Skocz do zawartości
Nerwica.com

daniel_chicago

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez daniel_chicago

  1. witam. nie czytałem wszystkich postów ale już po pierwszych dwóch widzę że tu sami swoi:) to czego się boję to lęk przed schizofrenią i chorobą psychiczną. Każdy mój ruch, każde moje najdrobniejsze zachowanie od razu analizuje w głowie czy nie jest to chore i czy jeszcze jestem normalny. Jak np. ktoś mówi do mnie "ty chyba jesteś głupi" to ja od razu wpadam w panikę. Jak jeszcze byłem zdrowy to lubiłem sobie powariować trochę, np. poskakać po łóżku czy coś a teraz boję się bo potem bym przez pół godziny myślał czy zwariowałem. A czasem to np. patrze na kogoś i ten kto wydaje mi się jakiś dziwny i wpadam w paniczny lęk - to jest najgorsze... uf jak tego nienawidzę...
  2. ja mam od 7 lat. Wszystko przez marihuanę. Miałem okres że bardzo dużo paliłem i pewnego dnia obudziłem się i coś mnie zaczęło dręczyć, niestety paliłem dalej i w końcu zaczęło się błędne myślenie i straszne lęki, wszystko wydawało mi się dziwne, depersonalizacja itp. Odstawiłem maryśkę na dobre ale nerwica została. Główne moje schorzenia to lęk jest przed chorobą psychiczną oraz depresja. Jednym zdaniem marihuana zniszczyła mi życie, a jak zaczynałem palić to było tak śmiesznie.... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:40 pm ] witam w klubie
  3. już w sumie nie pamiętam jak to jest nie mieć pisku w głowie, więc jakby mi ustąpił to pewnie wpadłbym w panikę hehe:) wątpię żeby potas pomógł ale spróbować nigdy nie zaszkodzi... dzięki za radę!
  4. dokładnie tak, w dzień mi nie przeszkadzają ale w nocy to słychać je doskonale, to taki dźwięk jak czasami stare telewizory wydają jeśli wciśniemy MUTE. Nauczyłem się już z tym żyć, ale jak jestem strasznie zmęczony np. całodniowym siedzeniem przed kompem to jak się kładę spać to piski są dużo głośniejsze. Jaki potas łykasz i o jakiej porze? Może ja bym spróbował....
  5. ma ktoś coś takiego? ja mam od ok 7 lat 24 na dobę i są efektem palenia marihuany. Poza tym mam nerwice lękową i depresje.
  6. ja pamiętam jak kiedyś łyknąłem 2 tabsy przed snem to tak mi wyschło w japie że nie miałem w ogóle śliny, poza tym strasznie zachciało mi się spać ale nerwica i tak nie pozwoliła mi zasnąć... więcej tego leku nie wezmę.
  7. ja brałem zaledwie ćwiartkę z najmniejszej dawki (chyba z 5 mg ale nie jestem pewien) na uspokojenie się przed zaśnięciem, jak to nie pomagało to drugą ćwiartkę, na lęk też ćwiartkę lub pół. Uważam go za dość dobry lek ale uważam, że powinno się go stosować doraźnie i w małych dawkach. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:44 pm ] jaś nie myślałeś a lekach SSRI, np. seroxat czy lexapro? Najlepsze jest to że wg mnie te leki potrafią leczyć a nie tylko tłumić lęk, tylko trzeba cierpliwie odczekać z 2-3 tygodnie. Podobno potrafią też zaleczyć depresję, choć w moim przypadku ją tylko przyłumiły. Radzę udać się do innego lekarza, nowoczesny lekarz powinien przepisać SSRI.
  8. ja właśnie odstawiłem zalaste która praktycznie nic mi nie dawała oprócz tego że pozwalała mi zasnąć bez problemów i troszeczkę łagodziła depresję... skutek uboczny to - mimo trzymania diety - przybycie na wadze (urósł mi brzuch), ogólnie uważam ten lek za kiepski, mimo zapewnień mojego lekarza że jest cudowny, lepsze są SSRI.
  9. Witam! Brałem seroxat na nerwice lękową i pomógł mi - wyleczył lęki, jednak kiedy tylko chciałem go odstawić nie mogłem spać - w efekcie brałem go przez ok 4 lata z małym przerwami aż pewnego dnia zatrułem się czymś i lekarz kazał odstawić mi seroxat w wyniku czego dostałem po ok miesiącu depresji z którą zmagam się do dzisiaj. Ogólnie życie na seroxacie jest w miarę OK, daje on w miarę normalnie sobie pożyć i można przy nim pić alkohol, ale odstawienie w moim przypadku się nie udało.
