noszila, ja, w przeciwieństwie do Ciebie, lubię dzieciaki, ale ślepo się nimi nie zachwycam, nie piszczę, i nie tupię z radości na ich widok. Znam osoby, które mają podobne podejście do mojego, i nie są to odosobnione "przypadki". Nie lubię uogólnień, słów: "zawsze", "nigdy", "wszyscy" itp., które nijak się mają do rzeczywistości.