Umysł narzuca mi obrazy w głowie których nie widzę oczami. Rozglądam się wokół siebie i oczy widzą to co jest na prawdę a umysł kreuję całkowicie co innego, złe i przerażające obrazy które powodują lęk i towarzyszące mu dolegliwości jak przyspieszona akcja serca, zimne poty, panikę.
na przykład : patrzę na okno i w w umyśle, w środku mojej głowy widzę że ktoś tak jest choć nie widzę tego oczami. Patrzę okładkę książki i postacie z ilustracji wstają i zaczynają się poruszać, siedzę i widzę cienie, małe bliżej nieokreślone obiekty które poruszają się przy końcu mojego pola widzenia, stoję w przedpokoju przed lustrem i widzę kontem oka ciemną postać w kuchni, obrócę nico głowę i nie ma tam nic. Nie potrafię nad tym zapanować i nie mam nad tym kontroli. Nie widzę tego tylko jakbym w środku głowy miała drugą parę oczu która widzi co innego. Boję się cały czas, nic nie pomaga. Dziś wszystko dosięgło granic mojej wytrzymałości, miałam na pozór dość stresującą sytuację , konflikt, wszystko się nasiliło do tego stopnia że musiała przyjść do mnie przyjaciółka. Lęk mnie paraliżował, nafaszerowałam się xanaxem który trzymam na "specjalne okoliczności" i jest lepiej. Nie wiem już co z tym wszystkim robić, mam wstępną diagnozę zaburzenia osobowości, nie wiem jakie, ale z tego co wiem to przy zaburzeniach osobowości nie ma takich jazd. Najchętniej popier doliłabym wszystko i przestała stawiać temu opór ale choćbym nie wiem jak chciała to nie mogę i muszę nad sobą panować, mam związane ręce. Dzisiejszy dzień doprowadził do tego że musiałam się wyżalić... nie mam już do tego głowy. przepraszam za chaos.
-- 18 lis 2014, 22:49 --
Pseudohalucynacje to "halucynacje", co do których mamy wgląd, wiemy, że są tylko wytworem naszego umysłu.
To coś takiego, jak Ci się kwiatek na oknie zmieni w krasnala, ale Ty wiesz, że wciąż jest to kwiatek, tylko umysł płata Ci figle, żadnego krasnala.
mniej więcej tak to wygląda
-- 18 lis 2014, 22:53 --
Dodam że nie słyszę żadnych głosów, wszystko tyczy się wyłącznie obrazów, towarzyszą temu gonitwy moich własnych myśli, dialogi które prowadzę z samą sobą w głowie, ale nie słyszę "obcych" głosów
-- 18 lis 2014, 22:54 --
nie, nie ma to nic wspólnego z zasypianiem, dzieje się to gdy jestem normalnie na chodzie.