chad z psychozami
Wiesz, to jest akurat okresowe, więc zawsze może wrócić.
Wszystkie objawy zniknęły, ale to walka trzyletnia, w której wiele razy zmieniałam leki, byłam bliska śmierci, umierałam żyjąc.
Teraz żyję normalnie no dobra od 3-4 miesięcy. Nie mam depresji, manii schiz ew. hipomania.
Wiem, że to krótko, boję się, że to wróci i się wtedy znów zalamię.
Pozostały problemy mniej wynikające z choroby nadwrażliwość, ale mniejsza już, czy problemy z kontaktami z ludźmi, ale nie aż takie jak dawne.