Skocz do zawartości
Nerwica.com

DOC PABLO

Użytkownik
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DOC PABLO

  1. dokładnie - w stwierdzeniu "i inne tekie stytuacje" miałem na myśłi własnie min. problemy z koncentracją . kiedys oglądałem o tym ciekawy program , zanim stwierdzono tą chorobę u mojego siostrzeńca - to właśnie ja podpowiedziełem mojej siostrze aby sie lekaża spytała czy to nie ta sytuacja , i się okazało zę moe przewidywania sie sprawdziły
  2. adhd to inaczej zespół nadpobudliwości psychofizycznej. ktoś chory na taką chorobę , jest bardziej ruchliwy i bardziej nerwowy i jeszcze wiele innych sytuacji - mój siostrzeniej też na tą przypadłośc choruje
  3. a to ciekawe - właśnie siemi niestety zdażyło że mnie dosięgła ta okropna choroba i posanowiłem z nią walczyć , poprzez , właśnie muzyko terapie w formie aktywnej - he - organizuję imprezki i włąśnie dziś wypada data mojej muzykoterapi . Mam nadzieję ze pomoże i jutro obudze sie ze swieżutką głową pełną nadzieji i radości bez lęków i strachów. Plakat zawiera treść w formie muza zamiast leków (które niestety czasem biore , jak mnie siegnie - lexotan)*999-------
  4. ja dostałem w sumie powrotu na wiosnę - zakłądamze własnie ,miałem cięższki bardzo wyczerpujący okres w pracy do tego ,przesilenie wiosenne i bam - nerwica jak znlazł. teraz są ładne dni , ale jak jestem za bardzo aktywny to mnie też to rozwaa i po takim dniu aktyenym bywa cięzszko
  5. w sumie dobrze żeby mu to lekaż powiedział, choć mój lekaż mi np nie powiedział tego ani razu wprost, tylko przepisał leki , na nerwicę - he . -ale zawsze mi mówił że jestem zdrowy , bedę żył jeno zebym wyluzował trochę ,a jak będe mieć zawał , to poyśle o wszystkim tylko nie o zawale . Więc z ust kogoś kto ma jakiś autorytet medyczny ,kto mówi ci że z organizmem twoim jest ok , tylko że za bardzo się denerwujesz i przez o wmawiasz sobie że jesteś na coś chory to cię będzie to wszystko bolało- to bardziej trafia do człowieka, Niech idzie dzie do internisty i powie ze wyniki ma wszystkie ok , a mimo tego ma różne dziwne objawy , to lekaż od razu się kapnie. Możesz oczywiście ty mu to podpowiedzieć, ale on może sie obużyć że wmawiasz mu chorobę psychiczną (co jest nie prawdą) nerwica jest głupia bardzo - ale , jak ją weżmie za łep to mu przejdzie . jest jeszcze jeden sposób. lekaż mi nie powiedział na poczatku ze to nerwica, a leki te kazał mi tylko wziasć w momencie ataku - ale powiedział mi ze musze zmienić trochę tryb życia - więcej sportu , lepsze odżywianie , co dzień zielona cherbatka - jak się bedę tego trzymal to mi przejda moje chistroie sercowe - ja się wziołem za siebie , przy okazji schudłem i wogóle, i tak w to uwieżyłem , ze na pół roku miałem zupełny spokuj . niestety jest szansza ze przy jakiejś traumatycznej sytuacji moze znowu wrócić, ale jest też szansa ze przez to pozegna się z nią na zawsze. Powodzenia
  6. żle mnie zrozumiałeś, - miałem okazję kiedyś spróbować to i owo - ale ostatniego blanta w zembach miałem około 9 miesięcy temu , a innych prochów nie dotykam wogóle. chodzi mi tylko ze mam porównywalne odczucia fizyczne - czyli rozkojazenie słuchowe i wzrokowe
  7. no włąsnie - i czy masz na to jakiś przepis , albo coś? , czy jakiś lek. meczy to strasznie ,bo psychicznie nawet się nie źle czuje , ale fizycznie jakbym niedowidział itp ,
  8. Mam chyba problem , mianowicie , 2 tygodnietemu dopadła nie znowu nerwica, miałem zespół typowych objawłw , czyli serce itp , ale tydzień temu doszły mi inne dziwne objawy , tzn , mam widzenie i słyszenie , jak by mi palenie nie zeszło ,tzn widzenie mam nie skoncentrowane , (trudne do opisania , ale tak jakbym z pod słońca wszedł do cemniejszego pomieszczenia) , a słysze tak jak bym miał właczony efekt rewerb - . Co cieklawe, innych objawów nerwicowych już nie mam , typu serce itp , jak również nie mam problemów ze swiadomością , Czy ktoś miał kiedyś takie objawy ?
  9. DOC PABLO

