-
Postów
22 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Amon
-
Mamy XXI wiek, a ludzie w Europie jeszcze w takie rzeczy wierzą...
-
Sol Invictus minęło, ale jeszcze nowy rok i przypomnienie sobie, że jak zwykle wszyscy mają mnie w dupie a ja przesiedzę ten czas przed komputerem.
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Amon odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Zarówno kobieta jak i mężczyzna mogą się użalać do pewnego stopnia, gdy chcą wziąć kogoś na litość lub zwrócić uwagę. U mężczyzn takie działanie będzie bardziej zamierzone. Kobiety robią to raczej z natury. Muszą być pocieszane, dowartościowywane i chwalone. Wręcz wymagają tego od partnera - i nie tylko. To jedna z cech jakie mnie u nich drażną. Mam więc ubaw, gdy taka kobiet oczekując czegoś pozytywnego usłyszy coś odwrotnego. Po pierwsze dlatego, że i tak nie mam nic do stracenia a po drugie, one zwykle też lubią dobijać - albo żeby siebie postawić w lepszej sytuacji, albo dlatego, żeby zmotywować mężczyznę do działania. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Amon odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A co jeżeli taka zmiana leży poza zasięgiem możliwości? -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Amon odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jak ma kupę kasy to nie jest tępym macho. Wtedy jest bogatym człowiekiem z penymi deficytami intelektu. Kasa leczy ze wszystkiego, nawet z głupoty. Każda chyba mówi, że nie chce troglodyty, że nie leci na kasę. Gdy jednak przychodzi taki "normalny" to jest nagle zbyt "niskiej klasy" a w tym z kasą nagle znajduja "to coś". -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Amon odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ogółem. Biorąc pod uwage wiek nie. Pamiętaj, że kobiety żyją dłużej. Wystarczy z resztą rozejrzeć się wokół - od razu widać czego jest ile. Czyli, że za biedni są czy nie tak zbudowani żeby "chemia" zadziałała? Właśnie o to mi chodzi. Jeżeli biedny/chudy/gruby/niski jest z góry zły, to i chemia nie bedzie żadna działać. Widać z pomoca pieniędzy można rządzić nawet chęmią w kobiecie. Bo mają po pięć lat, ale to się nie liczy. -
Lecytynę można brać ze wszystkim o ile nie ma się uczulenia na jakiś składnik kapsułki.
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Amon odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Znowu wraca temat "nie mogę znaleźć chłopaka". Jeżeli dotyczyło by to mężczyzny szukającego kobiety, to to jest uzasadnione, bo mężczyzn jest więcej a kobiety mają wysokie wymagania. Gdy jednak kobieta narzeka, że nie może znaleźć mężczyzny, to oznacza najwyraźniej, że ma bardzo wysokie wymagania i chce dodatkowo zaznaczyć, że wszyscy wokoło są do niczego. Zamiast zakładać podobne tematy, powinna któraś wziąć to, co jest obok a co niekoniecznie jest dobrze zbudowanym, bogatym pozerem. Samotni mężczyźni to zwykle tacy, których żadna nie chciała, samotne kobiety, to takie które puszczały się z byle kim, żeby popróbować, który lepszy, aż stały się pospolitymi szmatami, których nikt nie chce teraz. -
Mi chodzi właśnie o to, by ludzie nie mówili, nie sugerowali czy nawet nie myśleli masowo w taki sposób o mnie.
-
Żeby jakaś kobieta zaczęła zwracać uwagę na takie rzeczy, trzeba wyglądać na tyle dobrze, by na początku zechciała w ogóle się się zapoznać.
-
Leki stanąsię prędzej czy później potrzebne. Zwłaszcza gdy przyjdzie konieczność posiadania trzeźwego umysłu.
-
Można dać sobie spokój z walką, albo być całkowitym ignorantem, ale pogodzić się nie da nigdy z tym, że ma śię gorzej.
-
Też tak mam. Dobre są na to jedynie leki, czasem zmiana środowiska, ale rzadko. W takim stanie przyjaciół itd. rzeczywiście lepiej nie szukać, bo można swój stan jedynie pogorszyć.
-
Też budzą we mnie odrazę. Ich cechę bym sprecyzował jednak jako zdziecinniałe zachowanie, które przejawia się w takich rzeczach jak: - nadmierne wymagania co do partnera i nie tylko - nawet koleś idący na ulicy musi je spełniać, żeby nie stać się dla niej "wrogiem publicznym"; - domaganie się przywilejów - gdy traktujesz je na równi z innymi "jesteś cham"; - zakłamanie czyli m.in. oszukiwanie nawet siebie np. mówiąc, że mężczyzna musi mieć "coś" ale nie jest to akurat kasa i mięśnie - choć na prawdę to chodzi tylko o to; - przesadne mniemanie o sobie; - mentalność Kalego; - przypisywanie sobie jako wartości rzeczy które są wręcz wadami; - całkowity brak empatii w połączeniu z zarozumialstwem Dziewczyny nie mam dlatego, że i tak mnie żadna nie chce, ale nawet jakby taka mnie chciała, to i tak ja bym jej nie chciał.
-
Znajde coś ładnego, ale co z tego, jeżeli inni tego nie dostrzegą? Dla nich zostane dalej brzydki. Choćby biedak wmawiał sobie bez przerwy, że biedny nie jest, to gdy wejdzie do sklepu i bedzie mu brakowało - wróci do poprzedniego przekonania o swojej biedzie. Tak samo z wyglądem. Zachowanie, myślenie o sobie - to wszystko tylko teoria. W praktyce wygląd to wygląd.
-
Problem jest w tym, że choćby nie wiem ile sobie tego wmawiać, to po pierwszym wyjściu na ulicę czy zetknięciu się gdzieś z ludzmi dociera do świadomości stan faktyczny.
-
W Koszalinie dość często bywam.
-
Wszystkie takich chcą, tylko niektóre dają się nabrać na pozerstwo. Albo do jakiegoś dobrego psychiatry, żeby coś ciekawego przepisał. Jak nie możesz ominąć, to wykorzystaj. Ja tym faktem daje sobie np. przyzwolenie i usprawiedliwienie na społeczne chamstwo. :)
-
Psychologa sobie daruj - o ile nie jesteś ładna i tylko tak mówisz, żeby ktoś cię popocieszał
-
Zadupie wszechświata czyli Szczecinek...
-
Zastanawiam się, co może być przyczyną czegoś takiego. Mogą to głównie być: - zwykłe braki pewnych mikroelementów - zaburzenia koncentracji związane z gospodarką neuroprzekaźnikową - zainteresowanie tekstem - brak psychicznej dyscypliny - myślenie o pierdołach - problemy ze snem, brakiem ruchu - monotonia otoczenia w którym się żyje (co ma związek z psychiczną dyscypliną) lub też zbyt rozpraszające otoczenie w którym próbuje się uczyć Próbowałem różnych rzeczy. Raz jest trochę lepiej, raz nie. Nie jest to jednak stan zadowalający. Tekst który mnie interesuje zrozumię, ale tylko jeżeli nie jest zbyt długi - muszę robić sobie przerwy. Czasem to jednak działa na jeszcze większą niekorzyść, bo po takiej przerwie trudno mi wejść spowrotem w sens lektury. Podobnie gdy czytam na głos - wtedy zwykle nie rozumię tekstu czytanego. Przechodzi on gdzieś poza moim rozumieniem.
-
Mam niską samoocenę, czuję antypatię do swojej osoby ale chyba bardziej martwiłaby mnie samoocena zawyżona. Nie lubię z resztą ludzi z za wysoką samooceną.