Też tak uważam. Jakby nie patrzeć, to moja babcia. Kiedyś, jak byłem mały ona się mną zajmowała więc teraz moja kolej. Jak słyszę Jej argumenty, że nie chciała mnie budzić w nocy (o tej porze jeszcze nie śpię), to mnie krew zalewa. W końcu po coś jest ta rodzina, a nie tylko do wspólnych zdjęć.