
Mastogo
Użytkownik-
Postów
62 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mastogo
-
NaaN, co jeszcze robi się na tych treningach?
-
To jest coś jak sesje grupowe, tylko przez kilka dni w ośrodku?
-
W sumie to wszystko, ponieważ nic o nich nie wiem..
-
simonowa, nie mam tak jak Ty z tym śmiechem, ale znałem dość blisko taką osobę. Dlaczego obawiasz się płakać z innymi?
-
Możesz coś więcej napisać o tych inter i intraaktywnych treningach?
-
Rebelia, dokładnie o to mi chodziło. Moim zdaniem problem polega na błędach w racjonalizacji. Nawet współczesna psychoterapia opiera się na racjonalnych założeniach wypracowanych przez całą masę badań. Tylko dlatego ona pomaga.
-
Rebelia, na terapii wypracowałem sobie np taką opinię, że powinienem być bardziej otwarty do moich przyjaciół. Tak jak wcześniej wspomniałem, jedną z głównych rzeczy jakie mnie denerwuje to właśnie ich zamknięcie. Nie umieją oni rozmawiać o problemach. Zazwyczaj słyszę "skup się na pozytywach". Tutaj na forum ludzie są skłonni do rozmowy, ale w realu to już inna bajka. Czasem mam wrażenie, że oni wszyscy mają tak bardzo poukładane w głowach, że nie potrzebują rozmawiać o problemach... Dziękuję kaja123 i Rebelia za odpowiedź.
-
Co jeśli nasze emocje w danym momencie należą do tych nieprzyjemnych? Czujemy, że nie chce się nam wstawać rano i na siłę próbować coś zrobić. Wtedy pozostaje nam racjonalizacja. Wytłumaczenie sobie, że te emocje są czymś spowodowane, że są chwilowe, albo sam nie wiem co..
-
Brakuje ludzi który byliby otwarci na tyle, aby szczerze porozmawiać o swoich problemach, o swoich emocjach. Czasem mam wrażenie, że takich ludzie praktycznie nie ma. Każdy jest zamknięty w swoim hermetycznym świecie i obraża się gdy tylko ktoś w ten świat spróbuje wejść nawet głupim pytaniem "co czujesz?".
-
Bardzo podoba mi się Twoje podejście NaaN. Mam nadzieję, że kiedyś też tak o tym będę myślał. Denerwuje mnie to, że tak bardzo muszę skupiać się na tym co dzieje się w mojej głowie. Niestety mam lawinę myśli i nie nadążam za tym wszystkim. Do tego tak dużo emocji. Widzę, że co jakiś czas uda mi się znaleźć z psychologiem problem którego przeanalizowanie mi pomaga. Teraz dopiero uświadomiłem sobie, że tych problemów do rozwiązania jest tak dużo. Boje się też, że jeśli nie potrafiłem sobie z nimi sam poradzić przez tyle lat to ze mną jest coś nie tak, a do tego kiedyś pojawią się nowe problemy z którymi nie będę umiał sobie poradzić. Tym bardziej, że moi znajomi często nie podzielają mojego stanowiska wypracowanego na psychoterapii.
-
NaaN, jak się teraz czujesz? Ja mam wrażenie, że tylko czasem wychodzę z tego bagna. Później jest tak samo jak na początku.
-
Przerażające jest to co piszesz... Nie wróciłbym się do tego co było przed terapią, ale nie mogę znieść myśli, że tyle czasu w życiu zmarnowałem i w sumie dalej marnuje..
-
Chodzę na terapię indywidualną. Niestety nie widzę takiej poprawy jakbym chciał. Po prostu dziwne dla mnie jest to, że trwa ona już prawie 2 lata, a ja ciągle nie widzę końca problemów...
-
Czuję, że to przeze mnie była zamknięta w sobie. Chociażby dlatego, że do innych potrafiła się otworzyć. Mam ze sobą kiepski związek, tylko że nie potrafię tego zmienić. Myślę, że może mieć to wpływ na moje związki z innymi. Może nawet największy.
-
Czuję złość, że nie mogę stworzyć dobrego dla mnie związku i poczucie winy, myśląc o poprzednim.
-
Wierzę, że człowiek jest z natury postępuje logicznie w swoim mniemaniu. Istnieje więc wytłumaczenie każdego zachowania :):)
-
Czuję, że nie zasługuję na otwartą osobę i do tego o podobnych poglądach do moich. Mam przyjaciół którzy bardzo podobnie myślą do mnie, jednak nie wierzę, że znajdę taką kobietę z którą będę. Dlatego tak często myślę o tym, że źle zrobiłem od niej odchodząc...
-
Tylko jak to zrobić. Jak przebić ścianę blokującą moje emocje..
-
Myślę, że każdy kto chce rozwiązać swój problem, powinien do niego podejść w sposób naukowy. Znaleźć logiczne jego wytłumaczenia. Intelektualizm jest jednak błędną interpretacją problemów i próbą poradzenia sobie z nimi. Często problem jest dużo prostszy niż skomplikowana i błędnie przyjęta teoria na jego temat. Czy dobrze to zrozumiałem?
-
Ja sobie tego tak nie tłumaczę, ale prawda, że ciężko mi się pracuje. Spróbuję jednak dłużej przeanalizować swoje zachowanie, na podstawie tego co napisałeś Kontrast :)
-
Ja tak właśnie mam. Takie podejście całkiem odcięło mnie od emocji. Mój psycholog nigdy mi o tym nie wspominał, a szkoda..
-
Czy te choroby stwierdzał jeden psychiatra/psycholog? Współczuje, że nie czujesz się dobrze w pracy. Ja zrezygnowałem z pracy na etacie ponieważ bardzo źle się czułem w towarzystwie swoich współpracowników. W ogóle źle się czuję pracując dla kogoś. Pracując na swoim też nie jest kolorowo, ale bywają dni kiedy jest super. Te dni trzymają mnie przy życiu..
-
NaaN, jakie są te dojrzalsze zachowania według Cb? Chodzi o skupienie się na sobie? Swoich potrzebach i emocjach?
-
Do czego się ucieka w tym procesie?
-
ryska, u mnie jeszcze za czasów podstawówki, jedna z nauczycielek całe lekcje siedziała i płakała. Ciekaw jestem jakie musiała mieć znajomości, bo uczyła jeszcze długie lata. Może się pozbierała, sam nie wiem. Może czasy się zmieniły i teraz takich nauczycielek już nie ma w zawodzie. Może sama sobie wkręcasz, że jest z Tobą tak źle i dlatego nie jesteś w stanie dobrze czuć się w pracy?