No już bez wyolbrzymiania, to, że ktoś nie chce, żeby inni dowiedzieli się o jego chorobie, nie znaczy, że uważa to za wstyd/hańbę/powód do wykluczenia społecznego itd.
Ja sie z wami zgadzam, bycie chorym na nerwicę/depresje/bulimię/ptsd czy całe to bagno powinno być w pełni akceptowalne społecznie, my chorzy nie mamy się czego wstydzić.......ale to nie znaczy, że trzeba paradować po ulicy z naklejką :
-JESTEM CHORA NA:
Według mnie pod avatarem bardziej przydałby się znaczek płci, bo nie zawsze chce nam się wchodzić na profil, żeby zobaczyć czy mamy do czynienia z nim czy z nią.