-
Postów
747 -
Dołączył
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia tizziano
-
Tak tylko mi joe chodzi o dawkowanie... bo to ze mam wziąść 2,5mg to wiem. Ale w ulotce jest napisane ze 3 razy dziennie brac. A nie jednym strzałem...tu nie chodzi o to abyście mi napisali ile mam dawkowac...no bądźmy ludźmi I na drugi dzień czujesz sie juz dobrze? Nie masz potrzeby wziąść jeszcze raz?
-
Mama takie pytanko nie mam skłonności do uzależnien, ale i boje się ich mocno. Dlatego czasem jak jest bardzo żle musze się zmucszac do wziecia benzo Niestety leki ssri i tego typu słabo na mnie dzialają ( a przerobilem sporo) , a cierpię na przewkły stres/lęk uogólniony. Chodzę na psychoterapię i widzę po pół roku już jakieś ma efekty, ale co jakiś czas wraca silny lęk/stress. Dlatego biorę co jakiś czas Lorafen 2,5 mg. W związku z tym Mam 2 pytania: 1) W ulotce wyczytałem iż zaleca się branie małych dawek ale np 2-3 razy dziennie. Ja brałem zawsze tylko jedna tabletkę 2,5mg. Ja Wy bierzecie? Lepiej dla zabicia lęku jest wziąść 3 razy dziennie po 1, czy raz 2,5 jakie macie doświadczenia. Nie mam problemów ze senm więc stwierdziłem że po co mam brać na noc jeszcze benzo... 2) jeśli już musicie brać czasowo benzo, to ile dni to u Was trwa? czy po pierwszej tabletce Wam lęk mija i nie wraca? ja biorę zawsze jedną i tylko jedną, ale zastanawiam się czy dobrze robię... Boję się wpadać w ciąg kilku dniowy ale czy to nie byłoby skuteczniejsze ?? w sensie uspokoiło by to ten lek na dłużej?
-
Hejo jestem lękowcem, a bardziej stresowcem i niepokojowcem że to tak nazwę od czasu do czasu wspomagam się Lorafenem (2-3 w miesiącu 2,5 mg). Jest skuteczny bo w silnym lęku/stresie pomaga, jedyny minus do tej pory to senność była, ale czasem to też plus. Natomiast od jakiegoś czasu zauważyłem iż w dzień wzięcia czuję się dobrze ale dzień po jest taki depresyjny trochę... czy to normalne? Dlatego myślę o zmianie na inny benzo: czy alprazolam byłby ok? a może coś innego? czy po nim nie będę miał następnego dnia gorszego? Zaznaczam: NIE BIORĘ TEGO CZĘSTO I NIE JESTEM UZALEŻNIONY, biorę to tylko w trudnych sytuacjach, tak jak każdy normlany człowiek. SSRie i inne antydepy słabo mi pomagają więc chodzę na terapię, która zaczyna w reszcie dawać jakieś efekty (po poprzednich 2ch nie było żadnych). Czy ktoś miał doświadczenia z oboma lekami? Bardzo proszę modów o nie usuwanie tego posta: "bo nie jesteśmy lekarzami", ja nie szukam żeby ktoś mi dawkowanie określił itp tylko Waszych doświadczeń, bo nie sztuka jest iść do psychiatry wydać 250 zł a on wypisze Alprazolam i powie "musimy spróbować".
-
LORAZEPAM (Lorabex, Lorafen, Lorazepam Orion)
tizziano odpowiedział(a) na temat w Leki przeciwlękowe
Hejo jestem lękowcem, a bardziej stresowcem i niepokojowcem że to tak nazwę od czasu do czasu wspomagam się Lorafenem (2-3 w miesiącu 2,5 mg). Jest skuteczny bo w silnym lęku/stresie pomaga, jedyny minus do tej pory to senność była, ale czasem to też plus. Natomiast od jakiegoś czasu zauważyłem iż w dzień wzięcia czuję się dobrze ale dzień po jest taki depresyjny trochę... czy to normalne? Dlatego myślę o zmianie na inny benzo: czy alprazolam byłby ok? a może coś innego? czy po nim nie będę miał następnego dnia gorszego? Zaznaczam: NIE BIORĘ TEGO CZĘSTO I NIE JESTEM UZALEŻNIONY, biorę to tylko w trudnych sytuacjach, tak jak każdy normlany człowiek. SSRie i inne antydepy słabo mi pomagają więc chodzę na terapię, która zaczyna w reszcie dawać jakieś efekty (po poprzednich 2ch nie było żadnych). Czy ktoś miał doświadczenia z oboma lekami? Bardzo proszę modów o nie usuwanie tego posta: "bo nie jesteśmy lekarzami", ja nie szukam żeby ktoś mi dawkowanie określił itp tylko Waszych doświadczeń, bo nie sztuka jest iść do psychiatry wydać 250 zł a on wypisze Alprazolam i powie "musimy spróbować". -
A czy na stale napięcie czy niepokoj też Ci pomogla paro??Ja biorę juz 7 miesięcy ją w dawce max I jest dupa...jest to drugie podejście, w pierwszym tez czekałem długo ale to było jakieś 4 miesiące a 2 miesiące na maksymalnej dawce...Teraz jest już jednak znacznie dluuuzej. W poniedziałek mam psychiatre i chyba będzie odstawka niestety z wielkim bólem serca... tylko co dalej, kiedy ja przerobiłem już dość dużo leków.
-
Słuchajcie jestem ponad 6 miesięcy na PARO, od 2 na 60 mg. Cały czas jest w kratkę..sa dni niezle a potem przychodza słabe i tak w kółko. Poprzednio też się długo rozkręcała ale jakoś z 4 miesiącu już było całkiem ok. Wiem że to też dużo zależy ode mnie, więc zaczynam nową psychoterapię. Ale jednak z pomocą PARO miałem 4 lata spokoju. Podchodząc z nadzieją że za 2gim razem paroksetyna może wkręcać się długo dłużej-nie będę jej zmieniał... zresztą nawet nie wiem na co bo trochę brałem tych leków i była dupa... Chciałbym bardziej coś do niej dołożyć dostałem Pregabaline, ale ten lek jest do dupy.. Biorę go drugi raz i drugi jem jak tiktaki... Co można by dodać do Paroksetyny żeby taki mix lepiej pomagał na ciągłe napięcie, niepokój itp? Pramolan, Triticco? inne ssri w małej dawce? Jakie macie w ogóle dośiwadczenia z mixami? czy to na pwradwe może dużo dać? Mój lekarz raczej mało muiksuje.. pozdrawiam wszystkich ps. Qba, Nieznany dajcie znać jak u Was??
-
No ok zatem powoli ją odstawię, bo drugi raz biorę i drugi raz nic nie daje... Paroksetynę chyba też odstawię..biorę juz 6 miesięcy i nie dziala juz tak dobrze jak za pierwszym razem... W ogóle leki chyba nie sa dla mnie,brałem kilka i tylko paroksetyna za pierwszym razem mi pomogła.. chyba pora dac sobie z nimi po prostu spokoj.
-
Biorę do Paroksetyny prege ostatnie 2 tygodnie w dawce 450 mg. Juz po samej Paro mialem problemy z orgazmem, ale jakoś dawałem radę... Teraz od kilku dni zauważyłem że już nie daje rady-totalny brak orgazmu... Czy to możliwe że to sprawka Pregi?? Jeśli tak to ofstawiam to bo żebym jeszcze czul jakis efekt tego leku...ale on raczej nie nic nie daje..