
megi55
Użytkownik-
Postów
86 -
Dołączył
Treść opublikowana przez megi55
-
Ja często spotykam czarne koty, nie zawsze przynoszą mi pecha. No i wierze w sny, które sprawdzaja mi się zawsze na odwrót albo typowo np. biała kartka-wiadomość, a po lekach sny mam bardzo często i są całkiem zakręcone, nie wiem jak u Was.
-
Każdego roku o tej samej porze Każdy Ci życzy co tylko może Ja, korzystając z tej sposobności Życzę Ci szczęścia wiele i radości Wszystko o czym marzysz, by się spełniło A to co kochasz, by Twoje było :)
-
Dzięki Virginia!Mam nadzieję, że nowy lek mi pomoże( to już kolejny). Pozdrawiam :)
-
Hej! Nie przywitałam się jeszcze ze wszystkimi. Jestem tu od niedawna, ale Wasze forum bardzo mi się podoba.Witajcie! :)
-
Witaj! Ja też jestem tu od niedawna. Serdecznie pozdrawiam :)
-
Mnie moja choroba (lęki+depresja) przeszkodziły w studiowaniu historii. Musiałam iść na urlop, niestety. I tak rok do tyłu .Historia mnie interesuje , ale nie wyobrażam sobie pracy w szkole, po prosty zbyt stresujące jak dla mnie.
-
Kolejny skorpion, w dodatku kogut. Ciekawe połączenie, prawda? :)
-
Hej! Ja bralam Efectin ER przez jakieś 1,5 roku. Działał świetnie, na początku nie czułam że w ogóle biore jakiś lek, na noc brałam Tisercin, który tez spełniał swoje zadanie, po jakimś czasie brania Efectinu nie był mi już potrzebny. Niestety po tym okresie czasu pojawiły sie pierwsze lęki i nachodziły mnie niespodziewanie. Najpierw myślałam,że biore zbyt dużą dawkę leku więc razem z lekarzem zmniejszylismy ją. Potem było całkowite odstawienie-tak na miesiąc, ale nie czułam sie najlepiej i musiałam wrócić do leków z tym że mi nie pomagały i lęk nie zniknął. Potem znowu wróciłam do Efectinu, ale bardzo mnie pobudzał,więc znowu zaczęłam brać inne leki. Teraz zastanawiam sie czy ponownie do niego nie wrócić, bo wróciła i depresja, niestety. Moze tym razem pomoże i na lęki. Powinno też pomóc pozytywne myślenie. Pozdrawiam!
-
PROPRANOLOL (Propranolol Accord, Propranolol WZF)
megi55 odpowiedział(a) na reirei temat w Leki przeciwlękowe
A ja propranolol zaczęłam brać na przyspieszone bicie serca, kołatanie itp. Naprawdę nieżle działa, teraz z czasem stał mi się mniej potrzebny i biorę coraz rzadziej. Pozdrawiam :) -
Witaj! Musze Ci powiedzieć, że ja też mam niską samoocenę, do tego stopnia, że boję się wziaść za cokolwiek.Dobrze Cie rozumiem. Ja też często slyszałam, że nie dam sobie rady, jestem do niczego itp. Bardzo ciężko było mi w liceum, gdzie podobnie jak Ty, byłam ciągle narażona na śmiech i drwiny. Nie umiałam sie przed tym bronić i do dzisiaj nie do końca mi sie to udaje. Ale wydaje mi sie , że bardzo ważne jest aby poznać takich ludzi, którzy będą nas akceptować takimi, jakimi jesteśmy, z naszymi wadami i niedoskonałościami. Wiem, że trudno jest spotkać takich właśnie ludzi, ale czasami sie zdarzają. Na studiach było już całkiem niezle. Chyba po prostu ludzie z wiekiem mądrzeją, niestety niektórym to zostaje . Pozostaje mi życzyc Ci abyś i Ty uwierzyła w siebie, uodporniła sie na ataki innych i poznała naprawdę wartościowych ludzi. A co do rodziców, to mam niestety tatę, który czasem odbiera mi chęć do życia. Czasami mówię do siebie jak w tej reklamie: "Jesteś tego warta". I nie daj sobie wmówić nic innego. Trzymaj się!Pozdrawiam :)
-
Witam.Czy jest na forum ktoś z Łodzi? Proszę o kontakt. Gdzie prefix? Zapraszam do przeczytania regulaminu. (dop. Lith)
-
