Kiedyś wystarczył klaps w tyłek i kara na wszystko co możliwe, a obecnie mamy kilkuletnie dzieci z zaburzeniami (?) Tylko z czego to wynika? Bo wydaje mi się, że w większości z bezstresowego wychowywania. Może rodzic by poświęcił dziecku nieco więcej czasu, rozmawiał z nim, zamiast zrzucać to na psychoterapeutów