Skocz do zawartości
Nerwica.com

chcezyc1526946757

Użytkownik
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia chcezyc1526946757

  1. Koniecznie muszę wrócić na początkowe miejsce, teraz przed wyjazdem do pracy, mnie wewnętrznie telepie, a w pracy jeszcze dużo decyzji do podjęcia. Nie wiem czy dam radę przetrwać ten tydzień.
  2. No właśnie, wcześniej było monotonnie, ale wśród swoich. A teraz obce wrogo nastawione twarze. Zachciało mi się zmian, a już się zaczynało układać.
  3. Cześć, Miałem sobie spokojne stanowisko, pod sobą kilka osób i średnia odpowiedzialność. Zmieniłem miejsce pracy ale nie firmę na dużą odpowiedzialność, dojazd 100 km w jedną stronę, pod sobą kilka osób więcej i dużo więcej obowiązków. Kierownik i brygadzista w jednym. Branża automotive. Brakuje mi już sił, w pracy coraz więcej problemów. Raz już byłem na zwolnieniu, bo mózg mi się zagotował, codziennie bóle głowy, w kółko te same myśli , paraliż po prostu. Czuję że znów czeka mnie to samo niebawem, jest weekend ja myślę o pracy i czy nie wyjąć laptopa i nie nadrobić roboty, bo w pracy pewnie coś zaburzy spokój i znów pewne tematy pójdą na bok , a wszystko pod presją czasu. Już czuję brak sił i straszny opór do tej pracy, zaczynam nienawidzić osób z którymi muszę współpracować. Przychodząc do pracy czuje się jak tarcza, bo jestem odpowiedzialny za czynności każdej osoby, a do tego nie nadążam ze swoimi. Niby mam osobę do pomocy, ale i tak czuję ogromną presję. Mam wrażenie że tracę nad wszystkim panowanie, popełniam proste błędy i mam problemy z podejmowaniem decyzji. Generalnie to gdybym wiedział, że tak tamten oddział będzie wyglądał to bym nigdy tam nie pojechał. Miał być spokój i miałem tylko ogarnąć papierkowa robotę, a okazało się że trafiłem do miejsca które mnie wykańcza psychicznie. Niby mam możliwość wrócić w poprzednie miejsce, ale kierownik regionalna nie będzie chciała mnie puścić. A najgorsze jest to że do pewnego momentu było tam całkiem dobrze... Jak żyć? W sumie nie wiem po co to piszę, ale chociaż się chwilowo oczyściłem z myśli
  4. Ta walka nie ma sensu. Nigdy nie będzie dobrze. Żaden lek mi nie pomoże chyba już. Wszędzie mi źle, w domu, w pracy. Chcę tylko prostą linię na ekg.
  5. Zrobiłem operację oczów jakiś czas temu i się poprawił komfort życia.
  6. Fajnie było by spędzić jakiś wieczór z kobietą, poczuć jakąś bliskość. Tego brakuje mi bardzo. Z kolegami na piwo zawsze można wyjść, ale często wolę już sam posiedzieć niż tak spędzić czas.
  7. Też macie takie zamulenie i otępienie? Czasem mam wrażenie, że jak ktoś mnie zapyta ile to 2+2 to nie będę wiedzieć. Czuję się przez to jak debil. Samoocena szybuje w dół przez to. Druga sprawa- pamięć. Sytuacja z dziś, jadę samochodem i skręcam w lewo, wjeżdżając na drogę dwupasmową. Patrzę w lewo, jest auto ale zdążę, patrzę w prawo- wolne. I POWOLI wyjeżdżam bo ZAPOMNIAŁEM o tym aucie z lewej, miałem ruszyć dynamicznie. Na szczeście tylko potrąbił na mnie tamten kierowca. Przy najprostszych rzeczech jak wyżej mam problemy, jak żyć?
  8. Biorę 3 tydzień i jak na razie bardzo senny jestem przez cały czas. Kiedyś mi serce wystrzeli w kosmos od energetyków i kawy. Co dziwne, odkąd zacząłem to brać to mam dużo większą ochotę na alkohol i nie ukrywam, że po pracy czasem wypije jedno piwo. Nie wiem ogólnie co dalej z tym lekiem będzie, bo w sumie nie pomógł mi jakoś tylko sprawił, że jestem bardzo obojętny na wszystko. Nawet nie chce mi się twarzy ogolić i wyglądam jak dziad. Wątpię w to, że odzyskam energię do życia. Gdyby nie praca to bym nie wyłaził z łóżka, bo po co? Może to zmęczenie ciągle jest od czegoś innego, a nie depresji?
  9. Jakiejś bardziej głębokiej nie mam, ale czasem pamięc i koncentracja mi szwankuje, zapominam słów. Bardzo mi to przeszkadza w funkcjonowaniu. Jak na razie pozostaje czekać na dalsze działanie leku. Jeszcze jakby poranki nie były takie ciężkie to byłoby super.
  10. A jak ten lek wpływa na pewność siebie? Eliminuje te głupie lęki i blokady, które ograniczają w życiu? Zastanawia mnie też wpływ na inteligencję, pamięć, ogarnięcie i ogólne funkcjonowanie, bo jak na razie czuję sie trochę głupi.
  11. Leci drugi tydzień ,(tydzień na 10mg) z tym lekiem i sennośc mnie dobija. Tak cięzko mi jest wstać z łóżka rano, że odkładam to jak najbardziej mogę. No ale i tak musze o 4.30 już być na nogach żeby dotrzeć do pracy. Ktoś w pracy mi powiedział, że mam teraz dziwne oczy. Nie chce mi sie za bardzo z ludźmi rozmawiać. Taki zamulony się czuję. Kawa nie działa chyba na mnie. Mam słabszy apetyt. Mam nadzieję, że odzyskam energię w końcu. Czy do tego jakbym brał metylofenidat to by miało sens? Mam tyle rzeczy do nadrobienia, a zachowuję się jak kalafior w warzywniaku. Ile ten lek się bierze, aby nastąpiła stabilizacja jakaś? Żadnego sukcesu w życiu nie osiągne przez te depresje. Majac taka wizje przyszlosci nie chce sie zyc.
  12. A ile czasu bierzesz?? dopiero 6 dni, mam zwiększyć dawkę do 75 jeśli nie będę odczuwać poprawy po ok 2 tyg tylko boje sie ze zwiekszenie dawki nasili uboczne
×