tak sie zachowales :) Natomiast ja znam takie zdanie: cham w necie...4 litery w swiecie i sie sprawdza 100%. -- 12 lip 2015, 22:14 -- uda sie babki sa twarde :) dlatego najpierw Bog stworzył faceta, na probe Pisalem do Emila nie do Ciebie, jesli bede potrzebowal Twojej opinii to na pewno Cie o tym poinformuje. Warto rozrozniac ocene i opis zachowania od oceny osoby. Ludzkie zachowania bywaja dobre i zle, nikt nie jest jednolity dlatego nie ma ludzi do konca zlych albo calkowicie dobrych. Za to ludzkie zachowania sa rozne, jedne szlachetne inne glupie ,inne jeszcze zle i okrutne. Jesli bylas na jakiejs terapii to potrafisz chyba rozroznic informacje zwrotna od niekonstruktywnej krytyki. We mnie po prostu zachowanie emila wzbudza czasami niesmak i mam przeczucie ze cos wiecej za tym stoi. Informacja zwrotna nie powinna zawierac przeczuc, ale czemu nie mialbym sprobowac pomoc koledze? Poza tym Emil jestes zajebisty gosc i mam nadzieje ze Cie nie urazilem:)

Nie zgodzę się. Uważam, że nieleczona depresja może pogłębić się (nierzadko doprowadzając do samobójstwa) i spowodować nieodwracalne zmiany neurochemiczne w mózgu i wtedy zastosowanie leków może nie być w pełni skuteczne (zależy z jakiego "pułapu depresji startuje się"). Mi leki (escytalopram + trazodon, poźniej mirtazapina i mianseryna) pozwoliły w miarę normalnie funkcjonować, tzn. pracować (wiadomo nie na pełnych obrotach) i czuć się w miarę dobrze, a nawet, czasami, czerpać przyjemność z życia To nie jest moja prywatna opinia tylko dane z badan ktore widzialem, nie podam teraz dokladnego odnosnika bo czytam tego setki jesli nei tysiace. jesli mi nie ufasz sam mozesz poszukac. Oczywiscie jesli wystepuja mysli samobojcze z tendencja do realizacji etc to wtedy farmakologia jest niezbedna, ale w dluzszym okresie czasu brak jest pewnych danych na temat skutecznosci lekow. Sam Stahl tak pisze ze przy drugim epizodzie depresyjnym zaleca STALE przyjmowanie lekow, ze wzgledu na ryzyko nawrotu. Dla mnie to ostra przesada bo ja wole zyc 90% czasu bez lekow z nawrotami niz 100% jak warzywo na niedoskonalych lekach. Oczywiscie kiedys moge sie na tym przejechac,ale mam juz na tyle doswiadczenia i wgladu w siebie ze wiem kiedy potrzebuje pomocy a kiedy nie. Uzywanie neuroleptykow w unipolarnej depresji albo nawet bezsennosci to imo gruba przesada

Czytam dzisiejsze wpisy i to jest jak odcinek jakiegos serialu tandetnego typu "M jak milosc". W internecie malo co jest prawdziwe a przede wszystkim wlasny obraz kogos innego. Ja akurat lubie internetowe wojny, mam fora na ktorych specjalnie jade i prowokuje ale tutaj jakos chyba nie wypada. No i emil to twoje podlizywanie sie kobietom, ogarnij sie chyba miales z matka trudna relacje ze tak ci zalezy na kobiecej akceptacji :>

psychopharm Sprobuj mzoe dolozyc prekursory dopaminy moze to waskie gardlo u Ciebie.Nie mowie o l-dopie oczywiscie ale o l-tyrosynie, na pewno ci nei zaszkodzi a moze zaskoczy. Dodatkowo kreatynina albo SAMe

Po tianeptynie czujesz sie normalnei a nawet lekko nakreconym. Przestalem brac bo mam taka zasade ze staram sie zyc bez lekow i biore tylko wtedy kiedy musze i widze w tym jakas korzysc.

Selegina +PEA jest na maksa niebezpieczna, zalecanie tego nie jest rozsadna polecam doswiadczenia ludzi na zagranicznych forach.Przelomy nadciisneiniowe,omdlenia, szybkie uzaleznienie,zapasci etc

Hej Artur, pisales ze wenla dziala na rec. opoidowe , serio ? tzn ze co, ze jak biore jakies opoidy to one dzialaja gorzej lepiej czy co ? Hej, nie wiem jaka bedzie interakcja bo receptorow opioidowych jest kilka i kazdy ma kilka podtypow wiec trudno powiedziec.Poza tym nei wiem czy kratom jest agonista,czy czesciowym agonista jakiego receptora. Musialbys sam sprawdzic jak dziala kratom na wenli i jak bez

