Mi osobiście terapia pomogła, nie było to tylko zasługą terapeuty, ale i również sama włożyłam dużo wysiłku. Jednakże po paru latach mam nawroty choroby i teraz będę próbowała sama z tym sobie radzić.
U mnie na początku o terapii, którą zaczęłam jako nastolatka, wiedzieli tylko rodzice (sami mnie zapisali), jednakże z czasem dowiedzieli się też przyjaciele i znajomi. Osobiście uważam, że nie ma się czego wstydzić :)