khaleesi, z pewnych czynności nie jestem w stanie zrezygnować, ponieważ jeszcze czuję, że są one potrzebne, ale jeśli są wystarczająco wkurwiające, potrafię je zamienić na coś, co daje ten sam efekt, ale mniejszym nakładem czasu i pracy. Natomiast, jeśli nie ma możliwości zamiany, rezygnuję z wykonywania danej czynności. Tak miałam np. z prasowaniem ubrań. To była jedna wielka "ceremonia". Od kilku lat w ogóle nie prasuję ubrań.