Zgadza się, jedno czy dwa spotkania to w zdecydowanej większości przypadków zbyt mało. Mi najbardziej pomógł dwutygodniowy pobyt w Zielonej Klinice pod Lublinem, tam miałem stałą opiekę i codzienną psychoterapię, muszę powiedzieć że bardzo mi to pomogło w zwalczeniu depresji chociaż oczywiście sam też musiałem później dużo z siebie dawać, to nie minęło z dnia na dzień.