Akurat Fluoksetyna jest srednio skuteczna w leczeniu lekow ze wzgledu na mocne dzialanei aktywizujace.Ja pierwsze w zyciu ataki paniki mialem wlasnie na fluo. Za to wenla jako pierwszy lek z grupy SSRI,SNRI byla dopuszczona do leczenia GAD. Reszta ssri dopiero pozniej dostala aprobate A tak w ogole dla mnie najlepszym przeciwlekowym lekiem (procz oczywiscie benzo i agonistow Gaba B) jest tianeptyna, ale tutaj rozne sa reakcje. GAD mi wyleczyla w 100% calkowcie i skutecznie, ponad 18 meisiecy po odstawieniu zero lęku

To przez to ze panstwo sie do wszystkiego wpierdala, sa sprawdzone drugi jak ziolo i amfa ktore maja swoje wady ale nie zabijaja, ale panstwo woli wydawac miliony na zakazy,wiezienia etc i pozwalac zarabiac na tym mafii. Zreszta najwiecej ludzi umiera od petow i alkoholu, ktore sa legalne;)

Wez wogole jak czytam co tam sie dzieje na tym hyperrealu to sie zastanawiam jak oni to robia -- 11 lip 2015, 23:52 -- Oni cpaja wszystko co idzie Widzisz bo to sa tez chorzy ludzie ktorzy pozbyli sie zludzen Osoby tutaj (w sensie na tym forum) maja wiele roznych hamulcow psychologicznych, ktore nie pozwalaja im siegac po substancje zabronione. Tam wiekszosc skonczy w debowej trumnie albo jako wraki na dworcu, coz kazdy sobie sam wybiera swoj los.

Wenla dosc mocno dziala na receptory opioidowe wiec schodzenei z tego nie jest sympatyczne ale i tak tianeptyna po kilkunastu miesiacach byla gorsza. Wiadomo ze kazdy jest inny, mi wystarczy jedna tabletka sudafedu zebym latal jak messerschmit a kolesie z hyperreala mowia ze po 20 brali i nie dziala chociaz cpuny maja tendencje do przesady i mitomanii.

No masz racje nie mozna w nieskonczonosc ich podnosic,wydaje mi se ze max to takie 300 mg dla czlowieka ktory nie chce latac po suficie A pozniej jak bedziesz schodzic z tego gowna to zobaczysz ile Szatan wzial prowizji za te mile chwile

E tam jak juz wiesz ze to tylko lęk to mozna sie uspokoic, nie jest to przyjemne ale jak przeczekasz te kilkanascie minut to pozniej mija. Ka na szczescie ataki paniki tylko od lekow albo przy schodzeniu z lekow,samych z siebie nie miewam alkoholu i narkotykow juz od dawna nie biore. Po kawie czesto tez nieprzyjemny somatyczny lęk ale nad wszystkim mozna zapanowac

Duszności miałam od złej pracy serca. Leczyli mnie lekami na serce, sterydem i lekami wziewnymi dla astmatyków. Tak do końca to nie wiadomo co to było. Lekarze zwalili wszystko na Sudafed. Nie wiem czy to była jego wina. Czyli nie wiedzieli co Ci bylo a wystarczylo podac relanium, bo pewnie to twoj pierwszy atak paniki w zyciu byl. Jak ja mialem pierwszy atak paniki to przyjechalo pogotowie bo myslalem ze umieram tachykardia,hiperwentylacja etc ale lekarz byl obcykany zastrzyk z diazepamu w dupe i bylem jak mlody. Wiele razy mialem takie ataki jak pilem na fluoksetynie, taka mala ciekawostka. Albo jak ladowalem amfe po tygodniu picia zeby wytrzezwiec etc etc. Kawa pita po selegininie albo 6 kaw na zjezdzie z prochu. AA i pieprzone glikokortykosteroidy powoduja u mnie tez napady lęku Wszystko to tylko lęk.

Mozliwe ze zle zdiagnozowany jestes i lepiej by na ciebie podziala lamotrygina albo karbamazepina, ale co ja tam wiem;)

Tyle ze pseudoefedryna jest pzreciwskazana u ludzi z lekiem bo bardzo czeeto mzoe dawac ataki paniki, duzo czesciej niz prawdziwa arytmie Artur masz racje,przeciez to jest substancja pobudzajaca uklad nerwowy,to tak jakby wypic odrazu mocno kawe. Widze ze ladnie dzisiaj jestes nakrecony Jesli zaczniesz myslec ze jestes bogiem lub ze jestes duzo lepszy niz inni to mania juz bedzie blisko Biorac pod uwage wysokie libido o ktorym piszesz wcale bym sie nei zdziwil

Bo stymulanty nie nadaja sie dla lekowcow jzu o tym pisalem. Po Sudafedzie można mieć zaburzenia rytmu serca i nie ma to nic wspolnego z nerwicą ,za chwile napiszesz ze nerwicowcy herbaty nie powinni pić Tyle ze pseudoefedryna jest pzreciwskazana u ludzi z lekiem bo bardzo czeeto mzoe dawac ataki paniki, duzo czesciej niz prawdziwa arytmie