mangiferaindica

kupmitrumne, ty lepiej nie wychodź, wzbudzisz zamieszki wśród populacji męskiej.

Śmiercionauta, byla kiedyś kiedyś taka reklama Nivea z właśnie spacerowaniem w takim ciepłym letnim deszczu, zawsze to chciałam spróbować.

Śmiercionauta, akurat ja osobiście uwielbiam deszcz, nie przeszkadza mi to zupełnie Arhol, ukradłam i nie oddam, o!

co za niesamoicie rzęsista ulewa, przytopi wawę

MÓZGGGG zeżarłabym ze ślinką

Arhol, nie bądx taki kwaśny dla mnie, ładnie proszę...

ale od Was bije radość

Arhol, nie, jestem tylko smutna. i strasznie sfrustrowana swoim laptopem.

Można?

pająk, to Ty chcesz się się przed zboczeńcami bronić? bo byłam pewna, że odwrotnie

Śmiercionauta, myslę, że aż tak tragicznie to nie będzie Davin, święta prawda, nic tu nie bajadurze psze pana.

Davin, najstraszniejszym, nie tykać bez kijka.

Śmiercionauta, może ta wiedza ocali Ci kiedyś życie? Davin, potworem jestem.

Davin, kiedy mnie żaden nie chce i omijają szerokim łukiem. Śmiercionauta, przecież dopiero wieczór jest, jeszcze nie noc

Davin, bzdura, jak mnie nic chceta, to się wynoszę noooo

ej no, mieliście mnie pocieszać i pocieszać, a tu jak zwykle na nogi zeszło

powiało groząąąą

Aranjani, jkaby bym miała w co, to bym obrała nieco inny cel Arhol, wykazuj przykazuj telefele kuku

Arhol, wedle życzenia władzy, z tym kłócić się nie wypada (oficjalnie)

Arhol, od Ciebie nie potrzebuję jeszcze spokoju, jeszcze. Nazwę uznaję za powłoczkę Aranjani, straż czuwa, prawidłowo

Davin, nie chce od Ciebie, Ciebie nie nie da się wykorzystywać Arhol, cicho siedź, brzydki nicku.

Aranjani, a mogłas na ten czas tulenia przepoczwarzyc się w rodzaj męski?

Davin, u mnie z szafy wylatuje ciuchy na głowę, bez przenośni. Ja biorę salon, bierz moja szafę

Davin, rodzinnym? A czy w to rodzinne wchodzi sprzątanie niesamowitego burdelu w mieszkaniu? Aranjani, tul tul proszę, strasznie za tym tęsknię

Przyszłam, bo sama się poczułam. Tyrytyry