Skocz do zawartości
Nerwica.com

ponuryżniwiarz

Użytkownik
  • Postów

    149
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ponuryżniwiarz

  1. 7 minut temu, Elme napisał:

    Właśnie będę brał Perazynę! Zacznę od 100mg na noc. Ale spokojnie jestem wprawiony w tego typu leki. Muszę na noc jeszcze Mirtazapinę dorzucać.

    A co brałem? Prawie wszystko. Pewnie ze 100 substancji. Różnie - doustnie, wciągając, rozpuszczając pod językiem, w żyłę.

    A co do alkoholu to najgorsze zło. Sam jestem trzeźwym alkoholikiem i boję się, że kiedyś do tego wrócę ( nie mówię tu o piwku, dwa od święta), ale mówię o ciągach w które wpadam i piję kilka miesięcy dzień w dzień.

     

    Myślę, że nie masz schizofrenii. To po prostu efekt uboczny nadużywania alkoholu. Pójdź może na terapię jak sobie nie radzisz.

    To sporo rzeczy brałeś. Od 8 lat mam nerwicę i depresję schizy na szczęście nie ale po jaraniu miałem jej początki. Teraz mieszkam z matką więc mnie pilnuje to nie piję. Spotkania AA to nie dla mnie.

  2. 1 minutę temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

     Hej ,

     Ponury żniwiarzu , to bardzo rzadkie przypadki ,żeby po alko dostać psychozy .Chyba ,że długo i intensywnie chlałeś alkohol w jakimś ciągu niekrótkim .

     Ja w wieku 27 lat dostałem po megaciągu alkoholowym  padaczki alkoholowej i w papierach wpisali mi delirium tremens , kótego w jakimś tam stopniu doświadczyłem . Z halunów po SAMYM chlaniu alkoholu tylko muzyka , której nikt nie puszczał , a ja ją wyrażnie słysząłem w glowie,,, były w sumie niegrożne dla mnie i tych wokoło mnie .

     I potworny LĘK , przejście przez ulicę to był wielki wyczyn , JEBAĆ ALKOHOL !!!! 

    Tak chlałem od 16stego roku życia najpierw po dwa piwka dziennie potem coraz więcej i więcej aż doprowadziłem się do takiego stanu teraz mam 33 lata. Mój ojciec jest alkoholikiem teraz od 8 lat zamknięty w psychiatryku z zespołem Otella. Poszedłem w jego ślady i to był błąd staram się teraz nie wychodzić nigdzie gdzie jest alkohol wiem że wypije 1 piwo i znowu się zacznie także moje życie towarzyskie jest tylko w pracy

  3. W dniu 22.08.2018 o 11:26, AlexCCC napisał:

    Mam pytanie do osób obeznany trochę w lekach Perazyna jak i promazyna pochodzą z grupy fenotiazyn ale który ma mniej uboków bo promazyna jest nierefundowana i kosztuje 28 zł za 60 tab po 25mg dzięki za wszelkie odpowiedzi 

    Brałem kiedyś promazin jelfa i nie mogłem usnąć za to następny dzień byłem cały czas zaspany i zamulony za to po perazyne spałem jak dziecko

  4. Cześć kolego,

    Można wiedzieć co brałeś? Ja po ciągu alkoholowym dostałem psychozy i takiej paniki że stałem przed lustrem płakałem czemu to się dzieje biłem się po twarzy żeby to coś wyszło ze mnie w głowie non stop 1 utwór Maleńczuka mi leciał przez cały czas dosłownie 24h na dobę zabić się chciałem zadzwoniłem z płaczem do swojego psychiatry załatwił mi miejsce na oddziale dostałem tam diazepam w dupala miesiąc byłem jak zamykałem oczy to widziałem tworzące się twarze demonów istne piekło nie spałem przez 3 dni. Od 4 miechów nie piję ale muzyka czasem się potrafi załączyć. Z tego co wiem to fluanxol z neuroleptyków tak nie zamula ale nie wiem czy Ci pomoże bo nie znam się na tym rodzaju leków ale szczerze mogę polecić udanie się do szpitala mi pomogło. Głowa do góry tylko nie cpaj nic więcej bo z każdym razem będzie coraz gorzej wiem z doświadczenia. Pozdro.

    A no i jeszcze 3 razy dziennie perazyne dostawałem ale strasznie byłem po niej śpiący największą dawkę przed snem świetnie się spało.