    To forum jest wyjatkowe:)

    jeżeli chodzi o to forum , to sytuacja przedstawia się następująco - trafiaja tu ludzie , których dotkneła ta nieprzyjemna choroba - częsciowo z tąd ta kultura i miła atmosfera - po prostu nikt z osób ,które chorują na tą przypadłosc , nikomu nie życzyło by takiej sytuacji . druga sprawa to myśle, ze dość trafne czyjeś spostrzeżenie ze to choroba osób wrażliwych , zazwyczaj dopda ona osób które się za bardzo martwią o wszystko i o wszystkich .Takie ooby raczej wpółczują i pragnąpomóc innym , niż robić głupie żarty z tak poważnej sprawy
  10. dzis podjołem druga próbę - sytuacja się powtórzyła , tym razem sam uciekłem - nie wiem czy zdąbędę się na następną wizytę w konfesjonale. choć własnie mam nadzieje na taki skótek jaki opisałaś.
  11. Ja miałem wczoraj kosmiczną sytuację - z wzwiązku z moim brdzo złym samopoczuciem , postanowiłem pójść do spowiedzi , u któej nie byłem już około 4-5 lat .Stres wiec był nieunikniony stanołem w kolejce im bardziej się zbliżałem do konfesjonału tym serducho szybciej itp. aż doszło do sytuacji ze był spowiadany ktoś z przeciwka -przede mną, czyli nadchodziła moja olej , - mój stan dochodził zeniitu , nie wiedziałem czy zaraz zemdleje , czy co , bo serce waliło ze 180 bpm , a z ty nagle kśiądz wychodzi z konfesjonału i mówi ze nie da rady wiecej .... i bach , nie wiem czy yraowało mi to życie czy jak - przedziwna sytuacja.
  12. DOC PABLO

    witam wszystkich

    powodzenia telimenko - ja własnie jedna uczennicęmam pod okiem iidzie jej bardzo dobrze - jak masz wyczucie rytmu i jakieś pojecie o muzyce nie powinno być problemu z nabyciem umiejętnosci . Pozdrawiam
  13. DOC PABLO

    witam wszystkich

    dziękuje za porady - na razie próbuje to pokonać - nie chce brać lków za bardzo , chce jak najszybciej z tego wyjsc , w wakacje mi sie udało jakioś to chyba w niedługim czasie. wczoraj np mialem cięższki wieczór przed zaśnieciem , bo jak miałem zasnąć to jakiś strzał , typu horror wchodził i sie od razy przebudzałem. Pozdrawiam cię serdeznie i jeszcze raz dziekuje za odzew , bo już zaczołem się zastanawiać dlaczego moje posty są pomijane - he
  14. oczywiście robie dużo byków i literówek - to między innymi efekt mojego samopoczucia . oczywiście chodziło mi o to że miewam lęki (nie leki) przed chorobą psychiczną - a na tym forum przeczytałem też o takich pzypadkach. byłem u lekarza internisty i poprosiłem go o skierowanie do psychologa , lecz on stwierdził że na razie nie ma się co zapędzać . W każym razie , jutro mam iść jeszcze po wyniki na hormony TSH (czyli tarczyca) ,jak wyniki będą niepokojące to mam do niego sie znowu udać. ale fakt jest taki że mimo nawet braków lęków mam od 2 dni stan ciągłego zkołowacenia , wrazenia , jak bym miał nie dotleniony mózg i pracował by on słabiej. [ Dodano: Wto Kwi 11, 2006 6:55 pm ] ps. Miło ze to ty olka się odezwałaś - bo bardzo mi się podoba Twoje Logo
  15. Witam. Mama taki problem , mianowicie , miałem wszelkie objawy o których jest tu tyle mowy , tzn leki zwiazane sercem , czy z chorobą psychiczną nawet. aktulanie przechodze dosć cieższki okres , ponieważ mimo braków lęków , któresiępojaiwają sporadycznie , mam ciągły stan "niedodziałania" czyli , stan jak bym byłna kacu , albo nie wyspny , jakiś skołowaciany , trochę jakby mi się w głowie kreciło ,. biorę według zaleceń lekaża rano 0,5 tabletki lexotanu i jeden propranolol. ale bez leków stan jest jeszcze gorszy . chciałby się dowiedzieć, czy mnie to w końcu pusci , bo trochęmeczy. - czuję się trochęjak niedorozwinięty
  16. DOC PABLO

