To opisuje Gosieńka spotkało również mnie.Zona po 6 latach małżeństwa oznajmiła że już mnie nie kocha i chce natychmiast rozwodu.Argumenty jakie przedstawiła były szokujące.np. że nie tańczę salsy,że jestem gruby,nienawidzę jej rodziców,żyłem z nią dla obiadu itp.Oczywiście oświadczyła że nikogo niema.Okazało sie że ma romans ja dowiedziałem się ostatni od obcych ludzi.Przyszło załamanie,powróciła depresja na którą chorowałem od wielu lat i lęk, który zmusił mnie do wyjazdu i podjęcia leczenia.Zmiana środowiska jest dobrym wyjściem ale nie rozwiązuje problemów.Same leki tez nie pomogą. Chodzę na terapie około roku i powoli odnajduję sens życia.Zrozumiałem przede wszystkim dlaczego żona przestała mnie kochać. Po prostu trudno jest wytrzymać z człowiekiem chorym na depresje jeżeli pojawi się zdrowszy w zasięgu ręki mimo że sama chorowała wiele lat. Przysięga Na dobre i na złe to kompletna bzdura.Często poznaję kobiet zostawione przez mężów mające po dwoje dzieci.Bo znalazł sobie drugą młodszą tzw. partnerkę.Mimo że jestem facetem dla mnie jest to nie do pomyślenia.Powinno się za to po prostu obcinać jaja.Kobiety też opuszczają mężów w rytm piosenki 'Już się zepsułeś i wiem co zrobię...'bo np. nie tańczą salsy.