  10. zjadłem raz chyba 8 x 10mg i nie zasnąłem i tak całą noc, za to w dzień byłem wykończony, brałem ją parę razy, również w syropie i nigdy mi nie pomogła....
  11. witam wszystkich! to mój pierwszy post ale cieszę się, że znalazłem taki wątek w necie, choć po przeczytaniu go trochę obawiam się o skuteczność tego leku. Moja sytuacja po w dużym skrócie: nerwica lękowo-depresyjna, lęki zaleczone seroxatem, ale po jego odstawieniu duża depresja. Otóż gdy połknąłem pierwszą tabletkę za ok pół godziny poczułem zawroty w głowie i mdłości, nudności czy jak to nazwać. Poszedłem do ubikacji i zwymiotowałem całą zupę, a że wcześniej zjadłem zapiekankę moja pani doktor swierdziła że mam zatrucie gdyż dzień później też miałem mdłości i dała mi leki na zatrucie pokarmowe. Odstawiłem na wszelki wypadek lexapro i brałem leki na zatrucie ale po ok 2 dniach jak troszkę lepiej się poczułem wróciłem do lexapro 10mg i znów to samo. Do tego pojawiły się straszne lęki, których nie miałem już przez ok 5 lat, nie mogę ich znieść, cały dzień łykam persen ale myślę żeby przejść na tranxene od jutra. Mam mdłości jak cholera, dobrze że lekarz dał mi lek który sobie łykam pół godziny przed jedzeniem i wtedy da rady zjeść cały posiłek, odczuwam też trochę zimno lub ciepło prawie cały czas tak jakbym miał gorączkę chociaż ale temperatura OK. Już 6 dzień ciągłego brania leku, męczę się niesamowicie ale mam nadzieję że warto, chociaż lęk podpowiada mi że będzie źle... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:24 pm ] dodam tylko że lek który powoduje u mnie zanik odruchu wymiotnego na czas posiłku i trochę po nim to: metoclopramidum 10mg. Warto się chyba w niego zaopatrzyć przed kuracją Lexapro. Może komuś się przyda... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:35 pm ] dzisiaj kolejny 7-my dzień na Lexapro. Lęki mam tak silne, że nie mogę sobie już z nimi poradzić, zacząłem łykać tranxene, troszkę pomaga ale nie do końca. Zastanawiam się poważnie czy nie odstawić tego leku, chociaż wiem że wtedy może być jeszcze gorzej, żałuję że wziąłem ten lek, przed wzięciem nie miałem żadnych lęków. Chętnie pogadam z kimś na GG kto brał ten lek. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:33 pm ] 8-my dzień... wziąłem zaraz po śniadaniu tranxene, potem wziąłem tylko niecałe pół lexapro i cały dzień wytrzymałem bez większych lęków, teraz łyknąłem jeszcze jedno tranxene dla pewności, ale cały dzień praktycznie nie mam nudności:) Boże żeby ten lęk już nie powrócił... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:48 pm ] mija kolejny dzionek, jestem już na połówce lexapro, do tego łykam 2 x tranxene 5mg i zalastę 2,5mg przed spaniem jak czuję że nie zasnę. Mam dzisiaj tylko lekkie nudności, nie mam już ataków paniki, jedynie umiarkowany lęk (głównie przed chorobą psychiczną), ale chyba słabszy niż wczoraj... czuję że mam trochę słabe nogi... za chwile idę do knajpy posiedzieć, a w knajpie zawsze lęki mi się nasilają ale samemu w domu to chyba jeszcze gorzej.. uffff [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:06 am ] postanowiłem skończyć z tym syfem.... najgorszy lek jaki w życiu miałem... powinno się go wycofać ze sprzedaży wg mnie... odstawiłem go i czuję się znacznie gorzej niż zanim zacząłem go brać... tragedia, tak nasilił lęki że myślałem że już nie wytrzymam... niektórzy piszą że im działa więc prosty wniosek - dopóki się nie przekonasz na własnej skórze to się nie dowiesz czy to lek dla Ciebie...
×