Masz rację Iwo że ciężko jest odstawić leki, ale z drugiej strony nie chce ich brać przez cała życie. Próbuję terapii u psychologa, nawet trochę mi pomogło, ale niestety dużo bierze za wizytę. No nic, ja jednak może spróbuje z ziołami. Pozdrawiam :)
-
Czy ktoś z Was brał albo bierze leki ziołowe. Chciałabym poznać waszą opinię. Bo sama chce spróbować. Napiszcie też na jakim etapie choroby byliście, jeśli możecie. Pozdrawiam :)
-
Witaj! Moja choroba zaczęła się już jakiś czas temu, najpierw brałam Efectin ER, potem jak poczułam się dobrze to po roku próbowałam go odstawić -było ciężko, musiałam brać dodatkowy lek na sen. Jednak pojawiły się lęki i okazało się że nie mogę normalnie funkcjonować bez leków, chodzić na wykłady, w ogóle wychodzić z domu. Jeszcze wcześniej byłam uzależniona od klonazepamu, brałam go ot tak dla przyjemności. Dziś wiem,że to była wielka głupota i że w jakimś stopniu zmarnowałam sobie życie. Dostałam nawet drgawek z powodu przedawkowania no iefekt był taki że musiałam i muszę brać leki przeciwpadaczkowe, choć moj lekarz uważa że nie jestem na nią chora(nie mam napadóW). Póżniej zaczęły się myśli o śmierci, choć na szczęście ustąpiły. Brałam pożniej (już po Efectinie) dużo leków, a ostatni to Mirzaten. Niestety znowu zaczełam brać klonazepam, choć w małych dawkach, bo te leki które brałam źle na mnie wpływały i tkwię w tym nadal. Sama widzisz, że moja historia jest długa i pokręcona, ale to co napisałaś dalo mi jakąś nadzieję, że można żyć bez leków i pokonywać lęki. Może zacznę jak Ty przełamywać się i będę się leczyć ziołami. Pozdrawiam!
-
Też nie wiem czy pomogą, ale zawsze warto spróbować, może się uda . Myślałam tak jak radzisz o persenie i może kalmsie, a validol zaczęłam właśnie brać-zobaczymy jak będzie. Pozdrawiam :)
-
Widzisz Kratka, kłopot w tym,że brałam ten lek bez wiedzy lekarza. I teraz nie wiem co on na to powie, czy zgodzi się pomóc mi w odstawianiu.Na pewno nie będzie zachwycony. Ale mam nadzieję, że będzie dobrze i powoli z tego wyjdę. A możecie mi polecić jakieś ziołowe leki, które uspokajają? Pozdrawiam :)
-
Ben dzięki za rady, postaram się zastosować i chyba rzeczywiście pomyśle o jakimś ziołowym zastępstwie. Może jeszcze będę do tego wątku wracać. Na razie :)
-
Kratka ja brałam bardzo dużo i nałogowo nieraz nawet po pół opakowania! Wiem że to była zwykła głupota. Po tym czasie jakoś udało mi się z dnia na dzień odstawić -po prostu nie potrzebowałam tego. Ale jakiś czas temu zaczełam mieć znowu problemy i zaczęłam brać -tym razem mniej, bo po 1 tabletce. Ale teraz nie moge się od tego draństwa uwolnić - wiem ,że trzeba mieć dużo samozaparcia i silnej woli, ale jest mi trudno. Zmniejszyłam dawke do 1/4 ale wciąż czuje że potrzebuje brać klonazepam. I nie wiem jak dać sobie z tym radę. Ale miło wiedzieć, że ktoś miał podobne doświadczenia. Pozdrawiam :)
-
Brawo dziewczyny! Tak trzymać! Naprawdę Was podziwiam. Sama nie nie jestem aż tak mocna żeby wytrzymać bez leków.Pozdrawiam!
-
Czy ktoś z Was próbował odstawić klonazepam? jak to zrobić, żeby było najlepiej i najbezpieczniej? Poradźcie mi coś .Ja właśnie próbuję
-
Jasne, nie jesteś sama. Każdy z nas ma podobne doświadczenia. Ja też. Niby spotykam się z koleżankami, ale nie do końca rozumieją co mi jest , dobrze chociaż że mam oparcie w mojej mamie, ona mnie rozumie, Ty też znajdziesz kogoś takiego. Pozdrawiam :)
-
Wielkie dzięki! :)
-
hej! Czy ktoś z Was brał może albo wie jak działa lek o nazwie mirzaten? Będę wdzięczna za wszystkie informacje!!!