Skocz do zawartości
Nerwica.com

golf75

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez golf75

  1. Jak czytam wasze deklaracje to mi serce rośnie.Dobre nastawienie na początek wystarczy,wsparcie w najbliższych bardzo ważna rzecz.Nie mam nic złego na myśli ale polecam jednak psychoterapię.Psychoterapię nie indywidualną ale konkretną psychoterapię grupową.Jesteście odważni i świadomi swoich problemów,wykazujecie często ochotę do "ostrego zabrania się za siebie".W takich wypadkach aby czasem się nie zgubić,nie zakręcić się w procesie uleczania samego siebie warto przemyśleć dodatkowo taki sposób terapii.Bywa tak że może zabraknąć obiektywnego spojrzenia na samego siebie...wiele istotnych spraw może zostać pominiętych lub niezauważonych...od tego jest wtedy grupa terapeutyczna.Pozdrawiam i życzę powodzenia.
  2. Mirzaten to bardziej lek nasenny,uspakajający zalecany na wieczór.Jest również antydepresantem ale jako drugi lek podtrzymujący dodatkowy występujący obok głównego silnego antydepresanta np.trójpierścieniowego leku jakim może być choćby Petylyl.W środku dnia może być stabilizator np. Depakina.Dużo leków na dobę ale da się normalnie egzystować,uczestniczyć w psychoterapi itp.
  3. Cloranxen działa na mnie odrobinę przeciw lękowo.Tłumi objawy w mgnieniu oka to prawda,czuję się po nim jak po amfetaminie.Wraz z całą garścią innych psychotyczno-antydepresyjnych leków wypada nieźle Ale bardzo szybko można się od niego uzależnić często zwiększając dawki.Odstawienie gwałtowne powoduje nawrót nasilonych objawów lękowych.ja biorę 25mg to jest jeszcze w normie.Mojego kolegę z oddziału reanimowało pogotowie po trzy miesięcznym braniu dzień w dzień cloranxenu w dawce 110mg.Siadło mu serducho.Jako lek doraźny w dawce do 10mg w zupełności się sprawdza.
×