    Znowu po czystej marihuanie (sa!m uprawiałem) miałem jakieś dziwne akcje typu rozpracowywanie jak świat działa już nawet miałem jakieś smsy słać do swojego psychiatry z takimi informacjami ale jakoś to przemyślałem już to zakrawało o początki schizofrenii.

  5. Cześć kolego,

    Można wiedzieć co brałeś? Ja po ciągu alkoholowym dostałem psychozy i takiej paniki że stałem przed lustrem płakałem czemu to się dzieje biłem się po twarzy żeby to coś wyszło ze mnie w głowie non stop 1 utwór Maleńczuka mi leciał przez cały czas dosłownie 24h na dobę zabić się chciałem zadzwoniłem z płaczem do swojego psychiatry załatwił mi miejsce na oddziale dostałem tam diazepam w dupala miesiąc byłem jak zamykałem oczy to widziałem tworzące się twarze demonów istne piekło nie spałem przez 3 dni. Od 4 miechów nie piję ale muzyka czasem się potrafi załączyć. Z tego co wiem to fluanxol z neuroleptyków tak nie zamula ale nie wiem czy Ci pomoże bo nie znam się na tym rodzaju leków ale szczerze mogę polecić udanie się do szpitala mi pomogło. Głowa do góry tylko nie cpaj nic więcej bo z każdym razem będzie coraz gorzej wiem z doświadczenia. Pozdro.

  6. Ja też. W sumie to nigdy nie szukałem po co mi ma ktoś grać na uczuciach i nerwach. W ogóle przestałem spotykać się ze znajomymi odkąd jedna laska i rodzina doprowadziła mnie do nerwicy i depresji. Wszędzie gdzie pójdziesz to alkohol a ja pić nie mogę bo jestem alkoholikiem trzeźwym już 4 miesiące ostatni ciąg doprowadził mnie do oddziału psychiatrycznego na miesiąc bo się zabić chciałem. Praca mieszkanie praca tyle mi zostaje i branie leków do usranej śmierci.

  7. 18 minut temu, seneri napisał:

    Chłopie co Ty w ogóle porównujesz. Wenle do trampka? Po pierwsze receptory opioidowe są różne i niekoniecznie wenla i tramal oddziałują na te same a po drugie bardzo wątpliwe jest że wenla oddziałuje u ludzi na jakiekolwiek! 

    Chemicznie jest bardzo podobna, tylko tyle po co te nerwy.

  8. Eh za drugim razem nie chce zatrybić, chodzę cały poddenerwowany tylko. Nastrój do dupy nawet się nie pocę łykam od 1.5 tygodnia 90MG i klapa totalna, same lęki. Chyba jestem tak wyczulony na noradrenaline że zabija we mnie całą serotoninę, w poniedziałek wizyta u psychiatry chyba zmienimy na paroksetynę albo klomipraminę.

  9. 2 godziny temu, szaraczek napisał:

    @ponuryżniwiarz W czasie pierwszej kuracji duloksetyną też przechodziłeś na nią z innego leku i od razu czułeś efekty? A teraz jak przechodziłeś z escitalopramu to miałeś jakieś efekty odstawienne? Co to znaczy, że już czujesz efekty 60mg duloksetyny? Zniknęły lęki i masz więcej energii? Czy po prostu na razie czujesz tylko to, że zacząłeś brać inny lek i nie jest to jeszcze działanie lecznicze?

    Tak, z dnia na dzień zmiana 20mg esci na 60mg duloxetyny i po 2 dniach efekty które odczuwam kiedy duloksetyna jest w najwyższym stężeniu w organizmie w ciągu dnia potem opadają. Żadnych zmian w nastroju i lękach wszystko jest na stabilnym poziomie, doszedł tylko efekt noradrenalinowy. Moim pierwszym antydepem była wenlafaksyna 8 lat temu i po 3 dniach czułem się jakbym zjadł tabletkę extasy istna hipomania. Po miesiącu nie spodziewam się nic innego jak tylko stabilny nastrój i pocenie się. Za to jak wchodziłem np na fluoksetyne czy escitalopram to potrzebowałem duuużo czasu zanim zacząłem czuć pozytywne efekty, w przypadku SNRI pojawiają się u mnie od razu.

  10. Drugie podejście do duloksetyny tym razem z mirtazapiną 45 docelowo mirtazapina 60mg. Escitalopram mnie tak zamula że nie mam siły na nic tylko bym leżał i jadł. O jakimkolwiek skupieniu w pracy nie ma mowy. Postaram się wytrzymać z 2 miesiące na duloksetynie i ocenić, ew. zwiększe beta blocker.

×