    witam wszystkich

    tym razem ja witam !!!! Jak robertos napisał - to pomocne uczucie świadomość że są ludzie z podobnymi problemami i potrafią sobie z nimi radzić. bo sam fakt ze inni tak cierpią nie jest pocieszający. Z tego co wstepnie zdonżyłem przeczytać to ja w sumie nie jestem aż tak zaawansowany, tzn niemam takiego stazu . Przedstawie moze w skrócie moją historię. Nerwica objawiła się dolegliwościami sercowymi i została u mnie rozpoznana (w tajemnicy, bo lekaż mi o tym nie powiedział , jedynie jak zaczołem czytać ulotkę leku który mi przepisał "lexotan" to sie zorientowałem) jakieś ponad pół roku temu. jeden lekaż kazał mi brać to rególarnie i wysłał na badanie ekg - jak z wynikami poszedłem do drugiego lekaża ,okazało się ze ekg jest w pożądku , czyli serce jest ok. Lekaż ten natomiast spytał sie gdzie pracuje , czy się stresuje itp, i zdiagnozował ze właśnie nerwy są przyczyną moich dolegliwosci - kazał mi przestać pić kawy i coli , wiecej sportu itp. a "lexotan " brać tylko w chwili napadu lęku. Dostosowałem sie do jego zaleceń ,dzieki temu schudłęm i poprawiłem chyba wydajnosc fizyczną a z sercem jako takich nie miałem problemów - czyli przez pół roku cisza , coć bałem się np napić kawy itp . Niestety jakiś tydzień temu wyjechałem sobie na imprezkę , tam wypiłem kilka piwek , miałem niestety jeden przykry incydent na tej imprezie , któy mnie ikuł w serce , nastepnego dnia maiłem poczucie cięższkiego kaca , w tym zawrotów głowy itp (niby normalnie) jecz tak się tym zdenerwowałem ,że mi tetno i ciśnienie podskoczyło - załądowałem lexotam , któy mimo wszystko zawsze miałem przy sobie , ale i tak sie trzesłem , choć się uspokoiłem troszkę , zapobiegawczo pojechałem na pogotowie , tam sieokazało ze ciśnienie mam 180 na coś - doagnoza "symptom dnia po.." dostałem lek na pobniżenie cisnienie , i spoko. Ale to był włąsnie początek. cały tydzień , lęków -czy serce dobrze bija , jakie ciśnienie itp , przy wycieczce w podróż znowu dostałem ataku , ciśnienie itp. kupiłem te tabletki co mi na pogotowiu wcześniej dali - pomogły . i ostatni weekend , sobotę miałem bardzo zapracowaną - od 9 tej rano do 3 ciej w nocy ( jestem też dj-em) na imprezie oczywiście nie piłem z obawy o skutki z przed tygodnia , ale całą impreze czułem się tak zkołowany , i zmeczony ze cały czas sie bałem ze zemdleję itp , ze strachu podjechałem sobie zapobiegawczo na pogotowie , tam sięokazało zęciśnienie ok , a tetno trochę podwyższone - zdałem sobie sprawe wtedy ze to nerwy - ten fajk mnie uspokoił . Niedziele za to była masakra , przeszedem na stopień wyżej , tzn : postanowiłem odespać z nadzeję ze to pomoze, jednak po obudzeniu zaczełu sie lęki -jak serce i tp z jednoczesnym staneł ogłuszzenia i zmieszania ( czułem się trochę jak po jakiś narkotykach) to mnie przeraziło , co pogłebiało ten stan, bałem sie ze zaczyna sie choroba psychiczna (a mam w rodzinie brata horego na schizofremię) - koszmar .wyszedłem na spacer i trochępomogło - w tym wszystkim również pomagała mi moja dziewczyna ( za co jej jestem bardzo wdzieczny) ale też miałem leki że jej mogę coś zrobić, jeści żeczywiście to choroba psychiczna . dziś od rana się słabo czułem, ale poszedłęm do lekarza , lekaż chciał mi przepisac lekarstwa które w zasadzie miałem ,tylko onie brałem , czyli lexotan i ten drugi na ciśnienie, sama wizyta poprawiła mój nastrój , lecz i tak cał czas się czułem zkołowany i słaby , po południu postanowiłem sie dobrze najeść, (bo ostatnie dni przez te wszystkie leki trochę przy głodziłem się ) i walnołem drzemeczkę, po pobudce nie stety znowy stan oszołomienia i strachu przed chorobą psychiczną wróciłe , połknołem kawałek lexotanu usiadłem, przed netem i znalazłem to forum ,jedna wypowiedź nawet mnie doprowadziłe trochę do łez (dobrych łez). W tej chwili czuję sie lepiej ,ale baaaaaaaardzo nie chcę wracać do zadnego ze stanów toważyszących mi w sotatnich godzinach i dniach - nerwica lękowa to okropna przypadłość !!!! Przepraszam za błedy i za wylewność . Ps . zamieściłem ten post w temacie innego powitalniaka - (chyba żle zrobiłem)
  17. tym razem ja witam !!!! Jak robertos napisał - to pomocne uczucie świadomość że są ludzie z podobnymi problemami i potrafią sobie z nimi radzić. bo sam fakt ze inni tak cierpią nie jest pocieszający. Z tego co wstepnie zdonżyłem przeczytać to ja w sumie nie jestem aż tak zaawansowany, tzn niemam takiego stazu . Przedstawie moze w skrócie moją historię. Nerwica objawiła się dolegliwościami sercowymi i została u mnie rozpoznana (w tajemnicy, bo lekaż mi o tym nie powiedział , jedynie jak zaczołem czytać ulotkę leku który mi przepisał "lexotan" to sie zorientowałem) jakieś ponad pół roku temu. jeden lekaż kazał mi brać to rególarnie i wysłał na badanie ekg - jak z wynikami poszedłem do drugiego lekaża ,okazało się ze ekg jest w pożądku , czyli serce jest ok. Lekaż ten natomiast spytał sie gdzie pracuje , czy się stresuje itp, i zdiagnozował ze właśnie nerwy są przyczyną moich dolegliwosci - kazał mi przestać pić kawy i coli , wiecej sportu itp. a "lexotan " brać tylko w chwili napadu lęku. Dostosowałem sie do jego zaleceń ,dzieki temu schudłęm i poprawiłem chyba wydajnosc fizyczną a z sercem jako takich nie miałem problemów - czyli przez pół roku cisza , coć bałem się np napić kawy itp . Niestety jakiś tydzień temu wyjechałem sobie na imprezkę , tam wypiłem kilka piwek , miałem niestety jeden przykry incydent na tej imprezie , któy mnie ikuł w serce , nastepnego dnia maiłem poczucie cięższkiego kaca , w tym zawrotów głowy itp (niby normalnie) jecz tak się tym zdenerwowałem ,że mi tetno i ciśnienie podskoczyło - załądowałem lexotam , któy mimo wszystko zawsze miałem przy sobie , ale i tak sie trzesłem , choć się uspokoiłem troszkę , zapobiegawczo pojechałem na pogotowie , tam sieokazało ze ciśnienie mam 180 na coś - doagnoza "symptom dnia po.." dostałem lek na pobniżenie cisnienie , i spoko. Ale to był włąsnie początek. cały tydzień , lęków -czy serce dobrze bija , jakie ciśnienie itp , przy wycieczce w podróż znowu dostałem ataku , ciśnienie itp. kupiłem te tabletki co mi na pogotowiu wcześniej dali - pomogły . i ostatni weekend , sobotę miałem bardzo zapracowaną - od 9 tej rano do 3 ciej w nocy ( jestem też dj-em) na imprezie oczywiście nie piłem z obawy o skutki z przed tygodnia , ale całą impreze czułem się tak zkołowany , i zmeczony ze cały czas sie bałem ze zemdleję itp , ze strachu podjechałem sobie zapobiegawczo na pogotowie , tam sięokazało zęciśnienie ok , a tetno trochę podwyższone - zdałem sobie sprawe wtedy ze to nerwy - ten fajk mnie uspokoił . Niedziele za to była masakra , przeszedem na stopień wyżej , tzn : postanowiłem odespać z nadzeję ze to pomoze, jednak po obudzeniu zaczełu sie lęki -jak serce i tp z jednoczesnym staneł ogłuszzenia i zmieszania ( czułem się trochę jak po jakiś narkotykach) to mnie przeraziło , co pogłebiało ten stan, bałem sie ze zaczyna sie choroba psychiczna (a mam w rodzinie brata horego na schizofremię) - koszmar .wyszedłem na spacer i trochępomogło - w tym wszystkim również pomagała mi moja dziewczyna ( za co jej jestem bardzo wdzieczny) ale też miałem leki że jej mogę coś zrobić, jeści żeczywiście to choroba psychiczna . dziś od rana się słabo czułem, ale poszedłęm do lekarza , lekaż chciał mi przepisac lekarstwa które w zasadzie miałem ,tylko onie brałem , czyli lexotan i ten drugi na ciśnienie, sama wizyta poprawiła mój nastrój , lecz i tak cał czas się czułem zkołowany i słaby , po południu postanowiłem sie dobrze najeść, (bo ostatnie dni przez te wszystkie leki trochę przy głodziłem się ) i walnołem drzemeczkę, po pobudce nie stety znowy stan oszołomienia i strachu przed chorobą psychiczną wróciłe , połknołem kawałek lexotanu usiadłem, przed netem i znalazłem to forum ,jedna wypowiedź nawet mnie doprowadziłe trochę do łez (dobrych łez). W tej chwili czuję sie lepiej ,ale baaaaaaaardzo nie chcę wracać do zadnego ze stanów toważyszących mi w sotatnich godzinach i dniach - nerwica lękowa to okropna przypadłość !!!! Przepraszam za błedy i za wylewność .
×